Powinniśmy zacząć się bać? Pytam w kontekście tego, jak nowy prezydent Stanów Zjednoczonych rozmawia z Rosją. Wczoraj odbyło się spotkanie w Rijadzie. Sekretarz stanu USA Marco Rubio rozmawiał z rosyjskim ministrem spraw zagranicznych Siergiejem Ławrowem. Po spotkaniu prezydent Trump jak zwykle chwalił Rosję i ganił Ukrainę. Na konferencji na Florydzie powiedział: „Dziś narzekają, że nie zostali zaproszeni (to o Ukrainie), a gdzie byliście przez trzy lata? Mogliście tego nie zaczynać, mogliście dojść do porozumienia”. Jak pan to skomentuje?

- Zapraszam pana prezydenta Trumpa do Buczy, żeby zobaczył zdjęcia i groby zamordowanych cywilów. Pamiętajmy, kto jest agresorem, kto napadł, kto mordował ludzi. To był Putin, nie Ukraina. Putin jest agresorem. Pamiętajmy te słowa: nic o nich, bez nich. Ukraina i Europa przy tych rozmowach muszą być. Pokój nie może być zawierany ponad naszymi głowami.

Stany Zjednoczone rozmawiają o losie Ukrainy z bardzo krwawą dyktaturą, czyli z Rosją, na terenie innego dyktatorskiego państwa. Europy i Ukrainy nie ma. Nie wygląda to dobrze i wcale nie chodzi tylko o Ukrainę. Sekretarz obrony USA Pete Hegseth, kiedy był w Europie, sugerował, że wcale nie wiadomo, jak długo wojska amerykańskie zostaną, nie wiadomo kto jest bezpieczny, czy na przykład bezpieczne są państwa bałtyckie, o Ukrainie już nie wspominając.

- Nikt nam nie musi mówić, żeby uczynić Europę wielką. Europa jest wielka i mocna. Po konferencji w Monachium przywódcy szybko się zebrali w Paryżu i o tym powiedzieli. Pokój jest ważny na najbliższe 5-10 lat. Jeżeli zgodzimy się, żeby agresor mógł napadać na kraj, mordować ludzi i dla spokoju zostawimy mu część terytorium, to będzie zły prognostyk. Europa to wie. Europa pokaże Trumpowi, że jest twardym negocjatorem. Musimy dopilnować, żeby więcej taka sytuacja się nie powtórzyła.

Europa jest wielka, ale chyba nikt jej tak nie traktuje. To wszystko, co się dzieje, jest upokarzające. Trump pokazał państwom europejskim - także Polsce - że nie mają żadnego znaczenia, że nikt się z nimi nie musi liczyć. Rzeczywiście jeśli teraz nie dojdzie do jakiegoś otrzeźwienia i wzięcia odpowiedzialności za siebie, to znaczy, że Trump ma rację . O te szczyty jeszcze chciałem zapytać. O ten szczyt pierwszy w Paryżu i drugi. To może być początek wejścia Europy z powrotem do jakiejś podmiotowości, gry geopolitycznej?

- Europa pokazuje, że nie pozwoli sobie, aby prezydent USA ustalał nam porządek. Mamy inną sytuację polityczną. Bez Europy tego pokoju nie da się zapewnić. Bez naszych działań, także bez działań Polski, pokoju na Ukrainie się nie zabezpieczy.

Ekspert ds. bezpieczeństwa: „Prędzej czy później Ukraińcy będą musieli pójść na jakąś umowę z Amerykanami” Ekspert ds. bezpieczeństwa: „Prędzej czy później Ukraińcy będą musieli pójść na jakąś umowę z Amerykanami”

Jesteśmy w stanie jako Europa zabezpieczyć ten pokój bez Stanów?

- Tak. Jesteśmy silnym kontynentem. Musimy sobie uświadomić, że Polska wydaje na obronność najwięcej spośród innych krajów NATO. Zadbanie o obronność jest bardzo ważne w kwestii bezpieczeństwa Europy. Nie mamy pewności, że zapędy Putina się nie skończą. Za pięć lat odbuduje gospodarkę, wojsko. Nie będzie chciał pójść dalej? Zabrać części Polski? Może będzie chciał mieć spokojny dostęp do Królewca przez Przesmyk Suwalski?

Za niecałe trzy miesiące mamy wybory prezydenckie w Polsce. Jak pan ocenia szanse swojego partyjnego szefa?

- To mój partyjny szef, także szef sejmowy.

4,7 procent poparcia w ostatnim sondażu.

