Nic tak nie ożywia wyobraźni jak obrazy. Nic tak nie karmi duszy historyka jak zabytkowe artefakty. To w nich zaklęty jest duch narodu. To przekonanie kierowało m.in Janem Matejką, który swoją twórczością chciał podtrzymać świadomość narodową Polaków pod zaborami. Ten obraz zwraca uwagę odwiedzających Dom Matejki przy ulicy Floriańskiej w Krakowie kolorem i tematyką. Był różnie nazywany: "Polonia", "Rok 1863" czy "Zakuwana Polska". To jedno z wcześniejszych dzieł Matejki, namalowane bezpośrednio po upadku powstania, w 1864 roku. Obraz pochodzi z kolekcji Fundacji Czartoryskich w Krakowie i nie został ukończony. Mówią: dr Katarzyna Płonka-Bałus - kurator Muzeum Książąt Czartoryskich, Katarzyna Novljaković - kierownik pracowni konserwacji malarstwa Muzeum Książąt Czartoryskich, Dorota Dec starszy kustosz w dziale malarstwa i rzeźby, Marta Kłak - Ambrożkiewicz - kustosz Domu Jana Matejski przy ulicy Floriańskiej w Krakowie.
- A
- A
- A
"Polonia" - obraz błotem malowany
Niedokończone dzieło Jana Matejki zainteresowało P. Picassa.
Jan Matejko bardzo przeżywał wydarzenia związane z powstaniem styczniowym. Brało w nim udział jego dwóch braci, a sam artysta w przebraniu węglarza, razem z Józefem Szujskim - późniejszym historykiem, przewoził broń do obozu Langiewicza. W powstaniu zginął Stefan Giebułtowski - brat przyszłej żony malarza. Matejko przeznaczył również 500 złotych reńskich na uzbrojenie jednego z oddziałów powstańczych. W "Polonii" uwagę widzów przykuwa biel twarzy i ramion skuwanej kobiety - alegorii Polski. To jedno z wcześniejszych dzieł Matejki, namalowane bezpośrednio po upadku powstania, w 1864 roku. Przedstawia trzy kobiety, symbolizujące Polskę, Litwę i Ruś, z których pierwsza zakuwana jest w kajdany w sprofanowanym przez carskich żołnierzy kościele. Za ubraną w czarną, potarganą na ramionach, suknię kobietą, widać drugą - w jaśniejszej sukni. Do tytułowej postaci, Polonii, pozowała żona artysty Teodora. W głębi pomieszczenia widzimy Manifest Rządu Narodowego z 1863 roku. Scena rozgrywa się w kościele – w polskiej dziewiętnastowiecznej ikonografii będącym symbolem ojczyzny - sprofanowanym przez wojsko carskie. Po prawej stronie widoczna jest grupa ludzi będąca pod nadzorem uzbrojonych żołnierzy, najprawdopodobniej oczekująca zesłania na Sybir.
Jerzy Mycielski napisał w 1893 roku, że "Polonia to obraz błotem malowany". Dominują w nim kolory brunatne i czarne, choć, w odpowiednim oświetleniu, przebijają się tam również czerwone akcenty. Jego tonacja wynika z barwy podmalowania, do której użyto koloru umbry palonej. Ponieważ obraz nie ma olejnych warstw wykończeniowych, sprawia delikatne wrażenie. J. Matejko inne swoje obrazy malował pod wpływem malarstwa włoskiego późnego renesansu - barwy są na nich żywe, budowane na kontrastach. "Polonia" jest inna, przypomina zdjęcie w sepii, kojarzy się z hiszpańskim malarstwem, gdzie dramatyzm i ekspresja wydobywana jest za pomocą kontrastu rysunku i podmalowania. I to właśnie przy "Polonii" Matejki Pablo Picasso zatrzymał się najdłużej podczas zwiedzania kolekcji Książąt Czartoryskich.
