Radio Kraków
  • A
  • A
  • A
share

Najstarsza świątynia świata? Göbekli Tepe – fakty, domysły, teorie spiskowe

Nie ma jeszcze miast, a nawet stałych osad, człowiek dopiero uczy się uprawy dzikich traw, z ziaren których można zrobić coś, co później stanie się chlebem i mętny sfermentowany napój nazwany później piwem. Zanim Sumerowie i Egipcjanie stworzą pierwszą znaną naukowcom cywilizację, minie kilka tysięcy lat, zanim wymyślą pismo – kolejne trzy millenia. Nie wiadomo, kim byli ludzie z Göbekli Tepe, wiadomo, że stworzyli monumentalny kompleks świątyń, odkrycie których może zmienić podręczniki opisujące początki ludzkiej cywilizacji.

Posłuchaj podcastu

„Niewątpliwie jest to miejsce, które pokazuje, że pewne zjawiska, być może, bałbym się powiedzieć, że na pewno, przebiegały w trochę innej kolejności, niż do tej pory uważaliśmy” – mówi dr Piotr Kołodziejczyk z Instytutu Archeologii Uniwersytetu Jagiellońskiego, współautor kanału „Poza kontekstem” na YouTube – „Taka podręcznikowa wizja tego okresu zakłada, że najpierw pojawiło się rolnictwo, ludzie zaczęli uprawiać pierwsze rośliny, hodować pierwsze zwierzęta, a to wymagało osiadłego trybu życia, bo trudno z polem pszenicy wędrować. Trzeba było zostać na miejscu, a jak ludzie już zostali na miejscu, to zaczęli budować domy, zaczęli tworzyć ceramikę, narzędzia, pojawiła się jakaś hierarchia społeczna, pojawiła się jakaś religia, pojawili się w związku z tym kapłani, świątynie i tak dalej”.

Jeśli jednak ludzie stworzyli monumentalny kompleks świątyń, zanim porzucili zbieracko-łowiecki tryb życia, zanim zbudowali stałe osady, może to oznaczać, że rozwój ludzkiej kultury nie przebiegał tak, jak do tej pory sądziła większość naukowców.

Dr Kołodziejczyk: „Te zjawiska wcale nie musiały następować w tej kolejności, być może najpierw pojawiły się pewne przemiany mentalne związane z życiem społecznym, oparte na pewnego rodzaju wierzeniach, kultach, przeświadczeniu o tym, że pewne siły przyrody można ujarzmić albo przynajmniej w jakiś sposób z nimi współfunkcjonować tak, żeby służyły człowiekowi, a dopiero być może na tej bazie pojawiły się stałe osady i w konsekwencji te wszystkie rzeczy, o których wcześniej mówiłem”.

dr Piotr Kołodziejczyk

dr Piotr Kołodziejczyk

Göbekli Tepe zostało odkryte bardzo niedawno temu. Archeolodzy zaczęli wykopaliska na pagórkowatym terenie w południowo-wschodniej Turcji, kilkadziesiąt kilometrów od granicy z Syrią w 1994 roku. Zespół pod kierownictwem Klausa Schmidta odkrył, że w sztucznym wzgórzu ukryte jest miejsce kultu.

Dr Kołodziejczyk: „znajdują się tam budowle w kształcie kręgów lub niewielkich elips, nieco zagłębione w ziemi, w środku których umieszczono dużej wielkości filary kamienne w kształcie litery T (największe filary mają ponad 5,5 m wysokości). Na tych filarach znajdują się różnego rodzaju reliefy, ryty przedstawiające różne istoty, przede wszystkim zwierzęta. Większość z nich jesteśmy w stanie zidentyfikować, są to dziki, lamparty, ale też raki, czaple i węże lub węgorze”.

To, co zaskakuje najbardziej, to fakt, że te bloki kamienne wykuto, przeniesiono na miejsce i ozdobiono grubo ponad 10 tys. lat temu.

