Radio Kraków
  • A
  • A
  • A
share

Młody pianista z Krakowa: początek wielkiej kariery?

Mateusz Dubiel, student AMKP został laureatem I nagrody 53. Ogólnopolskiego Konkursu Chopinowskiego, co umożliwia mu uczestnictwo w Międzynarodowym Konkursie Chopinowskim z pominięciem eliminacji. "Musi być praca, a później musi być moment wypoczynku, bo nie należy się forsować" - mówi prof. Mirosław Herbowski, który uczy Mateusza. O drodze do sukcesów opowiadają w Magazynie Familijnym. Zaprasza Wioletta Gawlik.

fot. Wioletta Gawlik

Posłuchaj rozmowy:

Mateuszu, zdążyłeś już ochłonąć po konkursie?

- Chyba tak. Wróciłem dwa dni temu do Krakowa. Po tak intensywnym tygodniu, nawet dwóch, bo przygotowania przed konkursem były bardzo intensywne - szybko chce się wrócić do odpoczynku.

Ta wygrana jest pewną nobilitacją. Dostałeś się bez eliminacji do Międzynarodowego Konkursu Pianistycznego im. Fryderyka Chopina, który w tym roku odbędzie się w październiku. Sporo pracy przed tobą?

- Na pewno przed nami.

Panie profesorze, jak wygląda praca z Mateuszem?

- Muszę zweryfikować trochę wypowiedź swojego studenta, dlatego że praca nad programem do takiego konkursu, nawet ogólnopolskiego, nie mówiąc o międzynarodowym, to nie są dwa tygodnie, tylko dwa lata. Żeby opracować sonatę, koncert  i mnóstwo innych chopinowskich form. To praca żmudna, ale mniej więcej tyle to zajmuje.

Od razu wyczuł pan potencjał i zauważył talent Mateusza?

- Tak się składa, że Mateusza uczę troszeczkę dłużej. Już w czwartej klasie szkoły podstawowej mieliśmy pierwszy kontakt. Natomiast później, już bodajże całe gimnazjum i liceum, prowadziliśmy Mateusza razem z moją byłą studentką, panią Anną Skarbowską. Oboje pochodzimy z Bielska, więc kontakt był łatwiejszy. Trzeba przyznać, że z tyłu głowy był Konkurs Chopinowski, od czasów licealnych co najmniej.

Wnikliwe ucho profesorskie potrafi wychwycić młody talent?

- On był niezaprzeczalnie zauważalny od samego początku, co przynosiło również efekty w postaci nagród na konkursach. To jest niemalże oczywiste, że to bardzo zdolny i pracowity człowiek, bo jedno łączy się z drugim. Talent powoduje to, że spędza się mnóstwo czasu przy instrumencie, w tym przypadku przy fortepianie. Bez pracy nie jest on rozwijany, więc to jest sprzężenie.

Jak będziecie ćwiczyć? Nad czym właściwie, żeby móc zaprezentować się jak najlepiej na międzynarodowym konkursie?

- Jeśli chodzi o mnie, to wyjeżdżam na tydzień do Hiszpanii. Żeby troszeczkę odpocząć, rozładować emocje. To jest bardzo ważne. Bardzo często pedagog przeżywa w większym stopniu występ niż osoba, która znajduje się na estradzie. Bardzo spięty wróciłem z Warszawy, więc przeżywałem występ Mateusza i spinając mięśnie i grając z nim. To jest element niezbędny. Musi być praca, a później musi być moment wypoczynku. Akurat mamy przerwę na Akademii Muzycznej pomiędzy semestrami, więc to wszystko ładnie się układa. (...) Trzeba patrzeć również na terminarz, żeby się nie sforsować. To jest troszeczkę tak jak w sporcie. Nie można co dwa dni wychodzić na bieżnię i bić rekordy świata, bo to jest po prostu niemożliwe. Musi być moment spokojnego treningu, musi być odpoczynek, a później ponownie moment terminów koncertowych. My to tak widzimy.

Autor:
Wioletta Gawlik-Janusz

Wyślij opinię na temat artykułu

Komentarze (1)

NID
no i dobrze
2025-02-17

Dodaj komentarz

Kontakt

Sekretariat Zarządu

12 630 61 01

Wyślij wiadomość

Dodaj pliki

Wyślij opinię