Zmiany klimatyczne sprawiają, że wiosna przychodzi coraz wcześniej, a wraz z nią pierwsze lęgi ptaków i narodziny młodych ssaków. Czy zawsze powinniśmy ratować pisklę, które wypadło z gniazda? Co zrobić, gdy znajdziemy samotnego zajączka lub sarenkę? Jak uniknąć błędów, które mogą bardziej zaszkodzić niż pomóc? O tym, jak mądrze postępować w przypadku znalezienia młodych dzikich zwierząt, opowiadają Karolina Ptak, lekarz weterynarii z Fundacji Akcja Dla Dzikich Zwierząt, oraz Joanna Wójcik, biolożka i ornitolożka z Fundacji Dzika Klinika.
Już teraz do ośrodków rehabilitacji dzikich zwierząt zgłaszane są przypadki młodych zajęcy i ptasich podlotów, które pojawiły się w nietypowo wczesnym okresie.
Już teraz otrzymujemy zgłoszenia dotyczące młodych zajęcy, czy nawet podlotów. Są też zgłoszenia dotyczące sów,ale one faktycznie zaczynają sezon lęgowy najwcześniej,bo nawet w styczniu.Jeśli jednak obserwujemy w lutym podloty ptaków wróblowych,na przykład drozdów, to jest to zdecydowanie za wcześnie. Tak się zdarzyło w tym roku, a te ptaki ewidentnie musiały się wykluć w styczniu.To jest całkowite pomieszanie z poplątaniem – mówi Anna Wójcik z Fundacji Dzika Klinika.
Nie wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, jak postępować w sytuacji, gdy znajdziemy młodego ptaka lub inne zwierzę. Nasz instynkt każe nam pomagać – podnosić, karmić, zabierać do domu – ale często jest to wielki błąd.
Anna Wójcik i Karolina Ptak w studiu Radia Kraków, fot. Sylwia Paszkowska
Pisklę czy podlot? Jak rozpoznać i jak reagować?
Ważne jest, aby rozróżnić, czy mamy do czynienia z pisklęciem czy podlotem.
Pisklę to bardzo młody ptak, który wypadł z gniazda. Jest nieporadne, ma dużo puchu, często jest jeszcze ślepe i intensywnie nawołuje. Takie zwierzę wymaga pomocy – najlepiej umieścić je z powrotem w gnieździe. Jeśli jest to niemożliwe, warto skontaktować się ze Strażą Miejską lub Strażą Pożarną, które mogą pomóc w umieszczeniu go na odpowiedniej wysokości.
Podlot to już „nastolatek” w świecie ptaków – nie umie jeszcze dobrze latać, ale aktywnie podskakuje, nawołuje rodziców i próbuje się przemieszczać. Ma więcej piór, choć jego skrzydełka i ogon są jeszcze krótkie. Podloty wychodzą z gniazd celowo, aby uczyć się samodzielności. Ich rodzice są zazwyczaj w pobliżu, karmią je i pilnują.
Podloty często znajdują się na ziemi, pod krzakami, a nawet na chodnikach czy ścieżkach rowerowych. Jeśli nie są ranne i zachowują się energicznie, najlepszym rozwiązaniem jest po prostu zostawić je w spokoju. Można je jedynie przenieść w bezpieczne miejsce w pobliżu (np. kilka metrów od ścieżki), aby nie były narażone na niebezpieczeństwo. Nie wolno ich jednak wynosić daleko – rodzice muszą mieć szansę je odnaleźć.
Interwencja jest konieczna, jeśli:
Ptak wygląda na osowiałego, ma nastroszone pióra i nie reaguje na bodźce
Jest ranny, brudny, pokryty kałem lub widocznie osłabiony
Znajduje się w miejscu, gdzie jest narażony na ataki drapieżników lub ruch drogowy
W takich sytuacjach należy skontaktować się ze Strażą Miejską lub ośrodkiem rehabilitacji dzikich zwierząt. Warto pamiętać, że ZOO nie przyjmuje rannych dzikich zwierząt – odpowiednie instytucje to te, które mają podpisane umowy z miastem na opiekę nad dziką fauną.
Natura rządzi się swoimi prawami.Ptaki odchowują swoje pisklęta i podloty w konkretny sposób, a etap podlota jest niezmiernie ważny.Nie pomożemy zwierzęciu, zabierając go z jego naturalnego środowiska,gdzie jest otoczone opieką – mówi Karolina Ptak z Fundacji Akcja Dla Dzikich Zwierząt.
