Zapis rozmowy Jacka Bańki z Łukaszem Kmitą, posłem PiS

Panie pośle politycy większości sejmowej dzielą ustawę o wsparcie odbiorców energii na tę o wsparciu i na tę wiatrakową. Co więcej, deklarują również poprawki znaczące w tej drugiej. Czy zatem Zjednoczona Prawica upiera się przy komisji śledczej, która miałaby zbadać sprawę wiatraków, bo też łatwo sobie przewidzieć wynik głosowania w sprawie komisji?

Jeszcze nie zaczęli rządzić, a już widać, że jakieś siły lobbystyczne stoją za dzisiejszą większością sejmową. Po pierwsze, my jako Prawo i Sprawiedliwość nie sprzeciwiamy się taniej i zielonej energii, wręcz odwrotnie, polski rząd robi wszystko, aby właśnie ta tania i zielona energia była dostępna. Mamy świadomość tego przeobrażenia się polskiego systemu energetycznego, który musi nastąpić. Jednocześnie nie można pozwolić na to, aby zagraniczne firmy, często firmy niemieckie z ogromnym kapitałem, tak naprawdę rządziły w polskim Sejmie. Moim zdaniem nie jest przypadkiem, że do ustawy, która będzie budziła powszechny konsensus, wprowadzane były takie zapisy, które tak naprawdę powodują, że pewnie pan prezydent, gdyby ta ustawa weszła w życie, miałby duże wątpliwości czy ją podpisać. Ta ustawa w sposób diametralny zmienia położenie samorządów jak i mieszkańców. Dość powiedzieć, że wprowadzenie zapisu mówiącego o wywłaszczeniach jest swoistym skandalem. Gdzie ta demokracja, gdzie ta praworządność? Drugi wątek, my jako Prawo i Sprawiedliwość wprowadziliśmy bezpieczne zapisy mówiące o odległości od turbiny wiatrowej do domu. Tutaj w tej ustawie w sposób dziwny te odległości zostały dramatycznie zmniejszone do 300 metrów. Jeśli turbina będzie stała na działce sąsiada, a obok ktoś ma teren, który w planie zagospodarowania przestrzennego był przeznaczony jako teren budowlany, to on już nie wybuduje domu. To nie jest tylko wpływ na środowisko na bezpieczeństwo, ale to jest wprost uderzenie także w finanse.

Mówiąc o tej zielonej energii, warto przypomnieć, że to Zjednoczona Prawica zablokowała energetykę wiatrową i to na samym początku kadencji. Później pamiętamy słynne procedowanie tej obowiązującej ustawy z tymi 700 m zapisanymi na kartce, jak mówią dzisiaj przedstawiciele tej większości sejmowej - na serwetce. Z drugiej strony skoro rzeczywiście mówi pan, że tę sprawę trzeba zbadać, jest zielone światło związane z innymi komisjami śledczymi w sprawie Pegasusa, wyborów kopertowych i sprawy wizowej. Czy któraś z tych spraw powinna zostać zbadana? Innymi słowy, będzie pan za tym, żeby rzeczywiście takie komisje powstały?

Świetnie przysługiwałem się dyskusji wypowiedział się w ubiegłym tygodniu pan minister Czarnek, który wskazał, że będziemy popierali powstanie komisji śledczych, ale w przypadku jeśli będą one powstawały w sposób uczciwy. Przypomnę że jeśli chodzi o wybory kopertowe, to część samorządowców dużych miast doprowadziła do swoistego kryzysu konstytucyjnego, nie przekazując danych, w efekcie państwo polskie nie mogło zrealizować wyborów w sposób sprawny. Myślę tutaj o wyborach właśnie w tych kopertowych. Przypomnę, że całkiem do niedawna Platforma Obywatelska mówiła o tym, że wybory korespondencyjne są czymś normalnym, czymś dobrym. Dzisiaj widzimy, że punkt widzenia zależy od punktów siedzenia opozycji. Dzisiejsza większość ani nie chce być praworządna, ani nie chcę słuchać obywateli, w moim przekonaniu także nie chcę być demokratyczna. Poczekamy w tym posiedzeniu Sejmu, przypomnę, pierwszym posiedzeniu Sejmu, które jest cały czas kontynuowane, znalazły się te punkty. Będzie drugie czytanie, będę obecny na sali sejmowej, będę używał argumentów i będę też bronił interesów Małopolan, bo poszedłem do Sejmu z takim przekonaniem, że przede wszystkim będę walczył i troszczył się Małopolskę.

W Małopolsce wiatraki to raczej rzadkość.

