Jest już opinia biegłych ws. stanu zdrowia byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry i jego ewentualnego przesłuchania przez komisję?

- Z tego co wiem, ta opinia jeszcze nie wpłynęła do naszej komisji.

W sprawie Pegasusa i Funduszu Sprawiedliwości to kluczowy świadek. Bez tych zeznań nie będzie całego obrazu sprawy?

- To bardzo istotny świadek. On był głównym dysponentem Funduszu Sprawiedliwości, czyli funduszu, który wydatkował między innymi 25 milionów na oprogramowanie Pegasus. On musi być przesłuchany. Komisja poczeka na pana ministra. Na razie mamy inne cele. Zamknęliśmy fakt zakupu. Jest złożone zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez dwie osoby. Co do trzeciej czyn się przedawnił. Praca przyniosła owoce.

Co zrobi komisja bez zeznań byłego ministra sprawiedliwości? Będzie mogła zakończyć pracę?

- Myślę, że tak. Poczekamy na opinię lekarzy, czy to w ogóle możliwe. Ważne jest też, kiedy w ogóle lekarze myślą, że możliwe będzie przesłuchanie posła Ziobry.

Kto i kiedy stanie po wakacjach przed komisją?

- Teraz będzie etap wykorzystania tego urządzenia. Teraz będą osoby ze służb, które prowadziły inwigilację i używały tego oprogramowania.

Trybunał Konstytucyjny ma wydać 10 września orzeczenie ws. legalności uchwały powołującej komisję ds. Pegasusa. W jaki sposób to wpłynie na pracę komisji?

- Nasz stosunek do tego „orzeczenia” został wyrażony, prowadząc dalsze prace po tymczasowym postanowieniu TK. Nie przejęliśmy się tym. Pracujemy dalej. Nie damy się zablokować politycznie. Działamy zgodnie z prawem. W składzie TK, który orzekał przy wstrzymaniu - podobnie 10 września - jest sędzia-dubler Wyrębak. Jest uchwała Sądu Najwyższego, która wskazuje, że to nie jest wyrok. Jest też sędzia Piotrowicz. Sytuacja tu jest skomplikowana. Były wielkie wątpliwości co do powołania sędziego Piotrowicza i sędzi Pawłowicz ze względu na ich wiek. Jeszcze jeden problem. Sędzia Piotrowicz był przewodniczącym Komisji Sprawiedliwości, gdy przepisy ws. zmiany ustawy o sądach, w artykule trzecim tej ustawy była zmiana Kodeksu Karnego Wykonawczego. Ta zmiana umożliwiła dokonanie zakupu Pegasusa. On w tym brał czynny udział, jako ten, który te przepisy tworzył. Teraz ma orzekać o zgodności z konstytucją komisji, która ma też sprawdzić, czy tu nie było naruszeń? To absurdalne.

Czyli w maju, gdy TK zaapelował do komisji, żeby ta wstrzymała pracę do czasu orzeczenia, komisja nie posłuchała i pracowała dalej. Dlatego nawet orzeczenie z 10 września nic nie zmieni?

- Nic nie zmieni. Mamy opinię organów prawnych Sejmu. To jednoznaczne. Nawet orzeczenie z 10 września nic nie zmieni.

Od 15 sierpnia obowiązują zapisy Lex Kamilek. W jaki sposób będą państwo chcieli przywrócić zaufanie do komisji badającej przypadki pedofilii?

- Po ciężkich bojach, które trwały wiele miesięcy, wpłynął wniosek o odwołanie dwóch członków komisji ds. pedofilii. Dużo pracy Komisja Sprawiedliwości i pan marszałek włożyli w odwołanie tych członków. Były przesłanki. Udało się przekonać wszystkich posłów. Teraz przed Sejmem praca nad wyłonieniem nowych osób. Taką pracę będziemy przeprowadzać 9 września. Będzie konferencja „Przyszłość walki z wykorzystywaniem seksualnym małoletnich” w przededniu wyboru nowych członków. Wtedy wysłuchamy nowych kandydatów. Jest chyba siedem osób na te dwa miejsca. Sejm będzie głosował nowych członków komisji ds. pedofilii.

