Dramaturgia filmu rozpięta została między dwiema płaszczyznami. Z jednej strony śledzimy kolejne przystanki wycieczki podążającej śladami pamięci o ofiarach Holokaustu, z drugiej coraz silniej wtapiamy się w braterską, głęboką relację dwóch dorosłych mężczyzn o nader rozedrganych wrażliwościach. Czy ten film mógłby powstać bez dotykania wątków żydowskich? Między innymi to pytanie zadajemy w najnowszym wydaniu Magazynu Filmowego Żydówce, popularyzatorce wiedzy o Judaizmie, instagramerce – Miriam Synger.
- A
- A
- A
„Prawdziwy ból” – o filmie rozmawiamy z polską Żydówką
Śmiech przemieniający się we wzruszenie, wzruszenie w śmiech i tak dalej… Tak najprościej określić emocjonalny ładunek, który niesie ze sobą najnowszy film Jessego Eisenberga. Oto dwóch kuzynów wyrusza z Nowego Jorku na wycieczkę do Polski w poszukiwaniu swoich żydowskich korzeni, choć może nawet bardziej w poszukiwaniu samych siebie.
Autor:
Tadeusz Marek
Komentarze (0)
Brak komentarzy
Najnowsze
-
20:29
Główny Inspektor Sanitarny: Wojewoda wskazał kandydata, ja musiałem ten wybór uszanować
-
20:10
Fatalne odkrycie na plebanii w Pisarzowej koło Limanowej
-
16:53
Kto będzie kierował MOCAK-iem? Jest konkurs na nowego dyrektora
-
14:41
Seniorze, oszuści wiedzą o tobie wszystko. Uważaj na „amerykańskich żołnierzy” i „samochód zastępczy”
-
13:43
„Zabijając Kasię, zabiłem siebie”. Najgłośniejsze zbrodnie Podhala
-
13:35
Wojewoda dopiął swego. Andrzej Hawranek nowym szefem małopolskiego Sanepidu
-
13:13
Kilka interwencji TOPR podczas świąt. Nocne poszukiwania turysty na Ciemniaku
-
12:57
Jaki będzie 2025 rok dla polskiego eksportu?
-
12:17
Drogie towary zmieniał w tanie. 52-latek wpadł w ręce policji
-
12:12
Prawnik: Działania w sprawie Romanowskiego poza naszym krajem? Mielibyśmy wojnę polsko-węgierską
-
11:56
Superbohaterowie na glinianych nogach. Serial "Franczyza" rozlicza Hollywood