Są w okolicach Proszowic, są w okolicach Miechowa. Proszę zwrócić uwagę, my nie mówimy o terenach, które są jakby akceptowalne społeczne, gdzie są w jakiejś odległości, gdzie przynoszą tę zieloną energię, wprowadzają do sieci, gdzie także korzystają z tego samorządu. Są plusy farm wiatrowych i bez wątpienia my to podkreślamy. Natomiast w dzisiejszej rzeczywistości musimy mówić o cywilizowaniu procesu ustawodawczego, ponieważ proszę zwrócić uwagę, że żadna ze stron sporu politycznego ani Platforma Obywatelska, ani tak naprawdę partia pana Hołowni nie chce przyznać się, kto tak naprawdę był autorem. To jest taki swoisty gorący ziemniak przerzucany przez parlamentarzystów. Pani Hennig-Kloska mówiła o tym, że dostała to od pana Budki, pan Budka w tej kwestii za bardzo się nie wypowiada. Zdecydowano wycofaniu się tego projektu, ale wycofanie się z tego projektu to jest za mało. Musimy wyjaśnić jakie grupy lobbystyczne, jakie środowiska stały za tym projektem. Myślę, że warto także zobaczyć w mediach bardzo ciekawe oświadczenie pana europosła Patryka Jakiego pokazujące jakby kulisy działań polskiego rządu, który może powstać. Mówię tutaj o ewentualnym rządzie Donalda Tuska i o jego działaniach.

Urząd wojewódzki skarżył uchwały przyjęte przez krakowską Radę Miasta. Jeszcze przed wyborami parlamentarnymi, czyli wtedy kiedy pan był wojewodą. Dlaczego akurat teraz, a nie w momencie kiedy pan był wojewodą, bo to są uchwały przyjęte wiele miesięcy temu?

Od dnia drugiego listopada nie pełnię już funkcji wojewody. Bardzo żałuję, bo nie ukrywam, że dla mnie to był zaszczyt ich honor stać na czele Małopolski reprezentować polski rząd, ale takie są przepisy, zostałem wybrany do parlamentu. Wielu z tych obszarach toczyły się postępowania w wydziale prawnym i nadzoru. Myślę, że o szczegóły trzeba pytać zarówno pana wicewojewodę Pagacza, jak i Wydział Prawny i Nadzoru, który z pewnością udzieli informacji. Co do zasady nie chcę wypowiadać się o organie, którym już nie kieruje i na który nie ma wpływu od ponad miesiąca i czterech dni. Natomiast na pewno były jakieś nowe informacje, być może do urzędu wojewódzkiego wpłynęły jakieś nowe ekspertyzy, nowe opinie i stąd decyzja Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego. Przypomnę, że to skierowanie uchwał do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, aby ten niezależny sąd ocenił czy te uchwały są właściwie podjęte. Jeśli słyszę argumenty radnych dotyczące tego, że to są zarzuty kierowane do przedstawicieli Prawa i Sprawiedliwości to myślę sobie, to jest niebywały skandal. Z jednej strony mówimy tyle o niezależnym sądownictwie i ono rzeczywiście takie jest. Z drugiej strony jeśli jakaś decyzja ma dotyczyć konkretnej uchwały Rady Miasta, która budzi wątpliwości nie wojewody, tylko prawników i trafi do sądu, to nagle jest oburzenie. To jest coś niezwykłego, pokazującego, że tak naprawdę wiele osób, które wypowiada się w tej kwestii, wypowiada się wyłącznie, żeby zaistnieć w mediach.

Panie pośle tam są między innymi uchwały o likwidacji spółki Kraków5020 czy też o ogródkach piwnych. Nie chciał pan brać na siebie skargi na te uchwały? Może otwarta jest sprawa kandydata w wyborach prezydenckich w Krakowie i pan ciągle pozostaje w grze, bo też pan był jednym z ewentualnych kandydatów przynajmniej na początku gdzieś tam wskazywany.

Chcę skupić się na pracy w Sejmie. Prawo i Sprawiedliwość pracuje teraz nad optymalnymi rozwiązaniami jeśli chodzi o wybory samorządowe. Dla nas najważniejszy jest sejmik, dla nas bardzo ważne są miasta i powiaty, gminy także. My na tym się będziemy skupiać. Nie zamierzam na tę chwilę podejmować od decyzji ostatecznej o startowaniu lub niestartowaniu. Nie ukrywam, że to jest zawsze ważna decyzja jakby o przeniesieniu się. Dostałem ogromny mandat 26 062 głosy i chciałbym pracować na rzecz Małopolski. Póki będę mógł, to w Sejmie będę dbał o interesy Małopolski. Dzisiaj zresztą planuję jedną z wypowiedzi w czasie obrad właśnie dotyczących także spraw małopolskich. Generalnie chcę skupiać się na dobrej pracy, natomiast uważam, że jeśli były wątpliwości pana wicewojewody Pagacza i służb prawnych, to obowiązkiem tych służb było złożenie sprawy do tego, aby niezależny sąd rozstrzygnął, czy te wątpliwości zostaną podzielone. Tu nie ma decyzji o uchyleniu uchwały, to jest po prostu wniosek bardzo czysty, przejrzysty o to, aby sąd zbadał, czy rzeczywiście te wątpliwości, które pojawiły się, zostaną przez sąd potwierdzone.