Interwencja artystyczna Dwie epoki Marcina Maciejowskiego to kolejne spotkanie ze wzgórzem wawelskim. Artysta, uwieczniając swoim smartfonem zwykłe, codzienne chwile, przenosi utrwalone cyfrowo kompozycje na papier, w formie rysunków, by następnie tworzyć obrazy olejne. Prezentacja dwóch dzieł z dorobku malarza: Konstancja Austriaczka (Zamek Pieskowa Skała) oraz Reszta rzeczywistości wydaje się aktualnie zbyt abstrakcyjna, zabiera nas do jego świata, w którym język sztuki współczesnej spotyka się ze sztuką dawną. Pokaz dowodzi, że sztuka dawna wciąż inspiruje i czeka na nowe interpretacje. Oba obrazy odnoszą się do obecności współczesnego odbiorcy we wnętrzach muzealnych (odpowiednio w Zamku Pieskowa Skała i Kunsthistorisches Muzeum w Wiedniu), stanowiąc kontrapunkt do dzieł malarstwa dawnego prezentowanego w historycznych komnatach zamku wawelskiego. Dwie różne epoki widoczne są również w warstwie malarskiej; oba dzieła na pierwszym planie ukazują kobiety reprezentujące dwa różne światy – postać historyczną, od 1605 roku żonę Zygmunta III Wazy i polską królową, zastygłą w dostojnej, reprezentacyjnej pozie, oraz kobietę współczesną, zamyśloną i ukazaną w pozie swobodnej - tłumaczy kuratorka pokazu Lidia Brzyska.

- Wawel inspiruje mnie i nastraja. Tu się naprawdę dużo dzieje. Moje wawelskie rysunki miały być już wydane w maju, ale było ich wtedy kilka zaledwie. Pomyślałem, że muszę dorysować coś jeszcze, bo właściwie mam w głowie całą wawelską symfonię i od dawna rysuję tą swoją "Sykstynę" (oczywiście nie porównuję się z Michałem Aniołem!). A rysunki są bardzo różne, pełne dygresji, reakcji, na to się dzieje, cytatów. Książka się kończy tak, że jesteśmy właśnie w MSN-ie i dzwoni do mnie ktoś z Wawelu, pytając o rysunki. Jesteśmy w Warszawie, patrzymy na budynek MSN-u. Patrzymy na ten budynek z okna hotelu, hotelu Polonia, w którym się kiedyś zatrzymał Malewicz. Te okna na białej ścianie muzeum kojarzą mi się z Malewiczem i myślę sobie, że MSN to taki Wawel, tylko że nowoczesny. I że tak jak Wawel jest symbolem dla dawnej kultury i sztuki, tak MSN może się stać symbolem dla nowej sztuki - mówi.