Na początek cytat: „od lat opowiada Polskę światu, służy prawdzie, bada historię, walczy o dobre imię Rzeczypospolitej”. I dalej: „Pałac Prezydencki to kolejny etap tej samej misji, drogi troski o pamięć i boju o przyszłość Rzeczpospolitej”. Pan wie, kto i o kim tak napisał.
Nie wiem.
IPN tak napisał o swoim szefie, czyli o Karolu Nawrockim.
No to chyba pozytywnie.
IPN bardzo pozytywnie pisze o swoim szefie. Nawet nie wiem, czy troszkę nie za bardzo. Co prawda rzecznik IPN Rafał Leśkiewicz stwierdził, że wpis miał charakter wyłącznie informacyjny, ale nieoficjalnie część pracowników mówi, że od dawna w Instytucie się nie mówi, że to jest Instytut Pamięci Narodowej, tylko Instytut Promocji Nawrockiego.
Ja bym tak nie przesadzał, dlatego, że, Instytut Pamięci Narodowej to jest oczywiście instytucja, z której wywodzi się pan Karol Nawrocki, niezależny kandydat na prezydenta. Marszałek Hołownia dalej jest szefem partii i twierdzi, że jest bezpartyjny. Jest marszałkiem Sejmu i na stronach Sejmu wielokrotnie zamiast jakichś merytorycznych wpisów oglądamy zdjęcia pana marszałka Hołowni z jego spotkań wyborczych. Ja bym tego wpisu IPN nie wyśmiewał. Akurat dr Karol Nawrocki jest osobą, która świetnie zna historię, jest badaczem historii, jest doktorem nauk humanistycznych, jest osobą, która wydała wiele publikacji historycznych na temat, między innymi chociażby, zbrodni niemieckich na terenach Rzeczypospolitej. W związku z tym jest to postać, która z całą pewnością ma wielką wiedzę historyczną i odkłamuje również pewne narracje, które były obecne w podręcznikach historii przez lata.
Na przykład narrację o Brygadzie Świętokrzyskiej.
Między innymi derusyfikacja ulic, naszej przestrzeni publicznej chociażby z pomników różnych „bohaterów” rosyjskiego komunistycznego reżimu. Przecież do dzisiaj wielokrotnie w naszej przestrzeni publicznej takie pomniki stały. Ja bym naprawdę akurat do tego bardzo poważnie podchodził, bo jest to osoba, która rzeczywiście ma mocno ugruntowany w sobie patriotyzm i walczy o prawdę historyczną, także w naszych podręcznikach, a nawet jeżeli chociażby chodzi o wystawę w Muzeum II Wojny Światowej. Ta wystawa została uzupełniona o bohaterów narodowych, żołnierzy niezłomnych, a z kolei przez nominatów Platformy, którzy są dzisiaj w muzeum, została zdemontowana.
Najpierw została zdemontowana przez pana Nawrockiego.
Uzupełniona o bohaterów narodowych.
O Brygadzie Świętokrzyskiej, która jawnie współpracowała z Niemcami, pisał, że „podążała w kręgu wolnej, suwerennej, niepodległej Polski”. W sztabie Brygady Świętokrzyskiej było kilku oficerów SS w tym Hauptsturmführer Paul Fuchs i pan Karol Nawrocki, jako doktor historii, powinien o tym wiedzieć.
Powyrywał pan fragmenty zdań z książki. Co pan chce powiedzieć? Że jest faszystą? Wielu dziennikarzy, którzy w zeszłym tygodniu próbowali także w mediach rządowych atakować w ten sposób, tymi argumentami, również nieprawdziwym zdjęciem pana dr. Karola Nawrockiego, musiało później się z tego mocno wycofywać. Pan doskonale o tym wie, ponieważ groziły im bardzo poważne procesy sądowe, bo to była nieprawda. Ja wiem, że establishment prorządowy będzie go atakował i on jest na to przygotowany. Ma duszę sportowca, boksera, twardego człowieka zdeterminowanego i się tego nie boi.
W 2017 roku na swoim profilu na Facebooku Karol Nawrocki apelował o zbiórkę funduszy w związku z sytuacją Grześka. Ten Grzesiek to Grzegorz H. pseudonim „Śledziu”, który po bójce z policją został zatrzymany w Danii. Ten Grzegorz H., jak widać chyba kolega pana Nawrockiego, na plecach ma wytatuowane motto SS „Meine Ehre heißt Treue”, czyli „moim honorem jest wierność”, a na ramieniu Adolfa Hitlera.
