"W nowym rozdaniu unijnych funduszy będą przede wszystkim inwestycje w transport i nowoczesną gospodarkę" - zapowiadał na antenie Radia Kraków marszałek Małopolski, Marek Sowa. W środę, w obecności premier Ewy Kopacz, zainaugurowany zostanie Małopolski Program Operacyjny.
"Do 2020 roku gotowa będzie szybka kolej aglomeracyjna, będzie też działał system parkingów park and ride" - mówił w porannej rozmowie Radia Kraków marszałek Małopolski. Zapowiedział też inwestycje w nowoczesną gospodarkę. Z unijnych pieniędzy skorzysta około 800 firm. Będą też inwestycje w poprawę środowiska, w tym likwidacje niskiej emisji.
Zapis rozmowy Jacka Bańki z marszałkiem Małopolski, Markiem Sową.
Dzisiaj rusza Małopolski Program Operacyjny, czyli finansowanie z unijnej kasy do roku 2020. Co do tego czasu zmieni się w Małopolsce?
- Bardzo dużo. Będą konkrety. Będzie szybka kolej aglomeracyjna, która już jest uruchomiona. Ona będzie kursowała niemal po każdej trasie kolejowej. Będą nowoczesne pociągi, może z sądeckiego Newagu. To będzie cały system park&ride, zintegrowany bilet. W tym obszarze zmiana będzie rewolucyjna. Poprawi się czas podróży i jakość. Drugi element to inwestycje w nowoczesną gospodarkę. Około 800 firm skorzysta z bonów, 1500 firm skorzysta z konkursów grantowych. Poprawi się infrastruktura badawcza w uczelniach. Mamy na to środki. Ważnym wyzwaniem jest poprawa środowiska, likwidacja niskiej emisji.
Przy okazji nauki będzie Małopolskie Centrum Nauki?
- Małopolskie Centrum Nauki to też ważna inwestycja.
Mamy taką narrację, że to ostatnie tak duże pieniądze i jak nie pomnożymy bogactwa to potem już się nie uda. Na co stawiamy?
- Ja bym powiedział, że bez wątpienia polityka regionalna jest najważniejsza w budżecie UE. Polska ma do dyspozycji 80 miliardów euro. To gigantyczne środki. Jesteśmy największym beneficjentem. Takich pieniędzy już nie będzie, ale polityka regionalna po 2020 roku będzie obecna w budżecie UE. Polska też skorzysta, ale sumy nie będą takie jak dzisiaj.
Czyli te 3 miliardy euro mają tak odmienić Małopolskę, żebyśmy potem już tylko korzystali.
- Tak. Mamy zbudować bogactwo regionu i poprawić jakość życia. Tak będzie. To się uda. Jak patrzymy to w ostatnich latach skracamy dystans do średniej europejskiej. Małopolska przesuwa się z roku na rok w górę.
Od dziś zmieniamy zatem Małopolskę, żeby po 2020 roku korzystać?
- Myślimy o rozwoju i o tym, żeby gospodarka Małopolski mogła finansować nasze potrzeby, które się nie skończą. Każdy z nas ma oczekiwania i to będziemy czynili.
Tak szczerze. Jak pan przyjął niedzielne wystąpienie posłanki PiS, Anny Paluch w Nowym Targu? Jak krzyczała i tupała na prezydenta to był pan zażenowany czy zadowolony?
- To nie jest moja pierwsza kampania. Wiem, że tak się dzieje, ale to pierwszy przypadek, kiedy taki protest robi posłanka. To awanturnictwo jest firmowane przez PiS.
To jest na rękę Bronisławowi Komorowskiemu?
- Dzięki temu prezydent Komorowski uwiarygodnił swój przekaz.
Życzyłby sobie pan więcej takich wystąpień?
- Może w niedziele nie byłem zadowolony, ale chyba dobrze, że się tak zdarzyło.
Czyli czeka pan na kolejnych posłów PiS?
- Będzie pani poseł Paluch informowana gdzie w poszczególne dni będziemy. To pierwsza szefowa bojówek.
Słyszymy o różnych scenariuszach dotyczących pana przyszłości politycznej. Scenariusz pierwszy: zastępuje pan w ministerstwie infrastruktury Marię Wasiak.
- Premier decyduje o takich rzeczach. Jestem marszałkiem. Mam co robić. Wyzwania są ogromne.
Scenariusz numer dwa: po wygranej Bronisława Komorowskiego dostaje pan dobre stanowisko obok prezydenta.
- Po wygranej Bronisława Komorowskiego zostanę dalej marszałkiem.
Scenariusz trzeci: ciągnie pan listę wyborczą do parlamentu z okręgu chrzanowskiego, ale pozostaje pan marszałkiem?
- Proponuje nie rozważać takich elementów. Wiedzą państwo, że mi zależy na skutecznej polityce regionalnej. Na tym się znam i dobrze się tutaj czuje.
Władze w Suchej Beskidzkiej chcą zlikwidować stację badającą czystość powietrza, bo jej wyniki szkalują dobre imię gminy. Co pan na to?
- Nie znam tego przypadku, ale wyniki stacji pokazują obraz. One się nie wypowiadają. Pokazują stan na dzień dzisiejszy i to co trzeba zrobić, żeby to poprawić. Likwidacja niskiej emisji będzie wyzwaniem w tym programie regionalnym. Mamy na to bardzo dużo pieniędzy. Wymienimy 40-50 tysięcy kotłów. To poprawi jakość powietrza. Mamy środki na wymianę autobusów. Wiele się będzie działo. W konsekwencji w ciągu 4-5 lat, stan jakości powietrza się poprawi. To będzie też zależało od aktywności samorządów. Pewnie wszystkiego nie zrobimy. W Małopolsce jest do wymiany 150 tysięcy kotłów.
Co z Suchą?
- Nie znam tego przypadku. Sądzę, że to problem do rozwiązania. Być może chodzi o jakiś spór. Problemy trzeba jednak rozwiązywać. Będzie też program dla Suchej Beskidzkiej, mieszkańcy z tego skorzystają.