Jak pan ocenia zapisy, które przynosi Lex Kamilek? Co zmienią?

- Myślę, że to bardzo trudny problem. Dyskusja nad odwołaniem członków też była trudna. To było na zamkniętym Sejmie. To ciekawe doznanie. To trudne tematy. Musimy delikatnie pracować. Trzeba jednak pamiętać o najsłabszych – o dzieciach.

Dlaczego Polska 2050 tak się upiera przy drastycznym obniżeniu składki zdrowotnej? Próbuje odbierać głosy Konfederacji?

- Nie. Patrzę jak przedsiębiorca, którego Polski Ład dotknął mocno. Jako adwokat mam do czynienia z jednoosobową działalnością, znam też podmioty, które obsługiwałem. Składka zdrowotna zamieniona w podatek zdrowotny od ciągnika siodłowego, który sprzedał mój klient. Ciągnik nie chodził do lekarza. Składka zdrowotna obciążyła przedsiębiorców. Polska 2050 obiecała, że będzie z tym walczyła. Oby skutecznie. Minister finansów obiecał w przyszłym budżecie 4 miliardy na pomoc najmniejszym działalnościom gospodarczym, które nakręcają całą gospodarkę. Nie można zarżnąć podatkami warsztatów, piekarni. To miejsca pracy.

Musimy też mieć stabilny system finansowania służby zdrowia.

- Tak. Cokolwiek się jednak zmieniło po Polskim Ładzie? Kolejki się skróciły? Szpitale są oddłużone? Nie. To nie wpłynęło na zmiany. Wczoraj na dożynkach rozmawiałem z dyrektorem szpitala. Wcale w służbie zdrowia więcej pieniędzy nie ma przez Polski Ład.

Jest porozumienie ws. składki zdrowotnej? Najczęściej słyszymy, że najbardziej prawdopodobna jest propozycja PSL, czyli waszego koalicjanta. Chodzi o powrót do tego, co było przed Polskim Ładem.

- Nie da się od razu do tego wrócić. Projekt, który negocjuje Polska 2050, jest realny. To 3 etapy składki zdrowotnej. Mamy obiecane te 4 miliardy w budżecie. Ten projekt Polski 2050 jest możliwy od przyszłego roku.

Może być takie porozumienie – my poprzemy niższą składkę zdrowotną Polski 2050, ale wy poprzecie Mieszkaniowy Kredyt Na Start?

- Mieszkaniowy kredyt 0% to nie jest dobry pomysł. Był kredyt PiS 2%. Jak wzrosły ceny mieszkań w Polsce… Wzrosły o 13%, z czego 21% w Warszawie i 29% w Krakowie. To drenowanie kieszeni młodych. Zarabiają banki i deweloperzy. Kredyt 0% nie jest dobrym pomysłem. Stawiamy na budownictwo społeczne w SIM-ach, które są w gminach. Można budować mieszkania. Ten kierunek jest lepszy niż nakręcanie kiesy deweloperom i bankom.

Czyli jak Lewica – zdecydowane nie?

- My to jasno wyraziliśmy w mediach. Tłumaczymy dlaczego. Nie jest tak, że nie, bo nie. Nie, bo to nie jest korzystne i ceny mieszkań wzrosną.

W czwartek PKW zdecyduje ws. sprawozdania finansowego PiS. W tle jest utrata subwencji. o zrobi PKW?

- Nie tylko utrata subwencji, ale też zwrotu za wybory. To wielkie pieniądze dla PiS. PKW stoi przed trudnym zadaniem. Żeby odrzucić sprawozdanie, musi być wyliczenie, że dany piknik 800+ czy Lasów Państwowych był kampanią i zostały wydane pieniądze, które umożliwią odrzucenie sprawozdania.

Są takie dowody?

- NCBIR przysłał informację o zatrudnieniu kilku osób. Z łącznych kwot z NCBIR i jeszcze z jednego organu wychodzi, że jest więcej niż 2%. PKW może odrzucić to sprawozdanie.