Zapis rozmowy Jacka Bańki z Łukaszem Kmitą, wojewodą małopolskim
Panie wojewodo, do Małopolski trafiło 5,5 miliona tabletek jodku potasu na wypadek skażenia radioaktywnego. Jakie będą zasady jego dystrybucji, bo mają je ustalić wojewodowie z samorządami.
My od kilku tygodni pracujemy z MSWiA nad działaniami. Przebiegło to sprawnie. Przypomnę, że do tej pory jodek potasu znajdował się w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych. W wyniku naszych ustaleń po pierwsze trafił on do komend wojewódzkich – była to komenda w Krakowie i duży magazyn w Dąbrowie Tarnowskiej. Ale w związku też z sytuacją, która ma miejsce na wschodzie, decyzjami ministra przekazaliśmy jodek potasu do komend powiatowych, a więc jest już on stosunkowo blisko obywateli. Podkreślamy – zdarzenie radiacyjne to bardzo mało prawdopodobne zdarzenie, ale państwo polskie, jak w każdej sytuacji, stara się być przygotowane na różny rozwój scenariuszy. Na tę chwilę nie mamy się czego obawiać. Jako wojewoda podjąłem wspólnie z komendantem wojewódzkim rozmowy z samorządami. W pierwszej kolejności z samorządami dużych miast – Krakowa, Nowego Sącza, Tarnowa i Oświęcimia, czyli miast prezydenckich. Pan prezydent Krakowa ustalił że w na terenie miasta będzie około 180 punktów wydawania jodku. Na terenie Nowego Sącza 22, w Tarnowie około 60 w O,święcimiu około 16. Będzie to działało na zasadzie, tutaj użyje określenia ministra Wąsika, tak zwanej „ślepej dystrybucji”. W przypadku wystąpienia, mało prawdopodobnego, podkreślam, zdarzenia jakim jest skażenie radiacyjne, nasze służby państwowe natychmiast powiadomią wszystkich mieszkańców wszystkimi dostępnymi kanałami, czyli za pomocą między innymi alertu RCB, za pomocą specjalnego systemu który będzie informował mieszkańców za pośrednictwem specjalnego paska na telewizorze, ale także służby poprzez komunikaty dźwiękowe. Natomiast rolą samorządu jest określenie tych miejsc i zorganizowanie osób do wydawania jodku potasu.
Panie wojewodo, czy będą kolejne dostawy? Mamy pięć i pół miliona tabletek na prawie trzy i pół miliona Małopolan.
Tak jest. Natomiast trzeba zwrócić uwagę, że na przykład noworodki to jedna czwarta tabletki i co istotne lekarze mówią o tym, że osoby po 60. roku życia powinny rozważyć nieprzyjmowanie jodku potasu, bo może być on groźny dla ich zdrowia a więc w przypadku wystąpienia skażenia radioaktywnego jodek potasu ma za zadanie uchronić organizm przed przyjęciem tak zwanego „złego jodu”, ale podkreślam, każdy musi zapoznać się z ulotką, te ulotki są już przygotowane, żeby nie okazało się że wpadniemy w jakąś panikę, popłoch i zamiast pożytku będzie więcej szkody. Ja działam prewencyjnie. Wystąpiłem o dodatkową ilość właśnie do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów i do RARS-u po to, żeby między innymi uchodźcy, których jest bardzo dużo w Małopolsce, ale także studenci, bo przecież Kraków jest miastem akademickim, ponad 120 000 studentów uczy się u nas od października... Wobec powyższego działamy tutaj w sposób pragmatyczny, ale jednocześnie ostrzegamy i przygotowujemy się na taki scenariusz, choć podkreślam, to jest niezwykle istotne, na razie nie ma co wzbudzać paniki, ale także sprzyja nam pogoda, ponieważ wiatry wieją z kierunku zachodniego na wschodni, tak jest przez znaczną część roku i nawet w przypadku mało prawdopodobnego zdarzenia ta chmura radiacyjna nie powinna dotrzeć do Polski, Małopolski ale na wszelki wypadek państwo polskie jest przygotowane.
