Radio Kraków
  • A
  • A
  • A
share

Meduza, jako przedstawicielka potworzyc. Czy potrzebuje współczesnej reinterpretacji?

Dominika Słowik mówi, że mity to niekończący się głuchy telefon. Powtarzamy je, zmieniamy, dokładamy, przeinaczamy. Interpretujemy wciąż na nowo - tę samą, dobrze znaną historię. Okazuje się jednak, że mity są wciąż doskonałym polem do ćwiczeń z analizowania rzeczywistości i umiejscawiania bohaterów i bohaterek we współczesnej perspektywie. “Feministyczna myśl wpisana w postać Meduzy już się zestarzała. Jesteśmy już dalej” - mówi gościni.

Autorstwa Caravaggio - http://www.ibiblio.org/wm/paint/auth/caravaggio/medusa.jpg, Domena publiczna, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=136501

Posłuchaj podcastu

___

Dominika Słowik - krakowska pisarka z Jaworzna, rocznik 1988. Laureatka Paszportu „Polityki”, autorka powieści Atlas: Doppelganger, Zimowla i opowiadań Samosiejki. Kocha rapsy i chodzić późno spać. Mieszka z trzema kotami: Gustawem, Lucjanem i Romualdem.



Mówisz o upotworzeniu. Czym ono jest? Jak przebiega?

Ja sobie lubię na to patrzeć z mojej perspektywy, bardzo współczesnej, bo myślę o tym, że ten mit potrzebuje nowej reinterpretacji. Według mnie te reinterpretacje feministyczne w gruncie rzeczy nie są nowe, tylko dokładają coś do dotychczasowego dialogu. A dla mnie istotnym tropem jest zwierzęcość. Jest klamra, to znaczy Meduza, meduza. To, co przychodzi ci na myśl ze świata zwierzęcego.

Meduza kojarzy nam się oczywiście z tym pięknym, woalkowym stworzeniem przezroczystym, często opalizującym, fluorescencyjnym, które pływa.

Ale też ukrytym.

Tak, dokładnie, też ukrytym.

Nie wszędzie słowo “meduza” się pojawia, chociaż jest ono w łacińskiej nazwie. Często oznacza tylko jedną z postaci, które przybiera w ciągu życia ten organizm.

A w wielu krajach to są nazwy takie jak: żywa woda, martwa woda, łzy wody. Różne nazwy, które są nazwami też odsyłającymi do jakiejś interpretacji mitologicznej. Oczywiście domyślam się, że musiała być jakaś bliskość, którą dostrzegł ktoś, kto nadał łacińską nazwę.

(...)

Co Cię interesuje w micie?

Mnie bardzo ciekawi antropologiczne, a trochę filozoficzne badanie tego, jak się rozwijają mity. To jest coś, o czym nas uczono w szkole i ja tego nigdy nie pojmowałam: o co chodzi z tym archetypem i toposem? I z jakimiś takimi jungowskimi ustaleniami w związku z mitami, bo Jung też głęboko się zajmował mitologią i tym, co w niej.

I wydaje mi się, że właśnie kategoria potworów, a zwłaszcza potworzyc, jest świetna do zrozumienia, jak mity funkcjonują - niekoniecznie jako opowieści - ale właśnie interpretacje kulturowe, przejaw wierzeń nie tylko religijnych, ale i politycznych; jak one dużo mówią nam o rozwoju myśli.

No tak, bo zmieniają się.

To jest to w zasadzie, od czego zaczęłaś.

Więc to nie jest jedna prawda, z którą się będziemy mierzyć i od której się odbijamy, tylko tak naprawdę cały czas zmiana, proces.

Tak, ideą w ogóle wielu postaci w mitologii jest metamorfoza, płynność. Nie na darmo Owidiusz zamknął to w “Przemianach”.

Więcej znajdziesz w podkaście.

Dominika Słowik. Fot. Georgina Gryboś

Dominika Słowik. Fot. Georgina Gryboś

Autor:
Georgina Gryboś

Wyślij opinię na temat artykułu

Komentarze (0)

Brak komentarzy

Dodaj komentarz

Kontakt

Sekretariat Zarządu

12 630 61 01

Wyślij wiadomość

Dodaj pliki

Wyślij opinię