Zapis rozmowy Jacka Bańki z posłem Porozumienia, Stanisławem Bukowcem.

 

Sejmowa komisja sprawiedliwości zakończyła o 5 rano pracę nad nowelizacją dyscyplinującą sędziów. Jako nowy poseł, jak pan spogląda na taki tryb pracy parlamentu?

- Nie jestem członkiem tej komisji, nie uczestniczyłem w nocnych pracach. Cóż, poprawek zgłoszonych przez opozycję i przez Zjednoczoną Prawicę było tak dużo, że obrady się przeciągnęły. Śledziłem je przez telewizję. Niestety niektórzy posłowie zachowywali się obstrukcyjnie. Mówię o opozycji. To nie przystoi, żeby próbować podważyć działanie komisji.

 

Jest to kolejny poselski projekt nowelizacji ustawy, który przychodzi przez parlament błyskawicznie. Głosowanie za moment.

- Projekt tej ustawy był znany od tygodnia, kiedy pojawił się w dokumentach poselskich. Każdy miał czas, żeby się do dokumentu przygotować. Pojawiły się zapowiadane poprawki. Chcieliśmy pewne rzeczy zapisane w tym projekcie nieco złagodzić. Zaproponowaliśmy to kolegom ze Zjednoczonej Prawicy. To prawo powinno być zgodne z przepisami UE, żeby nie było kwestionowane.

 

Według posłów opozycji, tej nowelizacji nie da się poprawić w żaden sposób.

- Tu się różnimy w ocenie. Pewne przepisy z pierwotnego projektu zostały złagodzone. Mówimy chociażby o przepisach związanych z prowadzeniem strony internetowej przez sędziego, występowaniem w mediach społecznościowych. To jest złagodzone. Z drugiej strony wiemy, że problem z reformą i prowadzeniem reformy wymiaru sprawiedliwości jest tak nabrzmiały, że Polacy oczekują zmian. Sędziowie powinni zajmować się swoimi obowiązkami. Niektórzy sędziowie chcą wchodzić do polityki. Niech wtedy zdejmą togi. Nie może być tak, że sędzia jest jednocześnie politykiem.

 

Jak pan odpowiada na opinie, że ta nowelizacja coraz bardziej upartyjnia sądy, bez znaczenia jaka partia rządzi?

- Nie zgadzam się. Przepisy wprowadzane mają na celu wewnętrzną kontrolę sędziów, którzy wykraczają poza swoje obowiązki, którzy podważają legalność wyboru innych sędziów. To prerogatywa prezydenta. Wzmocnienie Izby Dyscyplinarnej SN i Izby Kontroli Nadzwyczajnej powoduje, że sędziowie mają we własnym gronie kontrolować działania wykraczające poza wymiar sędziowski.

 

Jak będzie z obecnością posłów Zjednoczonej Prawicy na dzisiejszym głosowaniu? Ponad 30 zabrakło wczoraj, ale nie popisała się też opozycja. Ta nieobecność zdecydowała, że nowelizacja jest w tym tygodniu procedowana.

- Osoby z Prawicy, które się spóźniły, byli to w większości wiceministrowie i ministrowie. Oni mieli swoje obowiązki. Jeśli chodzi o posłów opozycji, którzy zlekceważyli głosowanie, uważam, że to działanie sprzeczne z tym, co mówią w mediach i na wiecach. Oni pokazali swoje zachowanie w Sejmie. To hipokryzja.

 

Choć inaczej to wygląda w Senacie. Czego tam się pan spodziewa?

- Myślę, że Senat może zadziałać obstrukcyjnie. Spodziewam się jednak, że wielu senatorów z drugiego obozu podejdzie poważnie do tych przepisów. Problem wymiaru sprawiedliwości dotyczy wszystkich, pojawia się w opiniach większości Polaków. To trzeba naprawić, żeby sądy działały sprawniej, żeby poczucie sprawiedliwości było wyższe.

 

Choć Senat w tym tygodniu odrzucił ustawę podnoszącą akcyzę na alkohol i papierosy.

- Nie rozumiem tej decyzji. Podwyżka akcyzy miała na celu poprawę zdrowotności Polaków.

 

1,5 złotego na butelce wódki i 5 groszy na puszcze piwa?

- Weźmy pod uwagę łatwy dostęp do alkoholu i papierosów przez osoby młode. Ta bariera finansowa może spowodować, że dostęp będzie nieco ograniczony. Nie rozumiem decyzji Senatu. Dodatkowe środki w budżecie byłyby przeznaczone na służbę zdrowia, leczenie tych osób, które są chore przez te używki.

 

Powtórzę. 1,5 złotego na butelce wódki i 5 groszy na puszcze piwa więcej nie ograniczy chyba dostępu do alkoholu.

- Jakby podwyżka była dużo wyższa, byłby zarzut, że chcemy tworzyć szarą strefę.

 

Jednocześnie w tym tygodniu Senat jednogłośnie przyjął ustawę o Małym ZUS. Wcześniej jednogłośnie przyjął ją Sejm. Nie można mówić, że Senat jest tylko hamulcowym.

- Bardzo dobrze. Powiedziałem wcześniej, że liczę, że wielu senatorów z drugiej strony rozsądnie podejdzie do ustaw, które przygotowujemy. Cieszę się, że Mały ZUS przeszedł w Senacie. To ważna ustawa. Małe i średnie firmy miały problemy z płaceniem składek. Teraz przedsiębiorcy mogą to robić. W około 70% małe i średnie firmy napędzają polskie PKB. To krok minister Emilewicz, który ma pozwolić na rozwój tych firm.

 

Przedsiębiorcy, którzy nie korzystali jeszcze z preferencyjnych stawek, mają czas do 8 stycznia, żeby się zgłosić do ZUS.

- Dokładnie. Trzeba o tym przypominać. Zachęcam wszystkich, żeby jak najszybciej zgłosili się do urzędów.

 

Polski Alarm Smogowy publikuje badania, z których wynika, że tylko co trzecia małopolska gmina przystąpiła do rządowego programu Czyste Powietrze. Co się dzieje? Program ma dysponować kwotą 100 miliardów złotych między innymi na wymianę pieców. Te pieniądze są tez do wykorzystania w Małopolsce. Idzie jak po grudzie. Co zmienić? Dlaczego tak jest?

- Bardzo mnie to niepokoi. Mieszkam w Bochni, tam powietrze do czystych też nie należy. Miasto jest w niecce, jak wiele miast w Małopolsce. Smog dokucza. Apeluję do samorządowców i mieszkańców Małopolski, żeby zaczęli zdawać sobie sprawę, że ten problem dotyka wszystkich nas. Wszyscy oddychamy. Apeluję, żeby osoby decydujące o wprowadzeniu tych rozwiązań, podeszły do problemu poważnie. Gratuluję tym, którzy już przystąpili do programu, innych zachęcam. Państwo i władze Małopolski mają instrumenty i środki, żeby program wprowadzać.