Najważniejsze założenia nowej wersji strefy:
-
Mieszkańcy Krakowa nadal będą mogli poruszać się swoimi obecnymi samochodami, nawet jeśli nie spełniają nowych norm.
-
Granica SCT obejmie maksymalnie czwartą obwodnicę miasta.
-
Starsze pojazdy spoza Krakowa będą mogły wjechać za opłatą: 2,50 zł za godzinę, 20 zł za dobę lub 500 zł miesięcznie.
Zmiany wywołały kontrowersje
Łukasz Franek, dyrektor Zarządu Transportu Publicznego w Krakowie, przyznał w rozmowie w Radiu Kraków, że SCT była jednym z jego priorytetów, ale decyzja o zmianach miała charakter polityczno-społeczny. Podkreślił, że pomimo złagodzenia przepisów, SCT nadal może poprawić jakość powietrza w mieście:
Jeżeli propozycja z grudnia się utrzyma, to oczywiście efektywność nie będzie taka, jak byłoby z włączeniem mieszkańców, ale my szacujemy, że to jest ponad połowa emisji, którą mamy szansę zredukować.
ZTP chciałby, aby przez pierwsze lata wymogiem dla aut osobowych z silnikiem benzynowym (w tym LPG) był rok produkcji przynajmniej 2005 albo spełniony wymóg normy emisji nie niższej niż Euro 4. Dla diesli to, odpowiednio, minimum 2014 rok produkcji albo minimum norma emisji Euro 6.
Jeżeli byśmy to obniżyli, to faktycznie zmierzamy w kierunku wypaczenia uchwały
- mówi.
Wpływ konsultacji społecznych
Podczas konsultacji społecznych wpłynęło około 20 tysięcy głosów. Franek zaznaczył, że nie był to plebiscyt, a analiza opinii mieszkańców. Przypomniał, że jedynie 20–25% mieszkańców Krakowa sprzeciwia się SCT, ponieważ zmiany dotykają bezpośrednio ich pojazdów. 80% kierowców nie będzie musiało martwić się nowymi przepisami, ponieważ ich samochody spełniają wymagane normy lub są mieszkańcami miasta.
Zaangażowali się trochę politycznie, jak to było widać, przeciwnicy tego typu rozwiązań i ci, którzy uważają, że ta wymiana samochodu im szkodzi. (…) Ważne jest, że w tych emocjach udało nam się w raporcie wyeksponować i wyciągnąć konstruktywne pomysły, konstruktywne uwagi.
To, że SCT obejmie maksymalnie czwartą obwodnicę, było jednym z nich. Jest to kompromis między pełnym objęciem miasta a mniejszymi strefami.
Franek zaznaczył jednak, że SCT to nie tylko decyzja lokalna, ale też konieczność wynikająca z norm Unii Europejskiej oraz Programu Ochrony Powietrza. Kraków już teraz otrzymał ostrzeżenia dotyczące wysokiego poziomu tlenków azotu:
W innych miastach nie ma przykładu niedziałających stref, ale oczywiście efekt, jaki się osiąga, jest zależny od zasad, które się przyjmujemy.
Kiedy Kraków rzeczywiście stanie się wolny od starych aut?
Według dyrektora ZTP realne efekty SCT będą widoczne około 2030 roku. Wtedy oczekuje się, że większość samochodów w Krakowie będzie spełniała surowsze normy ekologiczne.
Przed 2030 rokiem powinniśmy te efekty zobaczyć. Mam nadzieję, że tak się stanie. Natomiast to też jest zależne od tego, jaki będzie finalny kształt uchwały i tego, jakie będą wybory późniejsze mieszkańców regionu czy województwa w kontekście wymiany pojazdów.
Do tego czasu mieszkańcy stopniowo przestawiają się na samochody benzynowe zamiast diesli, co widać po rejestrowanych pojazdach. SCT ma nie tylko poprawić jakość powietrza, ale także przyspieszyć proces wymiany starych aut.
Decyzja o ostatecznym kształcie SCT zostanie podjęta w kwietniu 2024 roku.