Dlaczego zrezygnował pan z zasiadania w komisji ds. Pegasusa?
Bardzo dużo pracy włożyłem w tę komisję i dużo serca tam zostawiłem, natomiast zostałem rzucony na bardzo głęboką wodę jako zupełnie świeży poseł. Powierzono mi sterowanie całym klubem poselskim. To jest bardzo trudne zadanie, któremu poświęcam niemal każdą minutę, kiedy jestem w Warszawie. Jestem jeszcze przewodniczącym Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka, też bardzo istotnej ważnej komisji w Sejmie. Chcąc godnie wypełniać obowiązki, musiałem z czegoś zrezygnować.
Wczoraj Zbigniew Ziobro po raz kolejny nie pojawił się przed tą komisją. Twierdzi, że bardzo by chciał, ale nie może, bo Trybunał Julii Przyłębskiej powiedział, że komisja jest nielegalna.
Na początku zasłaniał się zwolnieniami lekarskimi, chorobami. Teraz choroby zupełnie mu nie przeszkadzają, żeby pojawić się w prokuraturach, gdy mu to pasuje. Zasłania się teraz orzeczeniem tak naprawdę nie Trybunału. Po pierwsze w tym składzie była osoba, która była sędzią dublerem, ale nikt na to nie zwraca uwagi. Drugim z tych trzech sędziów, którzy orzekali w tym Trybunale, był pan sędzia Piotrowicz.
Jakie są pobudki Zbigniewa Ziobry?
To jest cały czas strach. Sam mówił, że jeśli ktoś, kto jest niewinny, nie ma się czego obawiać. Serdecznie go zapraszam, żeby przed tę komisję przyszedł. Znam materiały te tajne i ściśle tajne. Zbigniew Ziobro będzie musiał się zmierzyć z bardzo trudnymi pytaniami przed komisją śledczą i ten szeryf, który jeszcze niedawno biegał z pistoletem w spodniach, po prostu się boi stawić przed komisją, bo ma bardzo dużo za uszami i na bardzo wiele pytań trudnych będzie musiał odpowiedzieć.
Ale może właśnie nie ma się czego obawiać? Jakby wziął lekcje z przesłuchania pana Kaczyńskiego, to mógłby się nauczyć, jak nie złożyć przysięgi na przykład, naśmiewać się z państwa.
Może to zrobić, natomiast za niezłożenie przysięgi pan Kaczyński prawomocnie został ukarany karą 3000 zł. To jest maksymalna kara. Działamy w ramach i w granicach przepisów, nie mógł być ukarany karą wyższą. Uważam, że J. Kaczyński na dwa moje pytania wskazał, że w ciągu przesłuchania kłamał. Na początku mówił, że nic nie wiedział o Pegasusie. Jak ja go docisnąłem, mówił z kolei, że no tak Kamiński do niego przyszedł i wyszło, że kłamał.
No ale ponieważ nie złożył przysięgi, te zeznania są nieistotne.
Nie ma to znaczenia. Przysięga dla złożenia depozycji nie ma najmniejszego znaczenia co do ich ważności. Podejrzewam, że Ziobro będzie robił to samo i nie będzie chciał odpowiadać na pytania. Obywatele go ocenią.
Czy jutro obecny rząd będzie miał powody do dymisji? Wiceprzewodniczący Mariusz Błaszczak w weekend mówił w Polsat News, że jeśli w Stanach wygra Trump, to rząd powinien się podać do dymisji.
Żarty żartami, ale powiedział bardzo poważne rzeczy. Chodzi o to, jak to tłumaczy: polski rząd poparł Kamalę Harris, nie Trumpa, więc z Trumpem nie będzie mógł rozmawiać. To jest nieodpowiedzialność. Mówimy o rozmowach na szczeblu państwowym między rządami. Umiemy z każdym rozmawiać, a nie tylko z jedną stroną, i mówienie czegoś takiego jest niebezpieczeństwem dla państwa polskiego. Przecież za wschodnią granicą Unii Europejskiej mamy wojnę.
