- A
- A
- A
Nie ma czegoś takiego jak grochówka wojskowa
- Dieta żołnierza na froncie miała być przede wszystkim kaloryczna. Ale już oferta kantyn oficerskich w okresie międzywojnia to przykład kuchni wykwintnej dla najbardziej wybrednych – o wojskowej kuchni w okresie dwudziestolecia międzywojennego opowiada nam Leszek Kawa – kucharz i współautor (wraz z dr Krzysztofem Mroczkowskim) książki „Wojna widziana od kuchni i kuchnia na wojnie”
Autor:
Sylwia Paszkowska
Komentarze (0)
Brak komentarzy
Najnowsze
-
11:13
Pięć osób poszkodowanych w wypadku w Tarnowie. Kierowca był pijany
-
11:02
Szlachetna Paczka otworzyła bazę rodzin. 1 100 potrzebujących wsparcia w Małopolsce
-
10:36
Słoneczny poranek w nowohuckim Łęgu
-
10:25
"Do góry nogami" , czyli nie tyllko o nietoperzach
-
09:56
Milion zablokowanych SMS-ów od oszustów. CERT Polska apeluje o ostrożność
-
09:01
W Krakowie będzie można zwiedzić niedostępne na co dzień miejsca
-
08:43
Toksykolog alarmuje: Środki gryzoniobójcze mogą zmienić dom w śmiertelną pułapkę
-
07:41
Będą ostrzejsze kary dla piratów drogowych
-
07:03
PKP Intercity ogłasza promocję - bilet z Krakowa do Warszawy za 49 zł, dla dzieci za 1 zł
-
23:16
Polska reprezentacja rozbita w Porto
-
22:08
Ewolucja podzieliła nas na "demokratów" i "republikanów".Wybory mamy w genach.