Panie prezydencie, czy jest pan wreszcie zdecydowany na ostateczne zakończenie dyskusji o tym, którędy powinna przebiegać wschodnia obwodnica miasta? W kwietniu zaproponuje pan na sesji pieniądze na jej projekt w pierwszym przebiegu, który od dawna ma już decyzję środowiskową? Czy to już będzie koniec tej sagi?
- Podejrzewam, że nie. GDDKiA proponuje, żebyśmy dali sobie jeszcze czas. Propozycja projektowania tej drogi w przebiegu, który ma decyzję środowiskową, to przedłużanie dyskusji. Będziemy tan temat rozważać na sesji, radni zdecydują. Ja uważam, że obwodnica powinna dawno powstać. Nie ma tylko pieniędzy. Mam nadzieję, że jak ta droga będzie projektowana, pieniądze się znajdą. Na pewno nie ma ich w kasie miasta.
Jest pan zatem na 100% przekonany, że to jest ten przebieg, który powinien obowiązywać? Ten z decyzją środowiskową. Mówi pan o pieniądzach na jej budowę. Pierwsza decyzja miasta dotyczy jednak pieniędzy, które trzeba przeznaczyć na sam projekt.
- Każdy inny przebieg odsuwa w czasie realizację tej inwestycji o 5-10 lat. My o wschodniej obwodnicy Tarnowa mówimy od kilkunastu lat. Pamiętam obietnice o powstaniu drogi w 2013 roku. Ona musi powstać jak najszybciej. Wszyscy są już zmęczeni: mieszkańcy osiedla Zielonego, Jasna, ale też miasto, które w kółko remontuje aleję Jana Pawła II.
Czyli pana decyzja będzie związana z przeznaczeniem pieniędzy na projekt. To trafi na sesję Rady Miasta, która zdecyduje. Potem będzie poszukiwanie pieniędzy już na budowę. Droga w ponad 50% przechodzi przez tereny Tarnowa i miasto musi te pieniądze w jakiś sposób znaleźć. Jaki to będzie test dla Rady Miasta? Są radni, których rodziny mają domy w pobliżu tej projektowanej wschodniej obwodnicy Tarnowa.
- Proszę pamiętać, że pieniądze przeznaczane na projekt nie dają żadnej gwarancji. GDDKiA, ani Ministerstwo Infrastruktury nie mają pomysłu na finansowanie tej inwestycji. Tarnów powinien mieć wschodnią obwodnicę. Pytanie, czy znajdą się środki, czy będzie decyzja radnych co do tego przebiegu. Ja jestem do tego przekonany. Zobaczymy na sesji. Póki co pieniędzy na projekt nie ma. Musimy to znaleźć z panią skarbnik.
Jak pan w ogóle dziś ocenia szansę na to zewnętrzne finansowanie? Niby obiecuje je wiceminister Bukowiec, ale pewności dziś nie ma, że Tarnów te pieniądze dostanie.
- Nie mam wglądu w budżet GDDKiA, ale uważam, że te pieniądze są. Pewnie jednak będą pochodziły z niezrealizowanych inwestycji w innych częściach kraju. Budżet Tarnowa nie udźwignie takiej inwestycji drogowej. To droga krajowa. Ten zapis w ustawie, nakładający na miasta na prawach powiatu, obowiązek budowy… Może w Krakowie i Warszawie ich na to stać, ale w średnich miastach, które mają swoje problemy i zawsze były na końcu łańcucha pokarmowego - nas to przerasta.
Mówił o tym wiceminister Bukowiec, obiecując, że tutaj coś być może uda się zmienić...
- Tu muszę panu ministrowi podziękować. Jego zaangażowanie jest ponadprzeciętne. Zależy mu na tym, żeby poprawić sytuację mieszkańców Tarnowa i wyprowadzić ciężki ruch z miasta.
Pierwszy krok i tak należy do miasta. Mówi pan, że będą państwo szukać pieniędzy na projekt, potem zdecyduje o tym w kwietniu Rada Miasta, czy te pieniądze zostaną...
