Budynek dawnej biblioteki na osiedlu Szkolnym będzie miejscem, gdzie przeniesie się na stałe wystawa o podziemnej Nowej Hucie. Tam też przeniesie się, na czas remontu dawnego kina Światowid, Muzeum Nowej Huty. Prace już się rozpoczęły?

Agata Klimek-Zdeb: Tak. Mają zakończyć się w połowie przyszłego roku. W ostatnim kwartale 2025 roku planujemy otwarcie tam wystawy głównej, której bohaterem będą schrony.

Remont Światowida ma zakończyć się w 2028 roku; czy przy dzisiejszych problemach finansowych miasta to w ogóle realne?

Ryszard Kozik: - Tak zakładamy, mamy duże wsparcie i dużą dotację. Część pieniędzy oczywiście dołoży też miasto. Cały remont ma kosztować, w założeniu, 100 milionów złotych. To będzie nie tylko konserwatorski remont (obiekt jest wpisany do rejestru zabytków,) ale też potężna rozbudowa budynku - częściowo w podziemiach pod placem i przed budynkiem, gdzie przeniesie się wystawa główna.

Na czym polegać będą zmiany związane już z tym nowym, dawnym kinem Światowid. Jakie nowe funkcje uzyska ten obiekt?

Ryszard Kozik: Przede wszystkim będzie tam wystawa stała, której bardzo brakuje mieszkańcom. Opowieść o Nowej Hucie z perspektywy mieszkańców, w tle zaś opowieść o PRL-u. Ekspozycja zostanie umieszczona w dobudowanym podziemiu. Budynek będzie też pełnił funkcję zabytku. Będą biura, sale do zajęć z dziećmi, wystawy czasowe. Opowieść wystawowa ma być w podziemiach. Adaptujemy również dach – tu ma być kawiarnia. Oczywiście budynek będzie dostosowany dla osób z niepełnosprawnościami. I jeszcze jedna rzecz – znajdzie się tu miejsce także dla mieszkańców, taka przestrzeń sąsiedzka.

Schron tu, schron tam

Biblioteka na osiedlu Szkolnym 22 to mniej znany obiekt. Jakie będzie pełnił funkcje do czasu zakończenia remontu Światowida?

Agata Klimek-Zdeb: - To budynek z lat 50. Do naszej dyspozycji jest zarówno schron znajdujący się pod budynkiem, parter, jak i pierwsze piętro. Zarówno parter, jak i schron, to będą przestrzenie poświęcone na wystawę główną, znajdzie tu tu również przestrzeń dla zwiedzających. Pierwsze piętro budynku, to przestrzeń biurowa, będzie tu także sala edukacyjna z funkcją konferencyjną. Więc z jednej strony będzie tam mogła działać „Podziemna Nowa Huta”, z drugiej strony - oddział Muzeum Nowej Huty.

Jakie są najważniejsze elementy podziemnego miasta? Szpital Żeromskiego, Pałac Dożów? Co jeszcze?

Agata Klimeki-Zdeb: - Dla mnie najważniejsza jest w ogóle opowieść o schronach i to, jakie doświadczenie możemy z tej historii wyciągnąć. Jeżeli chodzi o bezpieczeństwo w okresie PRL-u, to schrony, które pan redaktor wymienił - pod Szpitalem Żeromskiego, budynkiem Centrum Administracyjnego - były schronami specjalnymi, miały szczególne funkcje. Schron pod dawną Biblioteką Pedagogiczną na osiedlu Szkolnym 22, był zwykłym miejsce ukrycia dla mieszkańców. I w ramach projektu „Podziemna Nowa Huta” udostępniamy już jeden taki schron na osiedlu Szkolnym 37. W opowieści o schronach, na planowanej wystawie, nie będziemy się ograniczać tylko do historii schronów nowohuckich, ale też szerzej przedstawiać wątki związane z bezpieczeństwem.

Jaka będzie ta nowa opowieść o Nowej Hucie?

 Ryszard Kozik: - Aktualna. Kiedy zaczynaliśmy pracować nad trasą schronową, to rozmawialiśmy o nieco odległym przecież wątku historycznym. On miał swój ciężar gatunkowy. Pierwsza wystawa w Światowidzie, „Atomowa groza”, wciągała nas w przeszłość. Dziś temat bezpieczeństwa, ukrycia, jest boleśnie aktualny. Mamy przecież wojnę za wschodnią granicą.

Mocne stropy tylko w Nowej Hucie

Możemy mówić o podziemnym alternatywnym mieście? Z jego wszystkimi funkcjami?

