Zdjęcie ilustracyjne/Fot. pexels
Jakie komunikaty wysyłamy dzieciom?
W teorii każde dziecko niezależnie od wieku ma w domu takie same prawa. Jednak praktyka często wygląda zupełnie inaczej.
Pięcioletnie dziecko wchodzi do pokoju, w którym starsze rodzeństwo spokojnie oglądaja film, i bezceremonialnie żąda krzesła, na którym siedzi siostra lub brat. Maluch wyrywa zabawkę z rąk dziesięcioletniego brata, a rodzice mówią: "Oddaj, bo on jest młodszy". Starsze dzieci czują, że zawsze muszą ustąpić, by nie było płaczu, krzyku lub skargi do rodziców - mówi Katarzyna Wnęk-Joniec.
Może to brzmieć znajomo. Takich przykładów są tysiące. W ich centrum tkwi przekonanie, że młodsze dziecko ma automatycznie większe prawa tylko ze względu na wiek.
Za każdym razem, kiedy starsze dziecko słyszy: "ustąp, bo on jest młodszy", uczymy bardzo niebezpiecznych wzorców, że jego potrzeby są mniej ważne, nie ma prawa do własności ani obrony własnego zdania i spokój w domu jest ważniejszy niż emocje i granice. W dorosłym życiu takie osoby często mają trudność w asertywności, wstawianiu się za sobą i wyrażaniu własnych potrzeb.
(cała rozmowa do posłuchania)
Szacunek do starszego rodzeństwa - dlaczego to ważne?
Wzajemny szacunek musi działać w obie strony. To młodsze dzieci powinny uczyć się, że starszy brat czy siostra ma prawo do spokojnej zabawy, własnych rzeczy czy odmowy dzielenia się w danym momencie. Szacunek nie jest czymś, co wymuszamy tylko na starszych dzieciach. Szacunku trzeba uczyć najmłodszych od samego początku. Jeśli tego nie zrobimy, wychowamy dzieci bez umiejętności respektowania cudzych granic.
Wielu rodziców zapyta: "Przecież trzeba uczyć dzielenia się!". Oczywiście, ale dzielenie się nie polega na przymusie. Prawdziwa sztuka dzielenia się to umiejętność świadomego powiedzenia: "Chcesz? W porządku, teraz ci dam", a nie oddawania czegoś ze strachu przed awanturą.
Dziecko, które zostało zmuszone do oddania zabawki, nie nauczyło się dzielić, nauczyło się ulegania. Jeśli chcemy naprawdę nauczyć dzieci dzielenia się, to nie zmuszajmy ich do oddawania swoich rzeczy, nie oceniajmy negatywnie, gdy chcą pobyć chwilę z czymś dla siebie oraz dawajmy przykład, pokazujmy, jak dzielimy się z innymi z własnej woli.
Zamiast powtarzać utarte frazesy typu „oddaj, bo jest młodszy", uczmy dzieci rozumienia swoich emocji i szanowania granic – zarówno własnych, jak i innych. Nie bójmy się rozmów o prawach, obowiązkach, granicach i dzieleniu się - dzieci świetnie to rozumieją, jeśli tylko damy im szansę.
Rodzina to pierwsze społeczeństwo, jakie dzieci poznają. Twórzmy takie, w którym szacunek naprawdę jest wzajemny.