Dramaturgia filmu rozpięta została między dwiema płaszczyznami. Z jednej strony śledzimy kolejne przystanki wycieczki podążającej śladami pamięci o ofiarach Holokaustu, z drugiej coraz silniej wtapiamy się w braterską, głęboką relację dwóch dorosłych mężczyzn o nader rozedrganych wrażliwościach. Czy ten film mógłby powstać bez dotykania wątków żydowskich? Między innymi to pytanie zadajemy w najnowszym wydaniu Magazynu Filmowego Żydówce, popularyzatorce wiedzy o Judaizmie, instagramerce – Miriam Synger.