Agata Klimek-Zdeb: - Na pewno nie. W Nowej Hucie tych schronów powstało stosunkowo dużo, ze względu na to, że budowano je w czasach zimnowojennych, w latach 50.Na wystawie będziemy opowiadać o kontekstach, w jakich zostały zbudowane. Zresztą temat potraktujemy nie tylko lokalnie, również ogólnopolsko, co już pokazujemy wystawie na osiedlu Szkolnym 37. Poza opowieścią historyczną i o samych schronach, będziemy też podejmować aktualne tematy. Koncepcja wystawy opiera się na teorii interpretacji dziedzictwa, która zakłada właśnie nie tylko informowanie, ale też inspirowanie odbiorców, odwoływanie się do ich osobistych doświadczeń i szukanie takich ujęć tematu, dzięki którym możemy zrozumieć złożone zjawiska. Na wystawie na osiedlu Szkolnym 22 nawiążemy też do bieżącej sytuacji - co nam zagraża, co może zagrażać, jak jesteśmy na te zagrożenia przygotowani. Mam na myśli nie tylko zagrożenia o charakterze militarnym. Przykładem może być chociażby pandemia Covid-19. Chcemy inspirować naszych odbiorców, zachęcać, żeby poszerzali wiedzę i zdobywali umiejętności, które mogą się im przydać.

Można powiedzieć, że ze względu na tę podziemną infrastrukturę schronową Nowa Huta jest lepiej przygotowana niż inne dzielnice Krakowa?

Ryszard Kozik: - Nowohuckie schrony są dziś w bardzo złym stanie. Zresztą one szybko zostały zniszczone, nie mogły pełnić swoich funkcji do końca. Oczywiście piwnica w bloku zawsze będzie bezpieczniejszym miejscem do schowania się, niż piąte piętro w tymże bloku. Trudno powiedzieć, żeby Huta była teraz bezpieczniejsza.

Agata Klimek-Zdeb: - To są piwnice z różnym wyposażeniem schronowym. Ale wyróżnia je nieco mocniejszy strop. Dziś w regulacjach prawnych nie mamy przepisów dotyczących obrony cywilnej. Nie mamy określonych warunków technicznych, jakie powinny spełniać budowle ochronne. Sytuacja może się zmienić, ponieważ kilka dni temu rząd przyjął projekt ustawy o ochronie ludności i obronie cywilnej. Na podstawie tego dokumentu będzie można przeprowadzić inwentaryzację budowli ochronnych.

Weź zajrzyj

Czy w ramach akcji "Zajrzyj do Huty" będzie można poznać elementy tego alternatywnego miasta?

Agata Klimek-Zdeb: - Tak, choćby podczas organizowanego przez Muzeum Nowej Huty spacer, który będę prowadzić w niedzielę o godzinie 12. Zobaczymy dwa schrony, obejrzymy elementy infrastruktury ochronnej, które znajdują się na powierzchni (na osiedlach).

Inne opowieści o Nowej Hucie?

Ryszard Kozik: - Koleżanka zareklamowała swój spacer, to ja zareklamuję swoje - prowadzę w sobotę i w niedzielę o godzinie 13 dwa spacery z nowohucianami. To projekt-zagadka, czyli uczestnicy wiedzą tylko o której godzinie i gdzie startujemy, ale nie wiedzą, którędy pójdziemy i kogo spotkamy. Więc serdecznie zapraszam, spotkamy na pewno wielu ciekawych nowohucian i z nimi porozmawiamy o Nowej Hucie. Każde takie spotkanie jest osobną opowieścią, a nawet kilkoma opowieściami.

Zetrze się jedną warstwę i pod nią kolejna opowieść jest do rozczytania.

Agata Klimek-Zdeb: - W związku z tym, że obchodzimy 75. urodziny Nowej Huty, nawiązujemy też - w ramach wydarzenia „Zajrzyj do Huty” - do pierwszych rzeczy związanych z tą dzielnicą. Będziemy więc spacer dotyczący pierwszego kościoła w Nowej Hucie (zaprasza Maciej Miezian), spacer, podczas którego opowiemy o budowie i budowniczych dzielnicy; także spacer po najstarszych nowohuckich kinach (poprowadzi go Karolina Żłobecka). A wymieniam tylko to, co przygotował nasz oddział. Warto zajrzeć do całego programu na stronie www.muzeumkrakowa.pl lub na facebookowym profilu Muzeum Nowej Huty. Na pewno każdy coś znajdzie tam dla siebie.

Najpiękniejsza opowieść o Nowej Hucie Agaty Klimek-Zdeb to opowieść o...

Agata Klimek-Zdeb: - Bardzo podchwytliwe pytanie. Nie wiem jak z niego wybrnąć. Zapraszam na „Zajrzyj do Huty”, ponieważ program tego wydarzenia świadczy o tym, że wspaniałych opowieści o Nowej Hucie może być bardzo dużo.

Ryszard Kozik: - Też nie jestem w stanie wybrać najpiękniejszej. Mimo, że w Nowej Hucie mieszkam całe życie. Na szóstym już nowohuckim osiedlu, a być może wkrótce na siódmym. Zachęcam serdecznie do spacerowania po Nowej Hucie. Nie tylko oczywiście przy okazji "Zajrzyj do Huty", ale wtedy jest najwięcej atrakcji i pomysłów na odkrywanie Nowej Huty. Nowe miejsca, które wciąż pojawiają się na mapie dzielnicy, też znajdą się na trasie naszych spacerów. Więc zachęcam - przyjedźcie do Huty, posłuchajcie Nowohucian, porozmawiajcie z nimi.

Co ty wiesz o Nowej Hucie? Po prostu do niej zajrzyj w ten weekend