Lasy społeczne – idea zielonych przestrzeni dostępnych dla mieszkańców, mających służyć ochronie klimatu, bioróżnorodności oraz rekreacji – są w Krakowie przedmiotem intensywnych dyskusji. Różne grupy interesu, w tym społeczność lokalna, organizacje ekologiczne oraz przedstawiciele Lasów Państwowych, starają się wypracować konsensus, który pozwoli określić wielkość, rozmieszczenie i funkcje tych terenów. Po rozmowie, w której udział wzięli Monika Konieczna z Akcji Ratunkowej dla Krakowa, Anna Treit z Pracowni na Rzecz Wszystkich Istot, dyrektor Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krakowie Piotr Kempf oraz prof. Mariusz Czop, specjalista z zakresu gospodarki wodnej z AGH, osiągnięcie porozumienia wciąż pozostaje wyzwaniem.
Las Tenczynek, który strona społeczna chciała włączyć do lasow społecznych/Fot. Magdalena Ryszkowska
Po spotkaniach i rozmowach strona społeczna wyraziła potrzebę utworzenia tzw. zielonego pierścienia wokół Krakowa. Celem jest ochrona klimatu oraz zapewnienie mieszkańcom dostępu do rekreacyjnych przestrzeni zielonych, które mogłyby działać jako naturalna bariera przeciw skutkom zmian klimatycznych, w tym suszom i powodziom. To nie tylko sprawa ekologii – lasy pełnią ważną rolę, która wykracza poza pozyskiwanie drewna. Lasy Państwowe argumentują, że choć same popierają ideę lasów społecznych, ich rozmiar powinien być mniejszy.
Wytyczanie lasów społecznych to pilotażowy proces. Zakończyliśmy pracę zespołu, a raport trafił już do wojewody i będzie wysłany do Ministerstwa Klimatu i Środowiska. Wskazano mniejsze i większe obszary, ale jako że to dopiero początek, niektóre kwestie wymagają doprecyzowania – wyjaśnia Piotr Kempf.
Konflikt o wycinkę i ekonomiczne korzyści
Prof. Mariusz Czop z AGH, który aktywnie wspiera stronę społeczną, zauważa, że istnieje przepaść między deklaracjami a rzeczywistością.
Zaproponowano sensowny projekt zielonego pierścienia wokół miasta, oparty na badaniach naukowych oraz głosach mieszkańców. Projekt ten wyznaczono na podstawie naukowych metod oraz opinii krakowian, którzy wskazali, jak ważne są dla nich te tereny. Niestety, strona rządowa zaproponowała wycinkowe obszary zamiast spójnego pierścienia – argumentuje prof. Czop.
Kolejną kwestią sporną są działania gospodarcze prowadzone na terenach lasów społecznych, np. wycinka drewna.
Nawet w oficjalnie uznanych lasach społecznych, jak np. w Lesie Zabierzowskim, prowadzona jest intensywna gospodarka leśna. Owszem, sosny wycięto poza sezonem lęgowym, jednak dla mieszkańców lasy to przestrzeń rekreacji, a nie magazyny drewna – mówi Anna Treit.
(cała rozmowa do posłuchania)
Piotr Kempf przypomina jednak, że drewno jest surowcem, z którego korzysta się na co dzień, a ograniczenie wycinki na dużych obszarach może mieć konsekwencje ekonomiczne. Jak zauważa, w Polsce rośnie popyt na produkty drewniane, a podczas dyskusji o lasach społecznych w Krakowie protestowało ponad 50 przedsiębiorców.
Warto przypomnieć, że podczas ostatniego spotkania ponad 50 przedsiębiorców protestowało. To są miejsca pracy. To nie chodzi o to, że ktoś nie chce wyznaczać lasów społecznych, ponieważ myślę, że jesteśmy wszyscy zgodni co do tego, że one będą wyznaczone. Natomiast problem polega na tym, jaki będzie ich kształt i wielkość - mówi Piotr Kempf.
Dyrektor Kempf zwraca też uwagę na problem mobilizacji w sytuacjach kryzysowych. Co roku pojawiają się kataklizmy, które niszczą dziesiątki hektarów lasów. Bez aktywnych firm leśnych, które prowadzą prace porządkowe, skutki tych zdarzeń byłyby bardziej dotkliwe dla mieszkańców.
Mariusz Czop, Piotr Kempf, Monika Konieczna i Anna Treit, fot. Sylwia Paszkowska
Równowaga między ochroną przyrody a gospodarką
Proces konsultacji nie spełnił oczekiwań strony społecznej.
Nie była to prawdziwa dyskusja – zasady regulaminowe były naginane, a niektóre decyzje zapadały arbitralnie. Propozycje strony społecznej, wspierane przez organizacje ekologiczne i naukowców, nie były traktowane na równi z propozycjami Lasów Państwowych. Chociaż byliśmy gotowi negocjować, strona rządowa nie podjęła dyskusji, co można uznać za manipulację i próbę ograniczenia wpływu społeczeństwa na przyszłość lasów – zaznacza Anna Treit.
Propozycja strony społecznej nie została poddana głosowaniu, mimo że miała solidne poparcie. Gdyby propozycja została rzetelnie oceniona, liczba głosów poparcia mogłaby być większa.
Piotr Kempf zaznacza, że proces wymaga dopracowania. Wskazuje na konieczność prawnego określenia, czym właściwie jest „las społeczny” i jakie funkcje ma pełnić.
Jednak to, co jest funkcją społeczną dla jednej strony, niekoniecznie jest tym samym dla drugiej. Choć Lasy Państwowe są otwarte na wyznaczanie lasów społecznych, ich rozmiar i kształt muszą być przedmiotem rozmów również z samorządowcami.
