- A
- A
- A
Z radiowej biblioteki: "Patrząc" Józefa Czapskiego
Od 18 do 22 kwietnia w Radiowej Bibliotece fragmenty legendarnych esejów Józefa Czapskiego z tomu "Patrząc". Radiowa biblioteka od poniedziałku do piątku o 11.45.Książka ukazuje się nakładem wydawnictwa ZNAK. Czyta aktor Teatru im. Słowackiego Tadeusz Zięba od poniedziałku do piątku o 11.45.
"Patrząc" - to wznowienie legendarnego już zbioru esejów Józefa Czapskiego. Pasjonujące, pisane z rzadką już dziś żarliwością teksty, są poświęcone głównie malarstwu (m.in. twórczości Cézanna, Soutine’a, Bonnarda, Picassa oraz kapistów), ale nie tylko: w tomie znalazły się również znakomite eseje o Brzozowskim i Prouście – pisarzach, którzy odcisnęli szczególne piętno na życiu duchowym Autora. Osobisty charakter tekstów i ich wewnętrzna temperatura sprawiają, że Patrząc można czytać nie tylko jako fascynujące wprowadzenie w świat sztuki, lecz także jako swoistą autobiografię artysty.
- We wstępie do tomu swoich esejów Oko Józef Czapski przedstawia swe pisanie o sztuce jako owoc pobudzenia myśli towarzyszącej pracy nad obrazem - pisze w posłowiu do tekstów Czapskiego Joanna Pollakówna. Ale nie tylko czynność malarska wyzwala w nim gotowość intelektualnej refleksji. Skala jego namiętnych zainteresowań i odczuwań była zawsze rozległa - od problemów religijno-spo-łecznych i politycznych po literaturę i - przede wszystkim - malarstwo. Rzadko czyja biografia układa się w opowieść tak frapującą i przejmującą zarazem jak dzieje życia Czapskiego. Są to dzieje arty_sty i człowieka przeżywającego swój wyznaczony przez historię czas z wyostrzoną świadomością i czujnością etyczną. Ta czujność etyczna, zmysł moralnego udziału są czytelne tyleż samo w malarstwie, co w pisarstwie Czapskiego.
Józef Czapski (1896-1993). Pisarz i malarz, członek grupy kapistów. W 1917 roku zaciągnął się do I Pułku Ułanów Krechowieckich. Rok później udał się do Rosji w poszukiwaniu zaginionych kolegów, którzy, jak stwierdza, zostali rozstrzelani. Uczestniczył w wojnie polsko-bolszewickiej 1920 roku, został odznaczony Virtuti Militari. Wiele lat spędził we Francji, podczas II wojny światowej był więziony w obozie w Starobielsku (Wspomnienia starobielskie wydane w 1944 roku). W latach 1941-1942 poszukiwał zaginionych oficerów polskich (opisał to w relacji Na nieludzkiej ziemi – wyd. w 1949 roku). Po wojnie był jednym z redaktorów paryskiej „Kultury”. Po 1945 roku wystawiał głównie w Paryżu, Londynie i Szwajcarii. Eseje literackie, drukowane przez niemal 40 lat w paryskiej „Kulturze”, w których autor dzieli się swoimi wzruszeniami, olśnieniami i przemyśleniami, wydał Znak w tomie Czytając (1990), a eseje o sztuce w zbiorze Patrząc (1983). W 1997 roku w Znaku ukazał się Tumult i widma (po raz pierwszy opublikowany w 1981 roku w Bibliotece „Kultury”) – autorski wybór z dzienników, zapisków i esejów twórcy, wydany po raz pierwszy oficjalnie w Polsce. Tematy esejów i wspomnień to ludzi i ich twórczość: m.in. Norwid, Brzozowski, Lechoń, Haupt, Błok, Rozanow, Sołżenicyn, Simone Weil, Maritain, Malraux, liczni malarze polscy i zachodnioeuropejscy. Wszystkie te teksty pozwalają nam obcować z postacią niezwykłą, ze świadkiem XX wieku, łączącym nierozerwalnie dramatyczne doświadczenie życia z twórczością malarską i literacką, niezmiernie oryginalną, a zarazem głęboko zakorzenioną w całej kulturze europejskiej.
Realizacja radiowa Tomek Orzechowski
Opieka redakcyjna Justyna Nowicka
Komentarze (0)
Najnowsze
-
20:11
Co zostawią po sobie populiści? Wielkie budowy, absurdalne projekty i Państwo Środka
-
20:10
Niedosyt przy Reymonta. Wisła dzieli się punktami ze Stalą Rzeszów
-
19:19
Bardzo trudne warunki na małopolskich drogach! Pada śnieg, jest ślisko
-
18:35
Czy jesteśmy niebinarni jak motyle?
-
17:42
Bruk-Bet gromi rywali w Kołobrzegu. Cztery gole Kacpra Karaska!
-
21:05
Jak rozmawiać z nastolatkami o narkotykach?
-
14:05
W pomaganiu ważna jest ciągłość
-
14:05
Łucja Malec - Kornajew pokazuje swój Kraków
-
14:05
Seniorzy ją rozczulają
-
14:05
Stara się leczyć traumę transgeneracyjną
-
14:05
Wystawia sztuki na osiedlach, na klatkach schodowych, w oknach, by być bliżej ludzi