Ryszard Horowitz. "Życie niebywałe. Wspomnienia fotokompozytora"
Znak 2014


Urodził się w maju 1939 roku. Jego życiorysem można by obdzielić co najmniej kilkanaście osób. To rzeczywiście życie niebywałe. Wspomina je w wydanej właśnie w Krakowie przez Znak autobiografii. Z lat wczesnego dzieciństwa, okupacji, getta, obozów nie pamięta wiele, ono opowiedziane jest przez innych, przede wszystkim starszą siostrę Niusię. Horowitz jest jednym z najmłodszych byłych więźniów KL Auschwitz. Ocalenie zawdzięcza Oskarowi Schindlerowi.

Swoją opowieść zaczyna w tej książce od powojennych lat w Krakowie. Poznajemy dom, rodziców, kuzynów, przyjaciół. Szkolne lata, pierwsze ważne decyzje, fotograficzne próby. Czytamy o szalonych przygodach i jazzowo-artystycznym Krakowie, w którym Ryszard Horowitz przeżył młodzieńcze lata. Był na drugim roku studiów, kiedy opuścił Kraków, dom i najbliższych. Jak wspomina, to rodzice dopingowali go do wyjazdu, to ich odwadze i determinacji zawdzięcza decyzję o podróży do Nowego Jorku, który stał się dla niego adresem na większą część życia. I to nowojorskim losom wybitny fotograf  poświęcił dużą część wspomnień.

Kraków powraca jednak co kilka stron. Jak mówi Ryszard Horowitz "zawsze najważniejsi byli ludzie, których tu zostawił". Od Krakowa jego opowieść się zaczyna i na Krakowie kończy.