Zapis rozmowy Jacka Bańki z wicemarszałkiem województwa, Stanisławem Sorysem.

 

Zaskoczyła pana wymuszona rezygnacja Jana Pamuły z funkcji prezesa lotniska w Balicach? Wszyscy się tego spodziewali.

- Ja się nie spodziewałem patrząc na ŚDM. Małopolska i Polska żyje tym wydarzeniem. Gros uczestników przybędzie samolotem. Jak patrzymy z drugiej strony to port lotniczy w Balicach jest drugi w Polsce, on dogania warszawskie Okęcie. Port podejmował potężne inwestycje. To najlepszy dyrektor w Polsce. On miał wizję i determinację w szukaniu środków na rozbudowę lotniska. To człowiek, który współpracował z rożnymi środowiskami. To fachowiec. Szkoda.

 

Przeczytaj: Jan Pamuła zrezygnował ze stanowiska prezesa Kraków Airport. Jego obowiązki przejął Radosław Włoszek

 

To zmiana polityczna. W tym sensie wszyscy się tego spodziewali.

- Ja nie. Co jak co, ale myślałem, że takich fachowców PiS będzie szukało. My tak robiliśmy. Staraliśmy się nie tylko rozwijać Polskę przez własne zasoby, ale przez szukanie fachowców, którzy nie są działaczami politycznymi. To co się wczoraj stało to wielka strata dla Małopolski i Polski.

 

Za byłym prezesem stoi rozbudowa lotniska i rekordy w obsłudze pasażerów. Może trzeba zaufanej i bliskiej rządowi osoby na czas ŚDM?

- Co ma jedno z drugim wspólnego? Pasażerowie mieli zaufanie do portu lotniczego. Korzystali z niego. Popatrzmy na dynamikę przyrostu ilości pasażerów. Proszę popatrzyć w stosunku do innych lotnisk. W Rzeszowie poziom się utrzymuje. W innych miejscach pasażerów jest mniej. Tu było zaufanie do osoby, która miała wizję. Pasażerowie korzystali z tej obsługi. Został oddany nowy terminal, hotel, szybkie połączenie z Krakowem. Samorząd ma 27% udziału. Nikt nas o to nie pytał. To świadczy o obłudzie i psuciu gospodarki.

 

Nie znamy jeszcze stałego następcy. Na razie to Radosław Wszołek – historyk, radny powiatu oświęcimskiego, były asystent premier Szydło. Będzie problem we współpracy województwa z lotniskiem?

- Zobaczymy. Mówimy o wielkim fachowcu, który przez lata budował lotnisko i asystencie. To takie relacje. To osoba zaufana. Pytanie czy ma być zaufanie do gospodarki czy polityków.

 

Wspomnieliśmy ŚDM. Zarząd województwa przekazał już 2,5 miliona na budowę mostów w Brzegach, czy jeszcze czeka na decyzję gdzie będą główne obchody?

- To dwie kwestie. My się zobowiązaliśmy do pewnych działań i do wsparcia finansowego. 2,5 miliona to jedne z wielu środków, które zostały przekazane w ten obszar. Możemy mówić o 30 milionach na strefę, są dwa projekty modernizacji dróg powiatowych. To nie jest tylko pod ŚDM, ale także pod strefę aktywności gospodarczej. Tam ma być strefa. Środki zostały przekazane, także środki na budowę dwóch mostów. My to przekazaliśmy zgodnie z deklaracjami. Inną rzeczą jest kwestia lokalizacji. Współczuję wojewodzie, który w sprawach bezpieczeństwa jest odpowiedzialny. Mówimy często o parkingach w Krakowie, czy zdążymy z projektami i zabezpieczeniem dróg ewakuacji. Dla mnie, osoby mieszkającej poza Krakowem, ważne jest pytanie jak młodzi ludzie z Nowego Sącza czy Tarnowa dostaną się do Krakowa. Ktoś liczył, że jakby ustawić autokary jeden za drugim, które miałyby przywieźć te osoby do Krakowa to ich długość by wyniosła 85 kilometrów.