A kto wygra?
Ciężko powiedzieć, bo są sondaże, które są na granicy błędu. Obserwowałem taką stronę amerykańską, która codziennie publikowała te sondaże. Jednak ten trend przewagi Kamali Harris zawsze był. Gdybym miał stawiać, postawiłbym na Kamalę Harris.
Już dwa słowa o dymisji rządu były, to jeszcze kolejny temat, który być do niej doprowadzić – aborcja. Lewica i Koalicja Obywatelska znowu zgłaszają ustawę o depenalizacji, PSL jest przeciw. Polska 2050 hamletyzowała, ale chyba teraz jest za.
W żadnym momencie Polska 2050 nie hamletyzowała. Za tą samą ustawą poprzednio myśmy zagłosowali w 100% w przeciwieństwie na przykład do Koalicji Obywatelskiej, bo w Koalicji Obywatelskiej nie było takiego stuprocentowego działania. Myśmy pomimo tego, że jesteśmy światopoglądowo różni, zagłosowaliśmy w sposób jednoznaczny i zagłosowaliśmy za tą ustawą.
Co teraz się stanie z tą ustawą?
Mam nadzieję, że uda się przekonać kilku kolegów z PSL-u. (...)
Wraca Agnieszka Buczyńska, która była chora przez kilka miesięcy, więc ten dodatkowy głos mamy. Myślę, że dołożymy swoją cegiełkę do tego.
Co i tak jest psu na budę, bo przecież na samym końcu prezydent Duda zawetuje.
Rezydent Duda niech powiększa swoją kupkę hańby. Jest mi wstyd, że on jest z Krakowa. Jest mi wstyd, że skończył tę samą uczelnię. Jest mi wstyd, że był tam doktorem. Po prostu jest mi wstyd za tego prezydenta. Nie ma w ogóle w głowie myślenia o naprawie praworządności w Polsce. Nie potrafił podpisać ustaw, które przeprocedowałem w Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka.
Paweł S., twórca marki Red is Bed, dzisiaj ma usłyszeć, że na trzy miesiące pozostanie w areszcie. Czy premier Morawiecki ma się czego obawiać?
(…) Popatrzmy także na to, co się dzieje na przykład w Anglii z szefem RARS-u. W procedurze ekstradycyjnej naprawdę rzadko się zdarza, żeby w Anglii trzymali w areszcie osobę, która ma być poddana ekstradycji. Z reguły Anglicy stosują środki nieizolacyjne. Szef RARS-u siedzi w areszcie. Jeździli tam czołowi politycy Prawa i Sprawiedliwości, żeby go bronić na rozprawach, pisali listy, list pisał nawet premier Morawiecki. Mają się czego obawiać, patrząc na skalę tych zarzutów, na kwoty, które tam zostały przelewane.
Paweł S. słyszał zarzuty między innymi udziału w zorganizowanej grupie przestępczej. Kiedy i jakie zarzuty usłyszę Antoni Macierewicz? Czy w tej kadencji jeszcze będzie głosowanie na przykład nad uchylenie immunitetu?
Mając na uwadze powagę tych zarzutów dotyczących komisji, jak i tego raportu komisji do spraw wpływów rosyjskich...
Tam nic nie było.
Nie patrzymy na część, która była sklauzulowana. To jest po pierwsze częściowy raport, który był oparty na analizie tylko tych części jawnych dokumentów, ale część tego raportu była raportem klauzulowanym. Generał który, zajmuje tak poważne stanowisko, nie rzucałby słów na wiatr. To nie jest tak, że polityk sobie wychodzi, coś tam mówi. To jest szef bardzo ważnej agencji.
Będą zarzuty w tej kadencji?
Myślę, że będą zarzuty w tej kadencji. Myślę, że jest to koniec polityczny Macierewicza. Przez lata mieliśmy kogoś, kto nie działał na rzecz Polski, a w sposób jednoznaczny działał na rzecz innego kraju. To jest oburzające i myślę, że powinno się szybko skończyć.