- Polacy są najszczęśliwsi od ponad 20 lat – średni poziom szczęścia w 2024 roku wynosi 7,5/10, co jest najwyższym wynikiem w historii Europejskiego Sondażu Społecznego w Polsce.
- Pieniądze, zdrowie i więzi mają znaczenie – poczucie szczęścia jest silnie powiązane z sytuacją finansową, zdrowiem, stabilnością rodzinną i wiarą, ale nie zależy od wieku, płci czy wielkości miejscowości.
- Mieszkańcy wsi są równie szczęśliwi co mieszkańcy miast – nie ma istotnych różnic w poziomie szczęścia ze względu na miejsce zamieszkania.
- Polityka nie wpływa na poziom szczęścia... bezpośrednio – wyborcy różnych partii deklarują podobny poziom zadowolenia z życia, jednak osoby niezaangażowane politycznie są wyraźnie mniej szczęśliwe.
- Szczęście to ważny wskaźnik społeczny – według ekspertów powinien być brany pod uwagę przy ocenie jakości życia i polityk publicznych.
W 2024 roku Polacy ocenili swoje szczęście średnio na 7,5 w 10-stopniowej skali – to najwyższy wynik w historii badań Europejskiego Sondażu Społecznego. Zdaniem dr Michała Kotnarowskiego, nie da się jednoznacznie zdefiniować, czym dla badanych jest szczęście, ale wzrost takiego poczucia jest wyraźny i stabilny.
- W ostatniej edycji badania ten średni poziom szczęścia był najwyższy w historii naszych badań - ocenia ekspert.
Co nas uszczęśliwia? Pieniądze, zdrowie, wiara i bliscy
Choć wyższe zarobki mogą sprzyjać szczęściu, nie są one jedynym czynnikiem. Z przeprowadzonych badań wynika, że duże znaczenie dla ankietowanych mają także zdrowie, udane życie rodzinne i religijność. Co zaskakujące, nie zaobserwowano wpływu wieku, płci ani wielkości miejscowości na poczucie szczęścia.
Wieś i miasto – podobny poziom zadowolenia
Ekspert zwraca uwagę, że badania nie wykazały istotnych różnic między mieszkańcami wsi a miast – szczęście jest równomiernie rozłożone, a lokalne więzi mogą dodatkowo je wspierać. Dr Kotnarowski wskazuje, że bliskość znajomych i poczucie bezpieczeństwa to możliwe źródła tej równości.
Polityka a szczęście: kto głosuje, ten bardziej zadowolony
Choć można byłoby przypuszczać, że polityczne podziały wpływają na poczucie szczęścia, badania tego nie potwierdzają. Najszczęśliwsi są ci, którzy angażują się politycznie – niezależnie od opcji. Osoby wycofane z życia politycznego czują się mniej szczęśliwe.
- Tutaj raczej jest podział na tych aktywnych politycznie, którzy są bardziej szczęśliwi i nieaktywnych politycznie, nie głosujących, którzy są mniej szczęśliwi. Natomiast szczęście nie ma koloru partyjnego - mówi dr Kotnarowski.
Dlaczego badamy szczęście?
Według eksperta, szczęście to jeden z najważniejszych wskaźników społecznych – mówi o jakości życia i dobrostanie społeczeństwa. Powinno więc być brane pod uwagę przy kształtowaniu polityk publicznych, mimo że to tzw. „miękki wskaźnik”.