- Jest duży odpływ w sondażowych wynikach do Konfederacji, także częściowo do KO. Wyborcy wolą iść do silniejszego. To nie jest jednak prawda. W I turze trzeba pokazać swojego kandydata. Łatwo jest być w loży szyderców, być wiecznym komentatorem i mówić, że PiS źle robił, ale PO też robi źle.

Czterech małopolskich działaczy odchodzi z Polski 2050. Czterech małopolskich działaczy odchodzi z Polski 2050. "Makiaweliczne metody uprawiania polityki"

Nie jest tak, że Szymon Hołownia i pana partia też się ustawiają między PiS i PO?

- Nie. Konfederacja mówi, że PiS jest be, ale z pocałowaniem ręki biegłaby do rządu PiS. To także ludzie, którzy mówią, że Polska powinna wyjść z UE. To niebezpieczna dla Polski sytuacja. Nie wyobrażam sobie, żeby Konfederacja rządziła Polską ramię w ramię z PiS.

Były dwa sondaże: prezydencki i partyjne. W tym partyjnym sondażu Konfederacja ma prawie 19 procent poparcia. Trzecia Droga ma tylko 8 procent. Rzeczywiście Prawo i Sprawiedliwość plus Konfederacja to mógłby być nowy rząd.

- Do wyborów jest dużo czasu. Pamiętajmy, że obecny rząd ma ciężkie warunki. Mamy prezydenta, który blokuje wszystkie reformy, choćby wymiaru sprawiedliwości, statusu sędziego, rozdzielenie funkcji prokuratora generalnego od ministra. Prezydent blokuje ustawę o sporcie i tak dalej. Rząd ma zaporę na swojej drodze. Jeżeli uda się ją usunąć w maju, sprawczość będzie większa. Obywatele zobaczą, że jest realizacja obietnic.

Może teraz jest bardzo dobry moment, w którym Szymon Hołownia oficjalnie zapowie, że w drugiej turze poprze Rafała Trzaskowskiego? O ile wiem, tego nie zrobił, a był kilkakrotnie o to pytany.

- Czemu wszyscy się pytamy, kto kogo poprze w II turze?

To ważne wybory są.

- Nie. Wychodzimy wtedy z założenia: po co mam na jakiegoś kandydata głosować, skoro on w II turze poprze kogoś innego. Przestańmy tak mówić. Nie wyobrażamy sobie, że ktokolwiek z nas poprze niedemokratycznego prezydenta ze strony opozycyjnej, konfederackiej. To nie jest możliwe. Każdy niech pracuje na swoje poparcie.

Jak się panu podoba ofensywa deregulacyjna Donalda Tuska? Premier polecił ministrom przekazanie mu wszystkich możliwych pomysłów na deregulację. Oceniać ma je biznesmen, jeden z najbogatszych Polaków - Rafał Brzoska. To na odległość pachnie Elonem Muskiem i populistyczną zagrywką w stylu Trumpa.

- Polska 2050 nie mówi, ale działa. Projekt deregulacyjny ws. kontroli urzędów skarbowych, terminów przedawnień, został złożony przez grupę posłów w listopadzie. Z wyprzedzeniem to realizujemy. Było pierwsze czytanie w Sejmie. Projekt miał poparcie wszystkich sił politycznych, poza ministerstwem finansów. To dowód, że potrzebujemy prezydenta, który powie ministerstwu, że trzeba wzmocnić przedsiębiorców, trzeba im pomóc, bo oni napędzają nasze PKB. Nie możemy mieć nad sobą szefa rządu, który powie, że prezydent ma to podpisać. Prezydent musi challenge’ować rząd.

Patrząc kilka miesięcy wstecz, kiedy odchodził pan z komisji do spraw Pegasusa, myśli pan, że to była jedna z najlepszych decyzji w pana politycznym życiu?

- Nie. Żałuję, że musiałem odejść z tej komisji. Tam realizowałem swoją pasję bycia adwokatem. Wstydu nie przyniosłem. Teraz nieco żałuje. Może bym przekonał kolegów do innego działania.

Paweł Śliz: Komisja ds. Pegasusa poczeka na pana posła Zbigniewa Ziobro Paweł Śliz: Komisja ds. Pegasusa poczeka na pana posła Zbigniewa Ziobro

Ta komisja to nie jest pasmo zwycięstw. Była awantura ze Zbigniewem Ziobro, wczoraj szefowa CBA pani Agnieszka Kwiatkowska-Gurdak zlekceważyła komisję i nic nie mówiła...

- Zlekceważył komisję pan mecenas, któremu się wydało, że jest gwiazdą. Zachowanie pani szefowej CBA przyniesie skutki...

Zostanie zwolniona w czwartek, jak zapowiadają media?

- Prosiłbym o cierpliwość. Takie zachowanie szefowej CBA…