Jego zdaniem realny termin otwarcia Gazoportu to połowa przyszłego roku. Jak mówił to instalacja, która ma fundamentalne znaczenie dla naszego bezpieczeństwa energetycznego, bo pozwoli na sprowadzenie do Polski jednej trzeciej gazu zużywanego w naszym kraju.


Zapis rozmowy Jacka Bańki z liderem sądeckiej listy PiS do Sejmu, Piotrem Naimskim.

 

Ostrzega pan, że otwieranie Gazoportu teraz jest niebezpieczne. Na czym to niebezpieczeństwo ma polegać? Na małej poprawie wizerunku ekipy rządzącej?

- Nie. To mało ważne. Istotne jest, żeby w pogoni za doraźnym efektem propagandowym nie wykonywać gwałtownych ruchów, które mogą zagrozić tej instalacji w przyszłości. To moment kończenia tej budowy. Ona nie jest zakończona. To ważne prace dla całej instalacji. Nie należy teraz wywierać presji na tych, którzy to kończą. Presja była wywierana, żeby pani premier mogła sobie zrobić zdjęcie. Połowa przyszłego roku to termin realny. On jest zawarty w drugim aneksie z wykonawcami. Jak to będzie maj to dobrze. Nawet czerwiec nie będzie miał znaczenia. Ważne, żeby gazoport nie skończył jak lotnisko w Modlinie. Tam wstęgę przecięła PO a potem lotnisko było długo w remoncie. W tym widzę niebezpieczeństwo w zamieszaniu czynionym przez ministerstwo skarbu i panią Kopacz.

 

Wszyscy się zastanawiamy czy można mówić o terminie otwarcia. Jest zakończenie budowy infrastruktury, miesiące testów i rozruchów. Każdy by jednak wykorzystał okazję, żeby wstęgę przeciąć przed wyborami. Mówi pan jednak o awarii. Co się może stać?

- Nie każdy tak postępuje. To PO przeprowadza nowelizację ustawę o drogach, wprowadzając pojęcie drogi przejezdnej. Dzięki temu otwierają niezakończone autostrady. Ta ustawa przeszła głosami PO i PSL. Z gazoportem jest podobnie. To różnica między zakończeniem montażu najważniejszych instalacji i wszystkich instalacji. Lepiej nie wracać do tego problemu. To propagandowy zabieg, który się pani Kopacz nie udał.

 

Pan w Nowym Sączu mówił o tysiącu usterek...

- Tak. Ten prowadzony przez wiele lat plac budowy, zakończył się trzema tysiącami usterek. One były usuwane i są dalej usuwane. One pochodzą ze złego wykonawstwa w poprzednim okresie. Firmy zostawiały niedoróbki i bałagan. Usterek jest masa. Boimy się, że niektóre będą przeoczone. Teraz jest etap, że trzeba spokojnie budowę dokończyć a nie wystawiać ją na propagandowe ekscesy PO.

 

To będzie milowy krok w stronę uniezależnienia się od dostaw rosyjskiego gazu?

- Ta instalacja jest bardzo ważna dla naszego bezpieczeństwa energetycznego. Oddanie gazoportu będzie umożliwiało Polsce sprowadzenie 1/3n naszego zapotrzebowania na gaz. Jak będzie się kończył kontrakt z Gazpromem, który jest niekorzystny, będziemy mogli lepiej negocjować i kupić gaz od innych dostawców. Może też kupimy od Rosjan po normalnej cenie. Taką sytuację mają Litwini. Oni oddali mały terminal i to wystarczyło. Kupują teraz tanio gaz od Rosjan.

 

PiS przekonuje, że konieczne jest utworzenie województwa Środkowopomorskiego. Po wygranych wyborach będzie forsowany ten pomysł? To się powinno wiązać z wcześniejszymi wyborami samorządowymi? Jest nowe województwo, może wybory będą potrzebne?

- Tworzenie nowego województwa i zmiana granic administracyjnych to proces, z którym nie należy się spieszyć. To wymaga konsultacji. Wybory samorządowe są za 3 lata. Trzeba spokojnie do tego podejść. Taki projekt jest.

 

On będzie forsowany po wyborach? O tym mówił prezes Kaczyński.

- Będzie realizowany i konsultowany. Podejmiemy stosowne decyzje. Tego nie trzeba robić teraz. To trzeba przygotować.

 

Po wyborach PiS powinien przyjąć synów marnotrawnych: posłów Siarkę i Mularczyka, którzy odeszli do Solidarnej Polski?

- Pan poseł Siarka i Mularczyk i inni kandydaci z naszych list w tej kampanii, po podpisaniu porozumienia z PiS, występują razem z nami. Oni będą w klubie parlamentarnym PiS jak wygrają wybory.

 

To będzie według pana koniec Solidarnej Polski?

- Ja się w tej sprawie nie będę wypowiadał. Trzeba pytać członków Solidarnej Polski.

 

Prezydent Andrzej Duda powinien przyjąć zaproszenie Narodowców na marsz 11 listopada „Polacy dla Polski, Polska dla Polaków”?

- 11 listopada to święto narodowe, wszystkich Polaków. To nie jest takie święto, które może sobie przypisać jakaś formacja polityczna. Prezydent jest prezydentem wszystkich Polaków. Jest słuszne, żeby prezydent brał udział w uroczystościach.

 

A w tym konkretnym marszu? Jest zaproszenie dla prezydenta. Kancelaria jeszcze nie odpowiedziała.

- Zostawmy kancelarii i prezydentowi odpowiedź.

 

Pan by wziął udział?

- Ja brałem, lub nie brałem udziału w marszach. 11 listopada to dzień świąteczny, kiedy jestem w Warszawie, albo w Nowym Sączu.