Podczas listopadowych zawodów w Brnie przepłynął pod wodą na jednym wdechu 226 metrów bez płetw ustanawiając nowy rekord świata. Poza tym na koncie ma 26 rekordów Polski. Z Mateuszem Maliną rozmawiała Sylwia Paszkowska.

Zapis rozmowy Sylwii Paszkowskiej z Mateuszem Maliną w programie "Przed hejnałem":

Sylwia Paszkowska: Co jest ograniczeniem we freedivingu?

Mateusz Malina: Granice są tylko w naszych głowach. Dla mnie ograniczeniem jest motywacja. Jeśli będzie motywacja, będą treningi, będą i lepsze, coraz lepsze wyniki.

Sylwia Paszkowska: Co się czuje pod wodą?

Mateusz Malina: To jest tak, że do ok. 20 m musimy pokonać siłę wyporu, poniżej jesteśmy już ciężsi niż woda, więc woda nas wciąga, spadamy coraz niżej i możemy zejść tak głęboko, jak sobie założyliśmy wcześniej. To uczucie przypomina uczucie nieważkości. W tym momencie ważne, by nie panikować, nie stresować się, wtedy mózg zabiera bardzo dużo tlenu. Trzeba wprowadzić się w stan medytacji.

Sylwia Paszkowska: Jak to możliwe, że chłopak, który urodził się w mieście bez basenu dziś osiąga tak wiele?

Mateusz Malina: To była metoda małych kroków. Zaczynałem od czytania wpisów na forach, trenowałem w domu "na sucho".

Sylwia Paszkowska: "Na sucho"?

Mateusz Malina: Tak, chodziło o trening psychiki, o walkę z samym sobą.

Sylwia Paszkowska: O czym się myślisz, co ma się w głowie, kiedy jest się tak głęboko pod wodą?

Mateusz Malina: O niczym się nie myśli i o to właśnie chodzi. Trenuje się tak długo, dopóki uda się osiągnąć taki stan.