Radio Kraków
  • A
  • A
  • A
share

Patrioci czy zdrajcy? Rurarz, Spasowski - ucieczka ambasadorów PRL

19 grudnia 1981 r. o azyl polityczny w Stanach Zjednoczonych prosi Romuald Spasowski, ambasador PRL w Waszyngtonie. Cztery dni później w Ambasadzie USA w Tokio zjawia się wraz z rodziną ambasador Zdzisław Rurarz i prosi także o azyl polityczny. Następnego dnia zostaje wywieziony do Stanów Zjednoczonych. Dlaczego doświadczeni dyplomaci PRL, członkowie komunistycznego establishmentu, zdecydowali się na tak radykalny krok? Jakie były konsekwencje ich ucieczek? O tym w programie RK i IPN „Posłuchaj historii” mówił historyk i politolog dr hab. Patryk Pleskot, profesor Uniwersytetu Rzeszowskiego, naczelnik Oddziałowego Biura Badań Historycznych IPN w Warszawie, autor dwutomowej książki „Rurarz, Spasowski – żywoty równoległe. Wokół ucieczek ambasadorów PRL w grudniu 1981”. Program prowadziła Jolanta Drużyńska.

Zdzisław Rurarz podczas spotkania w National Press Club, 31 XII 1981 r. Archiwum IPN. Romuald Spasowski, lata osiemdziesiąte. Archiwum IPN

J.Drużyńska rozmawia z P.Pleskotem

Wprowadzenie stanu wojennego w Polsce miało przynajmniej dwie konsekwencje w sferze dyplomatycznej, których nie spodziewała się ekipa gen. Wojciecha Jaruzelskiego. 19 grudnia 1981 r. o azyl polityczny w Stanach Zjednoczonych poprosił Romuald Spasowski, ambasador PRL w Waszyngtonie. Cztery dni później na podobny krok zdecydował się polski przedstawiciel w Tokio Zdzisław Rurarz, który został szybko przewieziony do USA.

Jak to się stało, że dwaj doświadczeni dyplomaci PRL, członkowie komunistycznego establishmentu, pełniący podobne ważne funkcje – ambasadora w Waszyngtonie i ambasadora w Tokio – zdecydowali się wystąpić o azyl polityczny w Stanach Zjednoczonych? Można zaryzykować stwierdzenie, że dramatyczna decyzja obu PRL-owskich notabli i ich najbliższej rodziny stanowiła pod pewnymi względami równie silny propagandowy cios dla reżimu gen. Jaruzelskiego jak protesty przeciw stanowi wojennemu organizowane w najróżniejszych rejonach świata.

Dlaczego dyplomaci zdecydowali się na tak radykalne posunięcie? Dlaczego postanowili zerwać z systemem, któremu służyli przez kilkadziesiąt lat? Czy kluczowe okazały się nakaz sumienia i niezgoda na siłowe zdławienie „Solidarności”? Czy w grę wchodziły bardziej prozaiczne względy osobiste? A może istotną rolę odegrały zachodnie (i nie tylko) służby specjalne?

Publikacja „Rurarz, Spasowski – żywoty równoległe. Wokół ucieczek ambasadorów PRL w grudniu 1981” jest próbą odpowiedzi na te pytania.

P.Pleskot/jd

Autor:
Jolanta Drużyńska

Wyślij opinię na temat artykułu

Komentarze (0)

Brak komentarzy

Dodaj komentarz

Kontakt

Sekretariat Zarządu

12 630 61 01

Wyślij wiadomość

Dodaj pliki

Wyślij opinię