Pan wie, która z majowych niedziel wydaje się dziś najbardziej prawdopodobna, jako dzień pierwszej tury wyborów prezydenckich? Płyną od szefa struktur, od marszałka Hołowni jakieś informacje?
- Wiemy, że to będzie w maju. Będzie to gorący maj, który zdecyduje o przyszłości kraju. Pójdziemy w kierunku zmian i rozliczenia fatalnych rządów PiS, czy w kierunku ciemnego średniowiecza? Zobaczymy. To bardzo ważny moment. Widzimy współpracę na linii rząd-prezydent. Jej nie ma. Widzimy, kogo prezydent wyznaczył na szefa Trybunału Konstytucyjnego. To pan Święczkowski, związany z panem Ziobrą, PiS, tymi fatalnymi zmianami. To przykre.
Dlaczego marszałek Hołownia trzyma się tej majówki? Chodzi o ten wymiar symboliczny, że dzień po święcie narodowym, czy to jest taka kalkulacja związana z ewentualną mniejszą frekwencją w tym dniu?
- Są rozmowy na ten temat. Który moment będzie najlepszy na wybory? Jestem przekonany, że marszałek jest otwarty na sugestie. Nie jest tak, że ma to być 4 maja. Rozmowy trwają. Ważne jest, żeby frekwencja była duża. Kalkulacje, że wtedy coś się dzieje, są na wyrost.
Marszałek Hołownia pytany - jest rozmowa z Szymonem Hołownią w dzienniku Rzeczypospolita - kogo poparłby w drugiej turze, gdyby znaleźli się tam Rafał Trzaskowski i Karol Nawrocki, mówi, że na pewno nie Karol Nawrocki, ale nie mówi tak dla Rafała Trzaskowskiego. Pamiętamy, że cztery lata temu, przed drugą turą, nie poparł go. Powiedział, że ani jeden kandydat nie jest z jego bajki, ani drugi kandydat. Jakiś problem mają państwo z kandydatem Koalicji Obywatelskiej?
- Naszym kandydatem jest Szymon Hołownia. Trudno przed rozpoczęciem kampanii mówić, kogo poprzemy w II turze. Kampania jest trudna do przewidzenia. Nie wiemy, kto znajdzie się w II turze. My walczymy o to, żeby to Szymon Hołownia tam był, najlepiej z Rafałem Trzaskowskim. To byłby trudny, ale najlepszy wybór dla Polski.
Niedawno minister Raś, pytany o poparcie Rafała Trzaskowskiego, mówił, że nie mówi nie, ale miałby z tym problem. Pan miałby z tym problem?
- Moim kandydatem na dziś jest Szymon Hołownia. Jego będę popierał, żeby wszedł do II tury i został prezydentem.
Rozumiem, że taka odpowiedź musi paść...
- Ja tak uważam. Szymona znam kilka lat. Widzę, jak pełni funkcję marszałka. Każdy ma wady, ale patrząc na obecnych polityków, to najlepsze rozwiązanie dla Polski. On umie słuchać i nie jest zależny od innych osób. To bardzo ważne.
Zaczął pan od rozliczeń. Zgadza się pan z opinią premiera Tuska, że rozliczenia rządów Prawa i Sprawiedliwości idą zbyt wolno?
- Tak. Zgadzam się. Widzę w ostatnich dniach przyspieszenie. Za rozliczenia odpowiadają osoby nominowane przez PO. Idzie to jednak za wolno. Jak słyszymy o milionowych problemach, złodziejstwach ludzi z PiS i nic się z tym nie robi, człowiek się denerwuje i zastanawia.
Ale za to tempo pan też odpowiada przecież.
- W jaki sposób? Ja jestem posłem. Jak będą ustawy, które przyspieszą rozliczenia, zrobimy to błyskawicznie. Tego teraz nie ma. Osoby powołane do rządu z naszego nadania tym się nie zajmują. Jesteśmy otwarci. Trzeba to szybko rozliczyć. Trzeba pokazać Polakom naszą skuteczność.
Dobrze, że pan mówi o przedstawicielach rządu z nadania Polski 2050. Zawieszenie przejmowania wniosków do programu Czyste Powietrze pomoże, czy zaszkodzi kandydatowi Trzeciej Drogi, czy też Polski 2050? Polska 2050 obiecywała, że jeśli chodzi o Czyste Powietrze, to będzie jedno okienko i rozpatrywanie wniosków przez dwa tygodnie. Nic się takiego nie stało.
- To problem. Pan zadaje pytanie o zawieszenie wniosków. Jakby była informacja o wielkich kradzieżach w Czystym Powietrzu, inaczej byśmy mówili. PiS tak to zrobił, że pieniądze przechodziły przez sito z wielkimi dziurami. Są województwa, gdzie kilkadziesiąt (.) zapłaconych bezprawnie. To rozkradanie naszych pieniędzy. Coś trzeba było zrobić. Albo byśmy szli dalej w to, co zrobił PiS… Są grupy przestępcze, które wyłudzały nasze pieniądze. Można było też wstrzymać program, zweryfikować go i uszczelnić. Poszliśmy w drugim kierunku. Nasze pieniądze są wspólne. Nie może być jak za rządów PiS, że one były rozdawane swoim kolesiom…
W tym wypadku mówimy o firmach, które między innymi oferowały darmowe remonty.
- Proszę wziąć pod uwagę, że te firmy z kimś są powiązane. Jak? Jak to nie jest 2%, ale 25% skali wyłudzeń, nie jest to przypadek. Ktoś stworzył takie warunki, że to można było robić.
Jako były przewodniczący krakowskiej Rady Miasta, a mówimy przecież o mieście, które walczy z emisją napływową, powie pan teraz, że nic się nie stało? Musicie poczekać chwilę?
- Program będzie wznowiony. Osoby, które uczciwie będą się starać o pieniądze, dostaną je.
Wczoraj minister do spraw Unii Europejskiej zaprezentował hasło, jakie będzie towarzyszyć polskiej prezydencji w Unii Europejskiej. Brzmi ono - Bezpieczeństwo Europo. Bezpieczeństwo ma dotyczyć siedmiu obszarów, w tym między innymi bezpieczeństwa żywnościowego. Należy to traktować jako zapowiedź weta dla porozumienia Unii Europejskiej z Mercosurem?
- To ważny element. Musimy dbać o polskich rolników. Dobrze, że tak podchodzimy. To ma być umowa, która nie zdyskredytuje naszych rolników, ale im pomoże otworzyć nowe rynki eksportowe. Te pierwsze półrocze 2025 roku to dobry okres, żeby Polska przewodziła pracom UE. Jest wiele ważnych elementów. Rozpoczęcie rządów prezydenta Trumpa, zielona transformacja. Widzimy, że ona jest potrzebna. Trzeba racjonalnie do tego podejść. Polska to kraj, który musi wiele zainwestować w to. Nasi obywatele są zobowiązani do dużych poświęceń, musimy mieć rekompensatę. Bezpieczeństwo. Jest prawdopodobieństwo, że wojna w Ukrainie może się zakończyć. Dobrze, że my będziemy przewodniczyć UE.
Powinniśmy zawetować ustawę z Mercosurem?
- Jak będzie niekorzystna dla polskich rolników, wtedy jak najbardziej.