Zapis rozmowy Bartłomieja Bujasa z doktorem Łukaszem Stachem z Uniwersytetu Jagiellońskiego:
Panie doktorze, wiele osób, które zrobiło barometr wyborczy, mówi, że jest zaskoczona tym wynikiem, że to nie jest partia, z którą się utożsamia. Z czego to wynika?
Każdy barometr działa wedle pewnego algorytmu składającego się ze wskazania pewnych postulatów wyborczych, reprezentowanych przez poszczególne partie, czy z odniesienia do punktu - lewica - prawica i na podstawie danych wskazuje pewien wynik, który wedle tego algorytmu wydaje się najlepiej reprezentować poglądy osoby wypełniającej. Natomiast społeczeństwo jest zróżnicowane i osoby mogą mieć różne poglądy, możemy znaleźć osoby, które są konserwatywne obyczajowo, ale liberalnie ekonomiczne, czy też osoby liberalne obyczajowo, a bardziej opowiadające się za dużą rolą państwa w gospodarce, czyli nastawione dużo bardziej socjalnie.
To gdzie najlepiej szukać tych postulatów?
Najlepiej zadać sobie pewien wysiłek i przeczytać programy partii politycznych, które są opublikowane w internecie. Można poszukać opinii ekspertów, ekonomistów, politologów, socjologów o tych programach. Zastanowić się, jakie one przyniosą konsekwencje ekonomiczne, polityczne, społeczne i wtedy mamy pewną wiedzę. Problem w tym, że jest to dosyć czasochłonny proces, wymaga także podjęcia pewnego wysiłku intelektualnego. Badania wskazują, że Polacy najchętniej korzystają z ulotek, billboardów, plakatów, tradycyjnych mediów, telewizji, internetu, spotów, reklam emitowanych w telewizji, radiu, natomiast część z tego to jest pewna propaganda polityczna czy też marketing wyborczy, który kieruje się swoimi prawami i nie może być traktowany jako rzetelne źródło wiedzy o programie politycznym danej partii.