Nasz wspólny przyjaciel
RSSW okresie Świąt Bożego Narodzenia w niemal wszystkich mediach i rozlicznych adaptacjach przypomniano najbardziej chyba popularne dzieło Karola Dickensa - „Opowieść wigilijną”. Na czas karnawału i oczekiwania na wiosnę proponujemy inne dzieło tego klasyka brytyjskiej powieści okresu wiktoriańskiego, powieść „Nasz wspólny przyjaciel”. To ostatnia z ukończonych powieści autora „Oliviera Twista”. Powstawała w latach 1864 – 1865 i podobno... uratowała Dickensowi życie! 9 czerwca 1865 r. wracając z Paryża przeżył, wraz z towarzyszką, katastrofę kolejową w Staplehurst. Siedem pierwszych wagonów spadło z żelaznego mostu, który był wówczas w naprawie. Jedynym wagonem, który pozostał na torze był wagon pierwszej klasy, którym podróżował Dickens. Tuż przed katastrofą, opuściwszy wcześniej swoje miejsce, zorientował się, że zostawił w wagonie rękopis powieści „Nasz wspólny przyjaciel” i wrócił po niego. Zyskał w ten sposób jeszcze kilka lat życia. Dickensowski Londyn z lat 60. XIX wieku to miejsce akcji powieści. Wciąż jeszcze przypomina miasto, które znamy z „Opowieści wigilijnej”. Nędza i brud przeplata się tu z bogactwem, cnota z występkiem, a podejrzliwość i zazdrość z czystym uczuciem. Powieść – rzeka, wielowątkowa, z rozbudowaną intrygą, zaczyna się nomen omen na londyńskiej rzece, Tamizie, od odnalezienia topielca. To dramatyczne zdarzenie wpłynie na życie wielu osób. Radiowej adaptacji powieści, jej nagrania i reżyserii podjął się w 1971 r. Józef Grotowski – jeszcze przedwojenny człowiek radia. Miał do dyspozycji wspaniałą obsadę. Wśród aktorów są takie nazwiska jak Jerzy Bińczycki, Eugeniusz Fulde, Jerzy Nowak, Tadeusz Włudarski a także Anna Polony, Jan Nowicki i Jerzy Trela. Zapraszamy do słuchania.