Zapis rozmowy Jacka Bańki z posłem PiS, Rafałem Bochenkiem.
Krajowy Plan Odbudowy został zaakceptowany przez Komisję Europejską. Kiedy do Polski mogłyby popłynąć pieniądze?
Te środki mogłyby popłynąć, jak dziś dojdzie do zatwierdzenia... Wszystko na to wskazuje, że dziś pani von der Leyen zatwierdzi nasz plan odbudowy. To kwestia najbliższych 3-4 miesięcy. W okolicach września, sierpnia pierwsza transza mogłaby się pojawić. Nie jest tak jak w poprzednich rozdaniach, że to będzie jeden przelew. Środki są etapowane. Warunkiem wypłaty kolejnej transzy jest spełnienie warunków. Pierwszym warunkiem jest ustawa sądowa.
Ona przechodzi drogę legislacyjną. Nie będzie dodatkowych warunków? Ustawa przeszła przez Senat, trafiła do Sejmu. Jest jeszcze podpis prezydenta.
- Ubolewam, że doszło do wprowadzenia w Senacie poprawek. Dziś to by mogło być uchwalone, prezydent by mógł podpisać. Pani von der Leyen byłaby świadkiem zmiany w Polsce. Czy nie będzie dodatkowych warunków? Zapytajmy Rafała Trzaskowskiego. On mówił, że rozmawiał w Unii o wprowadzeniu obwarowań i dodatkowych warunków na wypłatę tych środków unijnych, które należą się obywatelom. To nie są pieniądze dla rządu, ale dla obywateli. Nam wszystkim powinno zależeć, żeby te pieniądze uruchomić po pandemii, w czasie wojny. To by się przyczyniło do umocnienia złotówki. To ma wpływ na ceny. Powinniśmy pracować. Donald Tusk wiele razy się spotykał z politykami UE. O czym rozmawiali? Nie powinna powstać komisja śledcza w tej sprawie? Jaka była rola polityków opozycji w tej sprawie?
Komisja śledcza ws. poślizgu związanego z KPO?
- Dotycząca blokowania środków i działania na szkodę kraju na arenie międzynarodowej. Takie gremium powinno powstać. Nie było takiej sytuacji w skali Unii w innych krajach, żeby politycy z danych państw jeździli do Brukseli, żeby wstrzymywać środki.
Ubolewa pan nad tym, że ustawa wychodzi z Senatu z poprawkami, ale za tymi poprawkami zagłosowali też senatorowie PiS.
- Zawsze głosowali. Już mówił o tym senator Pęk. Próba narracji, że poprawki opozycji są genialne… Nie. One demolują kompromis z Sejmu. Mam nadzieję, że szybko uchwalimy tę ustawę w pierwotnym kształcie.
Czyli los poprawek jest przesądzony?
- Zasadnicza część poprawek jest sprzeczna z konstytucją. Przedstawiciele prezydenta już mówili, że niektóre poprawki są niekonstytucyjne.
Program 500+ zostanie zastąpiony programem 700+?
- Wiem, że 500+, które jest teraz, to nie jest ten program sprzed 5 lat. Jest szereg form wsparcia, które uchwala rząd. Pewnie kiedyś ten program będzie trzeba waloryzować. Nie mówię nie.
95 milionów z Polskiego Ładu dostał powiat oświęcimski. Dlaczego miasto Oświęcim dostało tylko 5 milionów, czyli połowę mniej niż na przykład Zator?
- 95 milionów powiat oświęcimski, prawie 80 milionów wielicki, powiaty myślenicki, suski, wadowicki też zostały dopieszczone. Dziękuję samorządom za współpracę. Jestem zawiedziony postawą władz Oświęcimia. W procesie przygotowywania wniosków spotykaliśmy się wiele razy z samorządowcami. Jedynym samorządowcem, który nie wyraził woli spotkań, jest prezydent Oświęcimia. Nie było żadnych spotkań. Także wczoraj na wręczeniu promes, mimo zaproszenia, władz Oświęcimia nie było. Ubolewam nad tym. Jakbyśmy razem pracowali, moglibyśmy się cieszyć świetnymi efektami inwestycyjnymi.
Oświęcim został ukarany? Dwa razy mniej niż Zator, Osiek lub Przeciszów.
- Nie. Wnioski wypracowuje się w porozumieniu. One muszą być dobrze przygotowane. Nikt nie znał wniosków miasta Oświęcim. Może prezydent to pocztą do kogoś wysłał. Ubolewam. Może to lenistwo? Może jest zmęczony? Władze powinny pracować na rzecz mieszkańców. Mieszkańcy Oświęcimia to ocenią. Nie ma tu działań politycznych. Daleko nam jest na przykład do burmistrza Kęt, ale dla mieszkańców pracujemy razem i realizujemy projekty. Dziękuję samorządowcom, którzy podjęli się wyzwania. Wybudujemy drogi, infrastrukturę sportową. Spełnimy marzenia mieszkańców powiatu oświęcimskiego. To też nasze marzenia.