Karolina Wojnowska-Paterek architektka, malarka, rzeźbiarka przez wiele lat zajmowała się zarówno działalnością artystyczną, jak i projektowaniem, co wywarło wpływ na jej pracę twórczą. Współpraca z grupą austriackich projektantów zawiodła ją na Daleki Wschód. Przez 12 lat mieszkała w Singapurze. Projektując wnętrza sieci hoteli w kilku azjatyckich krajach i podróżując po Azji, zetknęła się z kulturą i sztuką Indii, Malezji, Singapuru, Indonezji oraz Chin. Podróże te dały początek serii prac malarskich, będących opowieścią o zanikających, magicznych miejscach w azjatyckich miastach, które niezmienione od wielu lat tworzą ich niepowtarzalną atmosferę. Artystka obecnie mieszka w Malezji, wykłada na Multimedia University w Kuala Lumpur (MMU), jak również związana jest z Uniwersytetem Gdańskim.

"Formy natury, architektury, kolorystyka, zapachy oraz dźwięki, to główne czynniki identyfikujące atmosferę danego miejsca" - czytamy w rozprawie doktorskiej Karoliny Wojnowskiej-Paterek zat. „Pomiędzy mikro a makroświatem”. Klimat i przyroda miejsca mają ogromny wpływ na usposobienie ludzi, na sposobi życia, a co za tym idzie, rozwój kultury.

Klimat i przyroda miejsca miały także wpływ na malarski świat artystki.

- Tak. To ważne. Na atmosferę tamtego miejsca składają się: zapachy, dźwięki, pewna przestrzeń, także ludzie, którzy tam mieszkają. Większość tych miast, które leżą na równiku, są „wyrwane” dżungli. Zwykle usuwa się jej fragment, część lasu i w tym miejscu buduje się miasta. Ale ta przyroda, ta dżungla na powrót wdziera się do nich. Ze względu też na klimat te miasta żyją wieczorami i nocą. Wieczorem budzą się też wieczorne ptaki, które występują tylko na równiku i które wydają bardzo specyficzne dźwięki, budzą się też cykady. Jest ich bardzo dużo i pojawiają się nawet w centrum miasta. Pomiędzy samochodami, pomiędzy tym całym miejskim zgiełkiem wciąż słuchać tutaj tę przyrodę. Tutaj też mamy księżyc, który jest uśmiechem na niebie ze względu na to, że widzimy go pod innym kątem niż w Europie na wyższych szerokościach geograficznych. Do tego wszystkiego mamy te wszystkie zapachy Dalekiego Wschodu, przyprawy, kolorowe ubrania i mnóstwo ludzi z różnych części świata. Tak jest w Malezji, gdzie teraz mieszkam. Ta mieszanka kulturowa jest tam bardzo widoczna, ale wszyscy żyją razem, wszystko razem współgra. Kuala Lumpur przez całą noc żyje swoimi specyficznymi kolorami, dźwiękami, śpiewem cykad. Atmosfera tego miejsca jest niesamowita i bardzo trudno odwzorować ją i kolory, które jej towarzyszą na płaskim obrazie. Starałam się jednak, aby widz oglądający te płótna mógł przenieść się do tamtego świata. I mam nadzieję, że choć trochę to mi się udało, ale tę mieszankę ludzi, zapachów dźwięków tego wszystkiego, co tworzy niepowtarzalną atmosferę tamtego miejsca, trudno uchwycić na obrazie... - mówi.

Wystawa malarstwa Karoliny Wojnowskiej-Paterek pt. "Gdzie Księżyc się uśmiecha" przenosi nas w nocne pejzaże Malezji, tropikalnego miasta, gdzie niebo widoczne jest z okolic równika. Bogate faktury starych budynków, kontrasty, przypadkowe kompozycje stworzone przez naturę, a także szeroka gama kolorystyczna przypominają malarstwo abstrakcyjne. Malezyjski klimat i wyjątkowa różnorodność biologiczna regionu znajdują odzwierciedlenie w żywych barwach i organicznych kształtach, które dominują w pracach artystki. Obrazy intrygują zmysłowością i tajemniczością egzotycznego świata.

- Mieszkam w mieście a codziennie włamują mi się do domu makaki ( małpy), co jest nie do pomyślenia w wielkich aglomeracjach w innych częściach świata. Za oknem mam te wdzierającą się w przestrzeń miasta dżunglę. Niesamowity kontrast miasta i przyrody. Dla mnie jest to bardzo poetyckie miejsce, i ten taki czysto poetycki odbiór tego miejsca postanowiłam przekazać na moich obrazach. To jest poetycka wystawa, bo całe to moje malarstwo powstało z zachwytu tą przyrodą, tym miejscem - dodaje.

Karolina Wojnowska Paterek „Tam gdzie księżyc się uśmiecha” / „Where the moon smiles” Pałac Sztuki w Krakowie Plac Szczepański 4 14.11 – 8.12 2024