Dr Kołodziejczyk: „Rzeczywiście datowania radiowęglowe uzyskane na tym stanowisku wskazują na przedział między 9600 lat przed Chrystusem do 8000 lat przed Chrystusem, ale datowania radiowęglowe mają to do siebie, że zawsze mają pewien margines błędu, nie pokazują nam pewnych rzeczy dokładnie. Nie mamy jeszcze takich metod, które by w sposób jednoznaczny potrafiły nam wskazać, kiedy jakiś bardzo stary obiekt powstał. W Göbekli Tepe pobrano próbki z węgli znalezionych w różnych badanych miejscach i warstwach tego stanowiska, a także z węglanowych osadów na niektórych filarach, tych właśnie najsłynniejszych filarach kamiennych w kształcie litery T”.

Filarach, z których każdy waży kilkadziesiąt ton. By zbudować miejsce kultu takie jak Göbekli Tepe trzeba zgodnej współpracy i determinacji dużej grupy ludzi. By zbudować kompleks świątyń (Göbekli Tepe jest „odkryte” dopiero w kilkunastu procentach, prace archeologiczne potrwają tam jeszcze kilkadziesiąt lat, a w okolicy jest więcej podobnych, stworzonych przez człowieka struktur) liczbę budowniczych albo czas, w którym powstawały, trzeba zmultiplikować.

Dlaczego więc pradawni mieszkańcy północnych terenów starożytnego „Żyznego Półksiężyca” podjęli taki wysiłek? W co wierzyli ludzie z Göbekli Tepe?

Dr Kołodziejczyk: „Można powiedzieć, że było to miejsce pielgrzymek, miejsce budujące tożsamość społeczności, gdzieś tam wokół się kręcącej, trochę tak, jak dzisiaj określone miejsca pielgrzymkowe budują tożsamość społeczności, dla której są ważne. Spotykali się tam zapewne ludzie przybywający z różnych stron po to, żeby sprawować tam jakieś rytuały i były one, jak można się domyślać, zapewne związane z przyrodą, z próbą wpływania na przyrodę poprzez różnego rodzaju modlitwy, ceremoniały, ofiary”.

Jest też teoria, wskazująca na fakt, że Göbekli Tepe mogło być swego rodzaju astronomicznym zegarem albo miejscem kultu bóstw utożsamianych z gwiazdami.

Dr Kołodziejczyk: „Rzeczywiście niektórzy badacze wspominają o próbie odzwierciedlenia tego, co widać na niebie. Są takie reliefy, które można przypisać odpowiednim konstelacjom na niebie i niektórzy sądzą, że one też mogły w konkretnym momencie roku stanowić coś w rodzaju kalendarza, ale czy rzeczywiście tak było – nie wiemy. Nie znamy pewnych odpowiedzi jako naukowcy i nigdy ich nie będziemy znać. Nasza wiedza jest fragmentaryczna i ciągle pod wieloma względami niepewna”.

Być może dlatego Göbekli Tepe jest źródłem niezliczonych teorii spiskowych, o tym, że świątynie te zbudowała jakaś starsza, nieznana cywilizacja albo kosmici, którzy właśnie tam dali impuls gwałtownemu rozwojowi ludzkiej cywilizacji.

Dr Kołodziejczyk: „W Internecie można przeczytać, że celowo ukrywa się pewne zjawiska, które tam zostały odkryte, żeby nie stało się jasne, że to wszystko wyglądało inaczej, że mamy jakieś związki z pozaziemskimi ciałami, czy istotami. Te fałszywe teorie opiera się na zjawiskach prawdziwych. Jedna z nich była spowodowana tym, że rzeczywiście to miejsce przez długi czas było niedostępne, ponieważ dostosowywano je do ruchu turystycznego, ale to nie znaczy, że ktoś blokował pewne rzeczy, wręcz przeciwnie”.

Autor:
Rafał Nowak-Bończa

Wyślij opinię na temat artykułu

Komentarze (1)

A
aron
2024-10-13
zajefajna audycja

Dodaj komentarz

Kontakt

Sekretariat Zarządu

12 630 61 01

Wyślij wiadomość

Dodaj pliki

Wyślij opinię