Rozmawiamy z Karoliną Oponowicz - redaktorką, wydawczynią, pisarką i autorką nagradzanego podkastu, która wybrała ten mit, bo jest tak oczywisty, a jednak zostając matką - zaczęła czytać go zupełnie inaczej. Jak sama mówi, prowadziły ją opowiadania z “Ziarna Granatu” (Wydawnictwo Agora).

Wybrałaś go, bo…

Jestem mamą, mam dwie nastolatki w domu; jestem też córką, jestem wnuczką i mam wrażenie, że bardzo intensywnie żyję w takiej energii kobiet, w takiej energii różnych pokoleń kobiet, które mają sobie różne rzeczy do powiedzenia, do wyrzucenia, do załatwienia między sobą. To jest ta dynamika, bardzo złożona, i wydaje mi się, że kiedy jest coś tak bardzo, bardzo trudnego, to te uniwersalne opowieści jakoś wjeżdżają na pełnej i wtedy one tu się bardzo, bardzo sprawdzają.

Ja przyznam, że sięgnęłam ostatnio do tego mitu o Demeter i Korze w książce “Ziarno Granatu”, która się ukazała dwa lata temu albo trzy lata temu w wydawnictwie Agora.

Świetna antologia.

Tak, wspaniała antologia, w której wspaniałe polskie pisarki na nowo opowiadają mity i tam Elżbieta Cherezińska opowiada o Demeter i Korze. (...) tu najbardziej się we mnie te wszystkie matczyne motywy odezwały. I pomyślałam sobie, o rany, jakie to jest aktualne, jakie to jest mocne, jakie to jest trudne, jak to ze mną rozmawia.

To wiesz co, ja cię tutaj zatrzymam. Co jest aktualne, co jest trudne?

Są dwie rzeczy, które jakoś do mnie szczególnie intensywnie przemawiają. I teraz powiem coś bardzo trudnego i może coś bardzo niepopularnego, ale powiem to podkreśliwszy, że ja bardzo kocham moje dzieci i że chciałam zawsze być matką, i że ja to macierzyństwo wybrałam świadomie.

Ono jest ogromnym wyzwaniem. Nie sądziłam, że ono będzie tak wielkim wyzwaniem i to co roku jest, co miesiąc są nowe rzeczy, którymi muszę się mierzyć i też ja się muszę jako osoba nieustannie rozwijać i wnosić się na wyżyny. Ale jest coś w tym ujęciu, też mówię o tym ujęciu Cherezińskiej tego mitu, gdzie macierzyństwo jest klątwą. Jest to jakiś rodzaj klątwy, jest to coś, jest to taka sytuacja, w której matka - wydając na świat dziecko - traci część siebie i ona tej części nigdy nie odzyskuje.

Zobaczmy na tę Demeter, która chodzi po świecie, która szuka tej córki, która też nie może się w żaden sposób uwolnić od tego przymusu poszukiwania jej. Choć Kora, no to pewnie też zależy od ujęcia, od tego kto ten mit opowiada, ale Kora nie jest małą dziewczynką, Kora jest młodą kobietą. A ta matka dalej jej szuka, to znaczy, choć właściwie może mogłaby powiedzieć, dobra, no tak wybrała, gdzieś jej zniknęła, ma prawo do tego, żeby żyć swoim własnym życiem.

Więcej znajdziesz w podkaście.