Jak podał portal, firma należy do ukraińskiego biznesmena i polityka Mykoły Złoczewskiego, który był ministrem energetyki za czasów b. prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza. Były prezydent potwierdził, że pracuje dla spółki Złoczewskiego, przekonywał jednak, że "nie był to człowiek Janukowycza".


- Aleksander Kwaśniewski miał ogromne ambicje. Po dwóch prezydenckich kadencjach nie może sobie znaleźć miejsca - ocenia Joanna Senyszyn. Jak mówiła w porannej rozmowie Radia Kraków, "były prezydent zaangażował się w zarabianie pieniędzy, a teraz postanowił wrócić do polityki, a tego nie można łączyć".

Aleksander Kwaśniewski zaanagażował się w poparcie w Twojego Ruchu.



Zapis rozmowy Jacka Bańki z prof. Joanną Senyszyn, europosłanką SLD, nr 1 na małopolską-świętokrzyskiej liście w wyborach do PE.


SLD dostało przedwyborczy prezydent od Aleksandra Kwaśniewskiego. Jego praca dla ukraińskiego oligarchy całkowicie pogrąży konkurenta, Twój Ruch?

Nasze wyższe notowania niż Twojego Ruchu wynikają z z tego, że jesteśmy wiarygodni. Mamy poglądy takie od lat. Wyborcy wiedzą, że mogą nam zaufać.

Cieszy więc panią wpadka byłego prezydenta?

Nie cieszą mnie wpadki polityków, bo klasa polityczna i tak cieszy się złą sławą. Niezasłużenie. Każdorazowy incydent powoduje jednak, że Polacy coraz gorzej myślą o wszystkich politykach. Jeśli chodzi o Aleksandra Kwaśniewskiego, to on nie umie sobie znaleźć miejsca. Przestał być prezydentem po dwóch kadencjach. Był młody. Miał ogromne ambicje, bo myślał, że czeka go ogromna kariera. Okazało się inaczej. W związku z tym zaangażował się w zarabianie pieniędzy. A teraz postanowił wrócić do polityki. Tego niestety nie można łączyć. Musi liczyć się z tym, że ludzie będą mu wytykać rzeczy, które są niedopuszczalne w polityce.

Sprawa Ukrainy interesuje jeszcze wyborców?

Ukrainy, to nasz najbliższy sąsiad. Premier Tusk będzie ciągle w kampanii podsycał tę atmosferę zagrożenia, ponieważ to przysparza punktów Platformie. Jeżeli chodzi o Aleksandra Kwaśniewskiego, to on już miał jeden pomysł. Trudno zrozumieć dlaczego teraz po raz drugi wyciąga karty, które już raz przegrały. Dzięki nam został dwukrotnie wygrał wybory prezydenckie. Może teraz właśnie spłaca długi wobec SLD, bo chce pognębić naszych konkurentów?

Sprawa unii energetycznej. Wczoraj na naszej antenie Bogusław Sonik mówił, że to wcale nie jest miraż.

Unia Europejska musi prowadzić wspólną politykę energetyczną. Widać to wyraźnie przy konflikcie rosyjsko-ukraińskim. Niemcy zupełnie inaczej się zachowywały, Polska inaczej. Polska wychodzi przed szereg i podszczypuje Rosję, tymczasem powinniśmy zachowywać się tak jak inne kraje europejskie. Powinniśmy stać w szeregu. Natomiast my chcemy być większymi przyjaciółmi Ukrainy niż 27 pozostałych państw. Jeżeli nawet świat wygra wojnę ekonomiczną z Rosją, to Polska będzie jej największą ofiarą. Jesteśmy drugą gospodarką najbardziej uzależnioną od handlu z Rosją.

To dlaczego o tym nie dyskutujemy? Dlaczego SLD proponuje kampanię "3x tak" związaną z rynkiem pracy, a nie łączącą się z tym, o czym bezpośrednio będą decydować nasi eurodeputowani po wyborach?

A jednak się łączy.

To zakłada projekt Europa 2020, o którym też mówi SLD.

Projekt Europa2020 zakłada, że nie może być tak wielkich dysproporcji w Unii. Chcemy, aby w przyszłości była jednakowa płaca minimalna we wszystkich jej krajach. Obecna podwyżka do 10 zł za godzinę bardzo odbiega od zarobków w Unii. Średnio w Unii to jest 8,5 euro. Ale jeśli część Polaków zarabia 4, 5 zł za godzinę, to jest to pewien postęp. Praca. To także projekt europejskich socjalistów. To jest projekt, na który przeznaczmy bardzo dużo pieniędzy. Dla przedsiębiorców, małych i średnich firm, chcemy przeznaczyć 16,6 mld euro na unowocześnienie i stworzenie miejsc pracy.
Podniesienie zatrudnienia do 72% - to jest zapisane w dokumencie. Ale brakuje elementów debaty.

Element "3x tak" jest bardzo istotny. Za chwile będą wybory samorządowe. Sejm powinien rozpatrywać różnego rodzaju projekty dobre dla Polaków. Premier Tusk chowa te projekty do szuflady. Trzeba wyjść na zewnątrz. My robimy kampanię obywatelską. Nie można lekceważyć postulatów płacowych, nie można lekceważyć emerytów.

Ale wróćmy do kampanii związanej z wyborami do PE.

Nasz program ściśle związany jest programem europejskich socjalistów. Notowania lewicy są coraz lepsze. Uważamy, że będziemy mieć przewagę w PE i będziemy mieć szefa komisji europejskiej.

Dobrze pani w mateczniku prawicowym Małopolski?

Wrosłam w atmosferę Krakowa. Kraków to miasto intelektualistów, artystów, wolnych ptaków.Jest też trochę konserwatystów. A moi wyborcy cieszą, że mają taką przedstawicielkę, która nie boi się powiedzieć, co myśli o pozorności Kościoła.

W licytacji na antyklerykalizm to SLD przegrywa z Twoim Ruchem. Przynajmniej w tej kampanii.

Nie licytujemy się na antyklerykalizm. Jestem wiceprzewodniczącą platformy na rzecz świeckiej polityki w PE. Wiemy doskonale i wyborcy też, że te kwestie musi rozwiązać polski Sejm przynajmniej do czasu, kiedy Parlament Europejski nie uzyska takich uprawnień, a teraz ich nie ma.

Pani będzie brała udział w referendum?

Oczywiście. Jestem krakowianką z wyboru.

Jak pani zagłosuje?

Wybory są tajne... Uważam, że "dostanie igrzysk" nie byłoby szczęśliwym rozwiązaniem dla Krakowa. Natomiast starać się – to jest dobre. Ponad 80% krakowian jest przeciwnych igrzyskom.

Czyli nie?

Będę jeszcze musiała się bardzo dobrze. zastanowić. Ale jestem pełna obaw. Na żadnej takiej inwestycji Polska jeszcze dobrze nie wyszła.

A co z innymi pytaniami?

Ścieżki rowerowe są bardzo potrzebne. Bardzo dobrze byłoby usprawnić monitoring. Ale to kwestia rozważenia kosztów. 40 mln to duża kwota. Konsultowałabym to z policją. Może te pieniądze warto przeznaczyć na policję.

A metro?

Metro to projekt nierealny. Linia miałaby przebiegać tam, gdzie jest dobra komunikacja tramwajowa.