Obraz Jana Matejki "Polonia" ma rozmiar: 158 na 232 cm. W roku 1879 zakupił go od artysty książę Władysław Czartoryski. Dzieło trafiło do otwartego w roku 1876 Muzeum Książąt Czartoryskich w Krakowie, gdzie stanowiło kontrapunkt wobec ukazanych tam obrazów i trofeów wojennych odnoszących się do świetnej przeszłości Polski. "Polonię" można oglądać w Domu Jana Matejki przy ul. Floriańskiej w Krakowie. W grudniu 2019 roku kolekcję Książąt Czartoryskich znowu zobaczy szeroka publiczność. W nowej ekspozycji znajdzie się również alegoryczne dzieło Matejki - umieszczone w Sali Polskiej - w kontekście podobnym jak opisywano w dawnych katalogach w czasach księcia Władysława Czartoryskiego.
O "Polonii" Jana Matejki mówiły: dr Katarzyna Płonka-Bałus - kurator Muzeum Książąt Czartoryskich, Katarzyna Novljaković - kierownik pracowni konserwacji malarstwa Muzeum Książąt Czartoryskich, Dorota Dec starszy kustosz w dziale malarstwa i rzeźby, Marta Kłak - Ambrożkiewicz - kustosz Domu Jana Matejski przy ulicy Floriańskiej w Krakowie.
W 2017 roku Muzeum Narodowe w Krakowie stało się właścicielem zarówno kolekcji, jak i budynków, w których od roku 2010 trwał rozpoczęty przez Fundację Książąt Czartoryskich remont. Fundacji nie udawało się dokończyć modernizacji i renowacji Muzeum przez blisko dekadę – ze względu na trudności z pozyskaniem środków. Muzeum Narodowe w Krakowie, jako instytucja publiczna, pozyskało ponad 43 mln zł na dokończenie prac w Pałacu Czartoryskich. Projekt otrzymał tytuł „Przeszłość przyszłości” – to nawiązanie do dewizy, którą księżna Izabela Czartoryska poleciła umieścić nad wejściem do Świątyni Sybilli, jednego z dwóch budynków, w których ulokowała swoje muzeum w Puławach.
Także w roku 2017 Społeczny Komitet Odnowy Zabytków Krakowa przyznał MNK dofinansowanie przebudowy i remontu konserwatorskiego dawnego Arsenału Miejskiego na łączną kwotę 9 mln zł. MKiDN wesprze to zadanie w latach 2018–2019 kwotą 6,4 mln zł, a w 2020 roku na aranżację ekspozycji w Galerii Sztuki Starożytnej przeznaczy sumę ok. 2,5 mln zł.
Według planów w grudniu 2019 roku – w 500. rocznicę śmierci Leonarda da Vinci – zostanie otwarte odnowione Muzeum Książąt Czartoryskich.
Ewa Szkurłat
Komentarze (0)
Najnowsze
-
13:43
Uwaga na marznące deszcze i gęste mgły!
-
11:35
Góralska pasterka pod gołym niebem
-
10:39
Są zarzuty w związku ze strzelaniną przy ul. Dietla
-
10:08
U tarnowskich bernardynów można już oglądać żywą szopkę [ZOBACZ ZDJĘCIA]
-
10:05
Dzisiaj łóżek nie ścielimy, czyli święta z Góralami Pienińskimi
-
08:19
"Mistrz krawiectwa" - reportaż Ewy Szkurłat
-
15:02
Tarnowskie maszkarony ogrzane na czas zimowy
-
14:39
Samotni, bezdomni i potrzebujący spotkali się na wspólnej Wigilii
-
14:01
Świąteczne potrawy mogą być groźne dla zwierząt
-
13:52
Światło, anioły i miłość do Krakowa – rozmowa z Łucją Kłańską-Kanarek
-
13:37
Światło, anioły i miłość do Krakowa – rozmowa z Łucją Kłańską-Kanarek
-
12:37
Jak co roku w Wigilię. Kwiaciarki z Rynku złożyły kwiaty pod pomnikiem A. Mickiewicza