Zapis rozmowy Mariusza Bartkowicza z marszałkiem Małopolski, Witoldem Kozłowskim
Za nami niezwykła Wielkanoc, Wielkanoc w realiach epidemii, ale wracamy do walki ze skutkami tego, co się dzieje. Statystyki przypominają – w tym momencie 518 przypadków koronawirusa w Małopolsce. Z pana perspektywy najbliższe dni na czym głównie – jeśli chodzi o walkę ze skutkami epidemii – będą się skupiać?
No to bez przerwy ogromna praca służby zdrowia, ale też wszystkich służb, które wspierają służbę zdrowia w gaszeniu tej epidemii. Myślę tutaj o służbach sanitarnych, ale też ratowniczych, porządkowych, administracji pana wojewody, zarządzaniu kryzysowemu. Tak że to jest ogromna praca, która ciągle jest przed nami. Musimy pamiętać, że najskuteczniejszym sposobem na gaszenie epidemii, jest izolacja. O to ciągle prosimy, o to apelujemy i za to dziękujemy, że jest duże zrozumienie tego najprostszego instrumentu gaszenia epidemii.
Dodatkowym zabezpieczeniem dla nas wszystkich ma być zakrywanie ust i nosa od czwartku 16 kwietnia. Panie marszałku, czy to jest ten moment, kiedy możemy powiedzieć, że wszystkie te miejsca, które zajmują się ochroną zdrowia, ale też domy pomocy społecznej, gdzie też dramatyczne sytuacje obserwowaliśmy w ostatnich dniach, jak chociażby w Bochni, czy te miejsca są już zabezpieczone w środki ochrony osobistej? I teraz czas na to, żebyśmy my, każdy z osobna również w ten sposób się zabezpieczali?
Na tym etapie spływają coraz większe dostawy skierowane do służby zdrowia, myślę tutaj o środkach ochrony osobistej, które są kupowane przez państwo, sprowadzane przez spółki Skarbu Państwa. To są duże transporty, które poprzez Agencję Rezerw Materiałowych trafiają do tych rezerw, którymi dysponuje pan wojewoda. Ale też poszczególne jednostki, czy placówki służby zdrowia ze swoich budżetów dokonują zakupów. Dokonują zakupów także samorządy. My realizujemy projekt, pakiet medyczny, za blisko 120 milionów. W tej kwocie duże środki poświęcamy też na zakup środków ochrony osobistej. Przy czym my podchodzimy do tego patrząc w perspektywę i myśląc o tym, żeby budować też pewne rezerwy na poziomie wojewódzkim, których do tej pory niestety nie mieliśmy. Stąd pojawiła się przerwa, w której brakowało dramatycznie środków ochrony osobistej. Jest coraz lepiej, ale do pełnego zabezpieczenia jeszcze musimy poczekać, ponieważ ciągle te dostawy spływają.
A to oznacza, że – jeśli chodzi o możliwości województwa – w pierwszej kolejności i wyłącznie miejsca związane z ochroną zdrowia będą w te środki ochrony osobistej zaopatrywane, czy być może także na przykład także mieszkańcy Małopolski na takie maseczki jednorazowe będą mogli liczyć od samorządu wojewódzkiego?
Niewątpliwie w pierwszej kolejności musimy myśleć o tych, którzy ratują ludzi chorych na Covid 19, więc w pierwszej kolejności środki muszą być kierowane do służby zdrowia i wszędzie tam, gdzie jest jakikolwiek kontakt, myślę tu też o ratownikach medycznych, laborantach. Wszędzie tam, gdzie jest jakikolwiek kontakt bliższy, muszą być kierowane. Oczywiście rynek się wypełnia, wielu producentów krajowych rozpoczyna produkcję tych środków. Wydaje się, że sytuacja jest bardzo dynamiczna i tych środków będzie na tyle przybywało, że nie ma zagrożenia takiego, żeby nie byli zabezpieczeni ci, którzy tego potrzebują. Zwróćmy uwagę, że nie wszyscy się poruszają po miejscach publicznych. To nie jest tak, że dla wszystkich muszą być maseczki. Wielu naszych mieszkańców – w zależności od tego w jakim wieku – nie wychodzi z domu, tak jak większość w czasie Wielkanocy.
Na pewno muszą się przemieszczać pracownicy ochrony zdrowia. Od 10 kwietnia Koleje Małopolskie udostępniają dla tych osób, które pracują chociażby w szpitalach bilet miesięczny za złotówkę. Symboliczna cena biletu miesięcznego obowiązywać będzie do odwołania. A jak wygląda kwestia małopolskiej tarczy antykryzysowej? Pamiętamy o tym rozwiązaniu, które państwo uruchomili. Pan wspominał o pakiecie medycznym. Czy już pierwsze dostawy produktów zakupionych w ramach tego pakietu dotarły do województwa?