- Czy w kwietniu, czy w maju? Nie wiem. Znaleźć nagle kilka milionów w naszej sytuacji to wyczyn.
Słyszymy też, że kończy się cierpliwość ministerstwa. Czy zatem Tarnów stoi dziś przed alternatywą - albo będzie wschodnia obwodnica w tym pierwszym przebiegu, albo w ogóle jej nie będzie?
- Mam nadzieję, że nie. To droga krajowa.
Jest jeszcze zachodnia obwodnica. Tarnów w zasadzie może pożegnać się z planami budowy zachodniej obwodnicy? Pas na budowę zarezerwowany jest od dekad. Mieszkańcy tracą cierpliwość, chcą się tam budować. Gminy sąsiednie chcą też zmieniać plany i dawać zezwolenie na budowę.
- Tu jest problem odpowiedzialności samorządowców. Tam, gdzie to było możliwe, przez lata korytarz był chroniony, bo takie były plany. Czasem ich realizacja jest odroczona. Żeby uniknąć nadmiernych wyburzeń, takie rzeczy jednak się dzieją. Chroni się tereny przed zabudową. Jak odejdziemy od ochrony tych terenów, pozwolimy się ludziom budować, będzie to nie fair w stosunku do przyszłych nabywców tych terenów. Nie można pozwolić im się budować, wiedząc, że za 10-20 lat będą wywłaszczani. Przyszli nabywcy nie muszą o tym wiedzieć. Odpowiedzialnie trzeba ten teren rezerwować. Te plany są znane. Zachodnia obwodnica powinna powstać szybko, żeby właściciele terenów dostali odszkodowania. Dziękuję marszałkowi Pagaczowi, że w to jest zaangażowany. Chcemy rozpocząć prace, wyznaczając przebieg, uzyskując decyzję środowiskową i szukając pieniędzy w kolejnej perspektywie unijnej. To będzie droga powiatowa. To będzie nasze zadanie.
Dyskusja o wschodniej obwodnicy, dyskusja o zachodniej obwodnicy Tarnowa... Dojmujące jest to hamletyzowanie tarnowskie o obwodnicach.
- Nikt nie hamletyzuje. Jedyną przeszkodą i zamieszaniem jest to związane z ministerstwem i GDDKiA. Zmiana rządów, zmiana koncepcji. Wschodnia obwodnica ma decyzję środowiskową. Poprzednie władze szukały alternatywnych przebiegów, które wywołały jeszcze większe protesty. Chcemy jasnej deklaracji. Tarnów nie chce tego hamletyzowania.
Tarnów dołoży pieniądze do remontu stadionu żużlowego? Były problemy z przetargami, co prawda oferta została złożona, ale przekracza ona zakładane przez miasto nakłady.
- Tak. Dziś jest nadzwyczajna sesja rady. Jest projekt, są środki od pana marszałka. Sejmik i radni jednomyślne przeznaczyli 5 milionów na ten cel. W budżecie Tarnowa były środki na stadion. Zakładaliśmy nieco inną kwotę w przetargu. Radni zdecydują. Środki jednak są.
Na koniec sprawa kuriozalna, bo chodzi o wypadek na śliskiej płycie rynku. Sąd przyznał odszkodowanie osobie, która została poszkodowana w ten sposób. Co państwo zamierzają zrobić z płytą rynku, na której dochodzi do tego typu wypadków?
- Cieszę się, że sąd przyznał odszkodowanie. To jasny sygnał dla nas. Przejąłem miasto rok temu. Płyty rynku nie projektowałem. Ja bym to zrobił nieco inaczej, byłoby więcej zieleni. Jesteśmy po wstępnych szacunkach, jaka opcja wchodzi w grę. Pewnie pójdziemy w kierunku frezowania czerwonych fragmentów. Chcemy ten problem wyeliminować.
Czyli Tarnów będzie frezował?
- Do tego się skłaniamy, żeby wyeliminować śliską powierzchnię z rynku.