Pan powyciągał teraz jakieś pojedyncze wpisy. Pan Karol Nawrocki wielokrotnie odnosił się do tych wpisów i medialnych publikacji. Wiemy doskonale, że pan Karol Nawrocki jest także aktywnym sportowcem, chodzi na przykład na siłownię. Okazuje się, że na jedną z siłowni chodzi również jakaś osoba, która ma jakąś niekoniecznie pozytywną reputację i od razu jest przyklejany do również pana doktora Karola Nawrockiego. To jest trochę niepoważne. Doktor Karol Nawrocki jest naukowcem, pracuje na Uniwersytecie Warszawskim. Pan chce postawić tezę, jaką rząd od pewnego momentu forsuje. On od wielu tygodni jest atakowany nieprawdami, półprawdami i sprawami wyrwanymi z kontekstu. Wielokrotnie one były prostowane, również przez samego Karola Nawrockiego, i za każdym razem również pana koledzy z establishmentu, który pan reprezentuje, musieli za to przepraszać.
Chyba pierwszy raz w życiu słyszę, że jestem reprezentantem jakiegoś establishmentu.
Mimo wszystko pracuje pan w nielegalnie przejętych mediach. Radio Kraków, media publiczne zostały nielegalnie przejęte.
„Intrygant, osoba, która za wszelką cenę i wszelkimi środkami dąży do realizacji prywatnych celów, człowiek fałszywy skupiony na sobie, z bardzo dużym ego, łatwy do wyprowadzenia z równowagi, typ osiedlowego cwaniaczka” - mówił o Karolu Nawrockim jego były podwładny Mariusz Wójtowicz na łamach Wirtualnej Polski w październiku.
Ja też znam osoby, bo pracowałem w mediach krakowskich, które negatywnie się wypowiadają na temat pana pracy, ale tego nie mówię, nie twierdzę, że pan jest złym człowiekiem z gruntu, ponieważ każdy człowiek ma prawo wyrobić sobie swoje zdanie.
Każdy może mnie krytykować, ja nie mam nic przeciwko temu. Chciałbym, żeby pan skomentował wypowiedź byłego podwładnego pana Nawrockiego.
Znam szereg wypowiedzi pracowników którzy, szanują pana Karola Nawrockiego za to, co zrobił w Instytucie Pamięci Narodowej, że uruchomił tę instytucję, ożywił ją i przywrócił jej należne miejsce na piedestale organów władzy państwowej, że zajmuje się Instytut Pamięci Narodowej rzeczywiście propagowaniem faktów historycznych, a nie jest wykorzystywany do jakiejś politycznej nagonki. Karol Nawrocki jest kandydatem społecznym, niezależnym. Rafał Trzaskowski jest kandydatem partyjnym o skrajnie lewicowych poglądach. Ja wiem, że dzisiaj dla mediów publicznych, które mają robić kampanię wyborczą Rafałowi Trzaskowskiemu, to jest trudny fakt do przyjęcia.
Paweł Szefernaker, były wielokrotny wiceminister, nawet przez chwilę minister w rządzie PiS, jak mawiała Elżbieta Witek „pisior” z krwi i kości jest szefem sztabu. Tak ogłosił wczoraj pan Karol Nawrocki. Do tego to państwo go przedstawiali. Jarosław Kaczyński w Krakowie powiedział: zgłaszamy kandydata.
Było spotkanie społeczne, konwencja obywatelska w hali Sokoła. Kandydaturę tę wysunął komitet obywatelski na czele z panem profesorem Nowakiem. W skład tego komitetu wchodzą także osoby ze środowiska nawet Platformy Obywatelskiej, które jasno mówią, że czas zakończyć wojnę polsko-polską, czas pojednać naród, budować zgodę i porozumienie, bo tylko wtedy Polska może iść do przodu. Jeżeli chodzi o sztab i poparcie Prawa i Sprawiedliwości: wczoraj wypowiadał się kandydat, pan doktor Karol Nawrocki, że bardzo sobie ceni środowisko Prawa i Sprawiedliwości, że tak duże środowisko polityczne z poparciem prawie dziesięciu milionów Polaków poparło go w tych wyborach, a to nie jedyne środowisko. Stoją za nim środowiska społeczne, naukowe i gospodarcze.
A kto zapłacił za salę?
Sala była finansowana, również jako Prawo i Sprawiedliwość prowadzimy zbiórkę na kampanię prezydencką, w związku z tym, że popieramy pana doktora Karola Nawrockiego jako kandydata niezależnego, także się w jakiś sposób do tego dokładamy. Gdyby pan był uczciwym dziennikarzem, to nawet by pan o to nie pytał, bo depesze w tej sprawie powstały już pierwszego dnia.
To w takim razie na koniec krótko. Europoseł PiS, były szef Orlenu Daniel Obajtek powiedział ostatnio, że niedługo będzie chodził do TVN jak do siebie. Czy PiS rękoma węgierskiego oligarchy ma zamiar przejąć TVN?
Ja nie wiem, jakie ma zakusy pana stacja, żeby insynuować pana ustami tego typu informacje. Ja nie mam takich informacji, by Prawo i Sprawiedliwość przejmowało jakiekolwiek media. Jesteśmy partią polityczną, prowadzimy działalność polityczną, społeczną i dzisiaj przed nami bardzo ważne wyzwanie – wybory prezydenckie.