Jednym z popularnych mitów jest przekonanie, że jeśli dotkniemy młodego ptaka, jego rodzice go porzucą z powodu zapachu człowieka. To nieprawda – ptaki mają słaby węch i nie rozpoznają zapachu człowieka na piórach swojego młodego. Jeśli więc przypadkowo podniesiemy podlota, można go spokojnie odłożyć z powrotem w miejscu znalezienia lub w jego najbliższą okolicę.
Zdjecie ilustracyjne, źródło: Pexels
Młode zające, sarny i dziki – nie dotykaj, nie zabieraj
Wiosna to również sezon narodzin zajęcy. Ich młode, w przeciwieństwie do ptaków, nie potrzebują stałej opieki matki. Przez pierwsze tygodnie życia zajączki są zostawiane przez matkę w ukryciu, a ona odwiedza je zaledwie kilka razy dziennie, aby je nakarmić i przenieść do nowej kryjówki.
Zajęczyca wraca do swoich młodych kilka razy na dobę, karmi je, przeprowadza do innej kryjówki.One na początku nie wydzielają zapachu, więc są trudne do znalezieniaprzez drapieżniki, siedzą sobie cichutko. Młode zające rodzą się z sierścią,mają otwarte oczy, więc wyglądają jakby były starsze,chociaż w rzeczywistości mogły się urodzić dopiero kilka dni wcześniej – mówi Anna Wójcik z Fundacji Dzika Klinika.
Jeśli znajdziemy dwa małe zajączki w trawie lub pod krzaczkiem, nie powinniśmy ich dotykać ani zabierać, o ile nie znajdują się w niebezpiecznym miejscu, np. na ruchliwej drodze. Interweniujemy w przypadkach gdy:
Zajączek został znaleziony na ulicy, a w pobliżu są martwe lub ranne zwierzęta
Gdy zwierzę jest osłabione, ma brudną sierść, zamknięte lub ropiejące oczy
Jeśli młode zostało przyniesione przez psa lub kota – nawet jeśli nie ma widocznych ran, wymaga pomocy weterynaryjnej
Jeśli jednak młody został wzięty na ręce i nie był głaskany czy „wyprzytulany”, można go spróbować odłożyć w miejsce znalezienia i obserwować – jeśli po kilku godzinach nie ma go na miejscu, to znak, że matka przyszła i go przeniosła.
Podobnie jak w przypadku zajęcy, młode sarny także są pozostawiane przez matkę w kryjówce i odwiedzane przez nią jedynie kilka razy na dobę. Przez ten czas nie wydzielają zapachu, co pomaga im unikać drapieżników.
Dziki są często spotykane w miastach, gdzie przyciąga je dostępność pożywienia. Nigdy nie powinniśmy podchodzić do stada dzików, zwłaszcza jeśli znajdują się w nim młode – samice mogą być agresywne i bronić swoich dzieci.
– mówi Anna Wójcik z Fundacji Dzika Klinika.
Zdjęcie ilustracyjne, źródło: Pexels
Psy i koty – ukryte zagrożenie dla dzikich zwierząt
Jednym z największych zagrożeń dla młodych zwierząt są nasze domowe pupile. Każdego roku do ośrodków rehabilitacji trafiają podloty i młode ssaki, które zostały zaatakowane przez psy lub koty.
Jak chronić dzikie zwierzęta przed naszymi pupilami?
Trzymaj psy na smyczy podczas spacerów, szczególnie w okresie wiosennym
Nie wypuszczaj kotów – wolno żyjące koty są jednym z głównych powodów śmiertelności młodych ptaków i drobnych ssaków
Jeśli zwierzę było w pysku psa lub kota, natychmiast skontaktuj się z weterynarzem – nawet jeśli nie ma widocznych ran, bakterie z pyska kota mogą spowodować śmiertelne infekcje
Jeśli mamy wątpliwości co do stanu zdrowia znalezionego zwierzęcia, zawsze możemy skontaktować się ze specjalistami. Ośrodki rehabilitacji dla dzikich zwierząt, straż miejska czy weterynarze specjalizujący się w leczeniu dzikiej fauny to najlepsze źródła rzetelnej wiedzy. Dzięki temu możemy uniknąć błędów wynikających z niewiedzy i nieświadomego zabrania zdrowego zwierzęcia z jego naturalnego środowiska.
Radio Kraków informuje,
iż od dnia 25 maja 2018 roku wprowadza aktualizację polityki prywatności i zabezpieczeń w zakresie przetwarzania
danych osobowych. Niniejsza informacja ma na celu zapoznanie osoby korzystające z Portalu Radia Kraków oraz
słuchaczy Radia Kraków ze szczegółami stosowanych przez Radio Kraków technologii oraz z przepisami o ochronie
danych osobowych, obowiązujących od dnia 25 maja 2018 roku. Zapraszamy do zapoznania się z informacjami
zawartymi w Polityce Prywatności.