"Bajeczny świat Tatr". Powrót po stu latach
Ponad sto lat minęło od premiery "Bajecznego świata Tatr" Kazimierza Tetmajera. Na przywrócenie dzieła zdecydowali się Katarzyna Wiwer i Rafał Monita z Wydawnictwa Astraia. Książka nie jest jednak reprintem, a wydaniem nawiązującym do pierwszej edycji, wzbogaconym reprodukcjami obrazów malowanych na szkle z kolekcji Centrum Kultury Rodzimej Czerwony Dwór w Zakopanem.
Tetmajer chciał przybliżyć góralszczyznę, szerzej jeszcze wtedy nieznaną. Pisał o tym, jacy są górale, ale również o wierzeniach. Nie brak tu dziwożony kradnącej dzieci, strzygoni wysysających ludzką krew czy płanetnika, który sprowadza deszcze - wyjaśniała Katarzyna Wiwer w audycji Przed Horyzontem
Książka Tetmajera była różnie przyjmowana przez krytykę. Zarzucano mu choćby surowość, urywkowość i to, że nie wzbogacił obserwacji Seweryna Goszczyńskiego w zakresie mitologii góralskiej. To dzieło jednak ma wiele walorów, choć bezsprzecznie zostało przyćmione przez znacznie lepsze pod względem literackim "Na skalnym Podhalu". Tetmajer prowadzi czytelnika przez świat legend i barwnych opowieści nie tylko o stworach, ale i o zbójnikach.