Przy pilotażowym programie, w którym uczestniczy wiele stron, każda ze swoimi interesami, wypracowanie jednomyślności nie jest łatwe – zaznacza Piotr Kempf.
Idea lasów społecznych ma ogromny potencjał, by stać się częścią zielonej przyszłości Krakowa. Wspólna odpowiedzialność wszystkich stron za rozwój lasów wokół miasta to odpowiedź na wyzwania związane ze zmianami klimatu, różnorodnością gatunkową oraz potrzebami rekreacyjnymi mieszkańców. Jednak kluczowym pozostaje znalezienie równowagi między ochroną przyrody a zrównoważoną gospodarką, która uwzględnia nie tylko ekologiczne, ale i społeczne aspekty.
@Elvis Ankiety były bardzo ważne, i są stosowane także przez inne zespoły. To ważny element partycypacji. Poza tym zespół społeczny, który pracował nad propozycją społeczną zapraszał wielokrotnie każdego do pomocy. Bo to był ogrom pracy. Społeczni delegaci konsultowali się z wieloma organizacjami które nie były włączone do samego zespołu, żeby zebrać opinie. Sprawa mojej obecności w zespołach wynika z tego że nie było wielu chętnych do takiego społecznego działania, które było potrzebne bo prosiła o to strona społeczna i samorządowa. Ministerstwo wskazało 3 osoby z listy. Także to co Pan/Pani wypisuje w swoim komentarzu to jest nieprawda i świadczy o braku pojęcia o temacie.
E
Elvis
2024-11-06
"Każdy kto chciał mógł się włączyć w proces ich ustanawiania..." ciekawe jak tymi śmiesznymi ankietami...? Pan minister sam narzucił kto ma działać w zespole, inni (i inne organizacje) pomimo zgłoszenia chęci do Pana ministra nie zostali włączeni do zespołów i nie mieli prawa głosu. Natomiast dziwnym trafem ten Pan profesor hodrolog - jak sam powiedział - pracował w kilku zespołach... Ciekawe czy dlatego, że jest jedynym obiektywnym specjalista w Polsce w tej dziedzinie, czy raczej jedynym, który powie co mu każą. Farsa i kpina...
MC
Mariusz Czop
2024-11-06
Lasy społeczne to świetna obywatelska koncepcja i może się nie podobać tylko wąskiej grupie beneficjentów obecnej wadliwej gospodarki leśnej lub niemądrym ludziom. Każdy kto chciał mógł się włączyć w proces ich ustanawiania i dziękuję wszystkim którzy to zrobili. Tym co wyjątkowo niemądrze gardłują w internecie polecam się dokształcić, coś poczytać w temacie i dopiero się wypowiadać.
M
Marcin
2024-11-05
A nie za dużo tego betonu w Krakowie? Już nie będzie drewna w Polsce, bo lasy wokół betonozy krakowskiej będą wycinane…śmieszne! za to jak nasze drewno eksportuja do Niemiec, Skandynawii czy Chin, to jest dobrze? Popatrzcie ile wyrzucamy mebli i marnotrawimy drewno, czy to niezdane do myślenia?
A
anna
2024-11-05
Zakaz wycinek, który tak mocno forsuje niewielka grupa osób, naprawdę budzi wątpliwości. Jeśli w 1,5-milionowym mieście tylko 800 osób wzięło udział w ankiecie, to czy to naprawdę głos społeczeństwa? Wydaje się wręcz absurdalne, że tak mała grupa próbuje narzucić swoje stanowisko wszystkim mieszkańcom. Co więcej, zastanawia, kto stoi za tą inicjatywą i jakie są prawdziwe intencje tej presji na ograniczenia. Czy rzeczywiście chodzi tylko o dobro przyrody, czy może ktoś liczy na jakieś ukryte korzyści? Przy podejmowaniu takich decyzji potrzeba rzetelnych konsultacji i otwartej dyskusji, a nie działań na rzecz wąskiej grupy o nie do końca jasnych motywach.
G
Grażyna
2024-11-05
Rozwiązanie problemu jest bardzo proste. Niech aktywiści po prostu odkupią lasy i udostępnią je społeczeństwu.
L
Limba
2024-11-04
Wspólna odpowiedzialność ? Leśnicy mają ją zapisaną w przepisach, a gdzie jest zapisane o odpowiedzialności grup ekologicznych. Samorządy z tego co słyszałam przychylają się do prowadzenia nadal gospodarki leśnej w tych lasach więc jak to jest kto jest stroną społeczną - Samorządy i ich przedstawiciele wybrani w wyborach czy organizacje ekologiczne?
R
Rico
2024-11-04
Stronniczość Pani redaktor aż kłuje w oczy. Daleko temu od profesjonalnego wywiadu... A tak w ogóle czym będą się różnić te "lasy społeczne" od dotychczasowych lasów? Nie bardzo wyobrażam sobie co takiego dodatkowego/nowego/innowacyjnego ludzie będą mogli w tych lasach robić w porównaniu do teraz.
K
karl
2024-11-04
tyle tych lasow to co im wadzi nieco wycinki jest cala masa miliony drzew to sie czepiaja a co zlego w wycince i sadzeniu mlodych w to miejsc absurd
Radio Kraków informuje,
iż od dnia 25 maja 2018 roku wprowadza aktualizację polityki prywatności i zabezpieczeń w zakresie przetwarzania
danych osobowych. Niniejsza informacja ma na celu zapoznanie osoby korzystające z Portalu Radia Kraków oraz
słuchaczy Radia Kraków ze szczegółami stosowanych przez Radio Kraków technologii oraz z przepisami o ochronie
danych osobowych, obowiązujących od dnia 25 maja 2018 roku. Zapraszamy do zapoznania się z informacjami
zawartymi w Polityce Prywatności.