Pierwsze dostawy dotarły, ale to były dostawy realizowane jeszcze ze środków naszego budżetu. W pierwszej kolejności przeznaczyliśmy blisko 4 miliony złotych na zakupy tych najbardziej potrzebnych środków ochrony osobistej. Powołaliśmy zespół zakupowy przy szpitalu im. Jana Pawła II. Tam już w zasadzie ok. 60 procent tej kwoty wykorzystano. Zostało złożone zamówienie i ono już dotarło. My od razu przekazujemy środki w odpowiednich proporcjach do szpitali, które na te środki w pierwszej kolejności oczekują. Myślę tutaj o tych szpitalach dużych, które na co dzień mają do czynienia z tymi przypadkami. To już trwa. Prawda jest taka, że zamówiliśmy również respiratory, ale dostawa jest planowana w ciągu 6 tygodni od złożenia zamówienia. Zamówiliśmy je 3 tygodnie temu, trzeba cierpliwie na te dostawy czekać. Zrealizowany też został częściowo duży zakup różnego rodzaju urządzeń i środków do Szpitala Uniwersyteckiego. Jak wiemy, to jest szpital jednoimienny, więc przekazaliśmy dyrektorowi Jędrychowskiemu blisko 13 milionów złotych. Większość urządzeń już do szpitala dotarła, ale na część trzeba cierpliwie czekać, bo na rynku nie ma tylu urządzeń, żeby można było swobodnie dokonywać zakupów. Podobnie jest z ambulansami – podjęliśmy decyzję o zakupie 50 w pełni wyposażonych ambulansów, część z tych ambulansów dostosowana do warunków górskich, czyli z napędem na 4 koła i z automatycznym odkażaniem. Niestety nie ma na rynku takiej liczby ambulansów, bo wszystkie regiony zamawiają. Nam ten zakup realizuje firma z Sosnowca, która będzie skupować u producentów zarówno Mercedesy jak i Volkswageny. Będzie je wyposażać w pełne oprzyrządowanie. Dostawa pierwszych karetek ma być zrealizowana ok.15 maja, natomiast pełne zamówienie ma być zrealizowane do końca września. Oczywiście jak te karetki będą do nas docierać, będą przekazywane do poszczególnych stacji pogotowia ratunkowego.
Panie Marszałku, są rozwiązania tarczy antykryzysowej, i te ogólnopolskie i małopolskie dla przedsiębiorców, ale wielu z nich, podobnie jak chyba my wszyscy - zadajemy sobie pytanie jak długo te ograniczenia związane ze społeczną kwarantanną, także z zamrożeniem gospodarki, będą obowiązywać. Wczoraj w orędziu do narodu prezydent Francji przedłużył kwarantannę do 11 maja i wtedy też zapowiedział stopniowe otwieranie szkół, żłobków i powrót do normalnego trybu pracy firm, ale aż na połowę lipca określił datę kiedy będą mogli mieszkańcy Francji iść do kina, do restauracji, czy na koncert. Spodziewa się pan, że w naszym przypadku otwieranie gospodarki nastąpi szybciej, bo mamy mniej zachorowań i dynamika zachorowań jest inna niż nad Sekwaną?
Nie ośmieliłbym się wymienić konkretnego terminu. Nie jestem fachowcem z zakresu epidemiologii. Nad tym pochylają się najtęższe głowy w kraju zarówno te, które od strony medycznej obserwują ten problem i go analizują, ale także najlepsi fachowcy zajmujący się gospodarką. Na moją wiedzę i doświadczenie wydaje się, że jak tylko pojawią się stosowne warunki do tego, żeby luzować te wszystkie obostrzenia i uruchamiać poszczególne obszary gospodarcze, na pewno rząd się na to zdecyduje. Podobnie jak zdecydował się na bardzo trudne, odpowiedzialne i szybkie decyzje na początku, kiedy pojawiły się pierwsze przypadki u nas w kraju. Wydaje mi się, że z równą determinacją będą uchylane różne możliwości ożywiania naszej gospodarki. Wszyscy sobie zdajemy sprawę z tego, że bez gospodarki państwo nie może funkcjonować. Oczywiście duże firmy, duże przedsiębiorstwa funkcjonują. Funkcjonuje też dużo różnych firm usługowych. No, ale niemały obszar jest w tej chwili zamknięty. Myślę, że rząd w odpowiednim czasie będzie podejmować te decyzje.
Panie Marszałku, na koniec pytanie o program ochrony powietrza dla Małopolski. 10 kwietnia zakończyły się konsultacje tego projektu. Czy samorządowcy w tych zakończonych konsultacjach zgłaszali swe uwagi, czy zastrzeżenia związane z sytuacją epidemiczną, która może im utrudnić wywiązanie się z oczekiwań, jakie państwo w nich pokładacie jeśli chodzi o skuteczną walkę o lepszą jakość powietrza?
Specustawa przesunęła wszystkie terminy. Sytuacja jest taka, że rzeczywiście skończyły się 10 kwietnia konsultacje. Wpłynęło oczywiście dużo różnego rodzaju opinii i w związku z tym do 15 czerwca te opinie będą podlegały analizie. Będzie opracowywana kolejna wersja projektu programu ochrony powietrza. Plany są takie, aby dopiero w okolicach września myśleć o tym, żeby sejmik procedował i ostatecznie przegłosował.