Radio Kraków
  • A
  • A
  • A
share

Protonami w raka! Czy resort zdrowia zdąży wycenić leczenie?

Krakowscy naukowcy szykują się do uruchomienia centrum, które zmieni polską onkologię. Chorzy na raka będą leczeni wiązką rozpędzonych w cyklotronie protonów. W Krakowie już teraz leczy się w ten sposób nowotwory oka, a od jesieni będzie można pokonać protonami komórki rakowe zlokalizowane w innych, trudno dostępnych dla skalpela miejscach. Pierwsze w Polsce, Narodowe Centrum Radioterapii Hadronowej powstaje w Bronowicach, w Instytucie Fizyki Jądrowej Polskiej Akademii Nauk. Zakończenie budowy zaplanowano na jesień br. Niestety, leczenie stoi na razie pod znakiem zapytania, bo ministerstwo zdrowia nie wyceniło jeszcze nowych procedur medycznych.

Fot. IFJ PAN

Posłuchaj rozmowy Aleksandry Ratusznik z prof. Markiem Jeżabkiem, dyrektorem Instytutu Fizyki Jądrowej PAN w Krakowie
Centrum Radioterapii Hadronowej w Bronowicach/ fot. Instytut Fizyki Jądrowej PAN

Rozpędzonymi protonami będzie można leczyć np. nowotwory kregosłupa, brzucha czy głowy. Jedno stanowisko do terapii jest już gotowe, budowa drugiego ma się zakończyć jesienią. - Działający już cyklotron Proteus rozpędza protony do takiej energii, że mogą one wnikać do ludzkiego ciała do 30 cm. Dowolnie zlokalizowany nowotwór może być w ten sposób zniszczony - powiedział w rozmowie z Radiem Kraków prof. Marek Jeżabek - dyrektor Instytutu Fizyki Jądrowej PAN w Krakowie.

Protony przemieszczając się wewnątrz ciała, działają dopiero na ostatnim etapie swojej drogi, bezpośrednio na chore komórki. - To jest bardzo delikatna metoda. To nie jest wypalanie czy rozbijanie, tylko niszczenie DNA w sposób maksymalnie delikatny - podkreśla prof. Jeżabek.

Od trzech lat w Instytucie Fizyki Jądrowej w ten sposób leczeni są pacjenci chorzy na nowotwory oka. Rocznie Instytut przyjmuje ponad 50 pacjentów a leczenie jest finansowane przez NFZ.

Instytut od 2013 roku stara się o to, by terapia protonowa także innych nowotworów znalazła się w ministerialnym koszyku świadczeń. Wtedy NFZ może podjąć się finansowania leczenia. - Niestety te prace posuwają się bardzo wolno. Pierwszy wniosek o sfinansowanie został złożony jeszcze w 2013 roku więc trudno być optymistą, by uważać, że to uda się jeszcze w 2015 roku. To, co mnie bardziej trapi to to, czy będzie finansowanie od 1 stycznia 2016 roku.

Do resortu zdrowia został wysłany kolejny wniosek o finansowanie. Prof. Jeżabek podkreśla, że pewność finansowania ma ogromne znaczenie dla całego programu. - Trzeba mieć środki, by utrzymać specjalistów. Jeśli nie będzie finansowania w przyszłym roku, będziemy mieli urządzenia, ale nie będziemy mieli ludzi, bo takich specjalistów poszukują w całej Europie.

Ministerstwo Zdrowia w przesłanej Radiu Kraków odpowiedzi tłumaczy, że "Narodowy Fundusz Zdrowia nie ustalił sposobu finasowania tego typu świadczeń, ponieważ do chwili obecnej na terenie kraju nie ma podmiotu mogącego realizować tego typu procedury medyczne. Jeżeli na  terenie kraju pojawi się świadczeniodawca wyrażający gotowość do realizacji świadczeń w tym zakresie, na płatniku będzie ciążył obowiązek ustalenia sposobu finansowania tych procedur medycznych."

Można zatem wnioskować, że resort zdrowia czeka na zakończenie budowy Centrum. Profesor Jeżabek ma nadzieję, że sprzęt nie będzie stał bezużytecznie i że jak najszybciej zacznie leczyć. - Myślę, że to na tyle ważna dla społeczeństwa sprawa, że wszyscy powinniśmy być po stronie pacjetów.

 

 

Aleksandra Ratusznik

Tematy:
Wyślij opinię na temat artykułu

Komentarze (0)

Brak komentarzy

Dodaj komentarz

Kontakt

Sekretariat Zarządu

12 630 61 01

Wyślij wiadomość

Dodaj pliki

Wyślij opinię