Zaczęło się od telefonu pogadania
Katarzyna Nicolaou ze Stowarzyszenia mali bracia Ubogich od lat organizuje telefoniczne linie wsparcia dla seniorów. Jednym z jej pierwszych działań było współtworzenie Telefonu Pogadania,który uruchomiła wspólnie z kilkoma innymi osobami. Ten projekt Katarzyna Nicolaou rozwijała przez cztery lata. Na nr 800 012 005 dzwonią osoby, którym doskwiera samotność i brak towarzystwa. Pragną, by ktoś ich wysłuchał i poświęcił im chwilę uwagi.
Kiedy Katarzyna Nicolaou sama obsługiwała telefon, słyszała po drugiej stronie najróżniejsze pytania. Dzwonili czasem starsi ludzie, którzy potrzebowali numeru do jakiejś instytucji, prawnika, szpitala.
Dostawałam też pytania od osób, które nie mogły odnaleźć się w nowej technologii. To samotni seniorzy, którzy potrzebowali pomocy w obsłudze smartfona
- mów Nicolaou.
Zdarzały się jednak coraz częściej telefony od osób, które same nie wiedziały, jak się zachować, kiedy ktoś po drugiej stronie odebrał. Zapadała cisza, więc trzeba było umiejętnie zareagować, zadać odpowiednie pytania.
Przedstawiałam się: Kasia przy telefonie, z kim mam przyjemność. Większość osób odpowiadało, ale zdarzało się też, że ktoś odkładał słuchawkę.Pytałam: Jak mogę pomóc? Z jakim problemem pani/ pan zadzwoniła? Cisza. Ktoś mówił, że nie wie jak zacząć, że nigdy nie dzwonił na taki numer. Naprowadzałam więc: proszę powiedzieć, jak pani minął dzisiaj dzień, a te i inne problemy po prostu w trakcie sobie omówimy. Odbieraliśmy też połączenia, gdy po drugiej stronie słyszeliśmy "depresję", "chorobę", "samotność" a rozmowa rozpoczynała się od płaczu.
- opowiada Katarzyna.
Ludzie się z nami zżywają
Często dzwonili seniorzy, którzy zżyli się z nami. Rozpoznawaliśmy ich po imieniu i oni nas. Dzwonili, żeby podziękować - telefon pogadania pomógł im wyjść do ludzi, zacząć rozmawiać. Mówili, że teraz łatwiej im się zasypia, bo zwykle bali się śmierci, a teraz myślą o tym, że na drugi dzień do nas zadzwonią. Nad telefonami czuwali merytorycznie specjaliści, nigdy nie zostawialiśmy linii samej z wolontariuszami. W telefonie pogadania zatrudniamy osoby w różnym wieku, studentów psychologii, emerytów. Po odpowiednim szkoleniu kilku wolontariuszy może obsługiwać siedem połączeń. Mieliśmy odprawy cotygodniowe. Pytaliśmy, co słychać na linii, czy wszystko w porządku, czy wolontariusze mają jakieś problemy
- wspomina Katarzyna.
Telefon pogadania to ogólnopolska linia wsparcia z siedzibą w Łodzi. Katarzyna Nicolaou, która założyła telefon przeniosła związane z nim doświadczenie do Krakowa. Tu działa linia wsparcia Stowarzyszenia mali bracia Ubogich, obsługiwana przez psychologów.
Zaczęliśmy od tego, że wprowadziliśmy możliwość zdalnej obsługi telefonu zaufania dla osób starszych pod nr 22 635 09 54
- tłumaczy Nicolaou.
Teraz w całym kraju osoby przygotowane merytorycznie, czyli psychologowie i psychoterapeuci rozmawiają ze seniorami o problemach. Telefon Zaufania dla osób starszych jest czynny od poniedziałku do piątku w godzinach od 17:00 do 20:00. W każdą środę od 14:00 do 16:00 dyżur poświęcony jest chorobie Alzheimera.
Poza telefonami Stowarzyszenie mali bracia Ubogich rozwinęło też projekt wsparcia "Obecność" - tu mogą zgłaszać się seniorzy i wolontariusze. Stowarzyszenie cały czas ich poszukuje.
Projekt "Obecność" to wolontariat polegający na regularnych odwiedzinach wolontariuszy w domach podopiecznych. Jedną z podopiecznych programu, tworzących duet z wolontariuszem jest Józefa Sagan. 80-latka nie widzi od 30 lat i mieszka samotnie w Nowej Hucie. Od trzech lat, raz w tygodniu, spotyka się z wolontariuszką, którą poznała przypadkowo przez Stowarzyszenie mali bracia Ubogich. Wolontariuszka to Ania - uwolniła Ziutę (lubi tę formę imienia) z więzienia. Więzienie jest mieszkaniem w bloku na 10 piętrze.
Dziś w programie Co Niesie Dzień po 18.00 zapraszamy na reportaż "Siłaczka", który przygotowała Anna Piekarczyk, przyglądając się samotnemu życiu Pani Józefy przez ostatnich kilka miesięcy.
Poczytaj o Stowarzyszeniu mali bracia Ubogich TUTAJ