 

Czyli dyskusja Brzegi czy Błonia jest bezzasadna? Dla pana Brzegi?

- Nie. Proszę pamiętać, że jak chodzi o dowiezienie tych ludzi to inaczej można to zrobić w Krakowie. W Krakowie jak się przywiezie pielgrzymów dzień wcześniej i otworzy Kościoły i sale gimnastyczne to ludzie mogą spędzić tam noc. Przywiezienie ludzi do Brzegów to problem z pozostawieniem autokarów i odbiorem ludzi. To kwestie logistyczne. W Brzegach będzie to dramatyczne. Inaczej jest jak mówimy o dużym mieście. Tu istnieje możliwość zorganizowania tego, bo jest infrastruktura. Te spotkania były na świecie w miastach, które mają po 4 miliony mieszkańców. Tam była infrastruktura.


Czyli Błonia?

- Nie chcę podejmować decyzji. Są od tego osoby. Jest kardynał, kuria, miasto. Oni żyją tym tematem. Patrząc od mojej strony, od strony bezpieczeństwa, inaczej jest w Krakowie, inaczej w Brzegach. W Brzegach z jednej strony jest A4 a z drugiej łącznik na Rybitwy. Mam nadzieję, że osoby odpowiednie podejmą właściwe decyzje.

 

Rada ministrów przyjęła uchwałę o możliwości dokonywania zmian w Programach Operacyjnych przez ministra Morawieckiego. Wicepremier wczoraj zaprzeczał, że będzie to próba przejęcia pieniędzy od samorządów. Może przedwcześnie państwo alarmowali, że będzie zamach na pieniądze unijne samorządów wojewódzkich?

- Były próby manipulowania. Jak te działania trwały, wydarzyło się kilka rzeczy. Został obniżony rating dla Polski, dla Małopolski został podniesiony. Jesteśmy bardziej wiarygodni finansowo niż rząd Polski. Po drugie jesteśmy w sytuacji kiedy rząd nie respektuje ustaleń Komisji Weneckiej. Byłem w ubiegłym tygodniu w Komisji Europejskiej. Rozmawiałem z osobą odpowiedzialną za programy z Polski. Nie ma w tej chwili żadnego pola na dyskusję i zmiany. My rok temu podpisaliśmy umowę z Komisją Europejską. To umowy trójstronne – KE, ministerstwo rozwoju i samorządy województwa. Trzeba by rozwiązać te umowy. To jest możliwe, ale KE musiałaby się na to zgodzić. Po ostatnich wydarzeniach sądzę, że nie ma na to szans. Byłem ostatnio w ministerstwie rozwoju na spotkaniu z ministrem. Minister mówił, żeby nie budować filozofii, że te środki będą zabrane. Na to powiedziałem, że proszę to mówić swoim kolegom posłom. To oni w terenie podają daty kiedy środki finansowe będą wdrażane przez administrację rządową.

 

Dzisiaj Małopolska i Kraków podpisują umowę na zakup ponad 100 ekologicznych autobusów spełniających normę Euro6. Będziemy mogli już mówić, że Kraków dysponuje ekologicznym transportem czy będzie trzeba kupić więcej?

- 20 autokarów kupiliśmy w poprzedniej perspektywie. Teraz kupujemy 107 autokarów, w tym 20 elektrycznych. Dzisiaj idziemy w kierunku promocji transportu publicznego. Mówimy o problemach komunikacyjnych. Smog w Krakowie w dużej mierze powstaje na skutek natężenia ruchu w Krakowie i niesprawnych układów wydechowych. Jak się jedzie po Krakowie to widać samochody z jedną osobą. Promujemy nie tylko komunikację miejską, ale także kolej aglomeracyjną. Ona spełnia rolę. Są sukcesy w tej sprawie. Cieszę się, że będziemy podpisywać umowę z Krakowem i MPK. On będzie operatorem projektu. Może uda się wprowadzić nowe autokary, z których pasażerowie będą chętniej korzystać. Może tak doprowadzimy do sytuacji, że ilość kierowców będzie mniejsza.