Skoro o zdrowiu, to na co zostaną przeznaczone pieniądze które z funduszu medycznego trafią do szpitala dziecięcego w Prokocimiu?
To jest bardzo dobra wiadomość. Dzisiaj ją ogłosimy przed godziną 12 wspólnie z małopolskimi parlamentarzystami. Takiego wsparcia dla Dziecięcego Szpitala Uniwersyteckiego w historii nie było. Mogę powiedzieć że to jest kilkaset milionów złotych, ale na szczegóły trzeba jednak poczekać do godziny 12. muszę powiedzieć że Dziecięcy Szpital Uniwersytecki jest kluczową naszą placówkę w regionie. Dość powiedzieć, że rocznie udziela 200 porad ambulatoryjnych przyjmuje 32 tysiące pacjentów, a ma 7 tysięcy operacji. Bardzo dziękuję wszystkim lekarzom i pielęgniarkom, ale także całej służbie zdrowia, która pracuje w ramach Szpitala Uniwersyteckiego, na ręce pana profesora Cyrula, dyrektora szpitala, za niezwykłą sprawność działania, za pomoc i tutaj państwo polskie bardzo mocno wesprze szpital. Szczegóły 11:45 na konferencji prasowej, także transmitowanej za pośrednictwem mediów Urzędu Wojewódzkiego. Serdecznie zapraszam. Zostawmy szpital w Prokocimiu, poczekamy do południa, ale co dalej ze szpitalem w Miechowie, w którym redukcja etatów sięgnęła 130 osób. Minister Niedzielski zapowiadał pomoc placówkom, które mają problemy wynikające być może z błędów w algorytmie związanych z ich finansowaniem, z naliczaniem finansowania.
To jest kwestia, którą podejmuję NFZ, bo to NFZ jest płatnikiem. Rzecz jasna sytuacja w szpitalu w Miechowie była niepokojąca z punktu widzenia działań wojewody i bezpieczeństwa zdrowotnego. ale nie na tyle żebyśmy bardzo mocno ingerowali w to. Chcę zwrócić uwagę, że za zatrudnienie w placówce odpowiada dyrektor. Niestety w części szpitali, w Polsce, nie mówię tylko Małopolsce, szczególnie tych samorządowych, wraz ze zmianą władz powiatu wzrastała liczba pracowników administracyjnych i niemedycznych. Wobec powyższego myślę, że każdy ze starostów, każdy z właścicieli szpitali musi dokonać pewnej analizy, czy nie ma przerostu zatrudnienia w dziale administracji jego szpitala. W przypadku Miechowa nie mówimy o całkowitym zwolnieniu pracowników, a o ograniczeniu etatów. Minister zdrowia zna temat szpitala w Miechowie. Ja też czekam na ostateczne pozytywne rozstrzygnięcie sprawy przez Narodowy Fundusz Zdrowia, bo to on jest właścicielem tego obszaru – bardzo trudnego, wymagającego. Przypomnę, że inne placówki, szczególnie te placówki wielospecjalistyczne, nie narzekają, bo dostały więcej środków, znacznie więcej i mogą realizować znacznie nawet szerszy zakres leczenia, więc każdy przypadek, w tym szpitala w Miechowie, musi być traktowany indywidualnie i te działania na szczeblu rządowym i przede wszystkim NFZ-u trwają.
No właśnie. Wszyscy czekają na zmianę tego algorytmu...
Nie wszyscy, bo są szpitale specjalistyczne, szpital Rydygiera, Szpital Uniwersytecki, które de facto na tym bardzo mocno skorzystały. Część szpitali niskoprofilowych, powiatowych głównie, które nie mają wysoko specjalistycznych usług, rzeczywiście ma pewne problemy i te problemy po prostu trzeba będzie rozwiązać.
Panie wojewodo, dzisiaj ruszają też uzupełniające szczepienia dla dzieci powyżej piątego roku życia. Jak dotrzeć do rodziców? To jest pytanie, które stawiają sobie wszyscy, nawet Ministerstwo Zdrowia rozpoczyna kampanię zachęcającą rodziców do szczepienia najmłodszych. Czy na przykład na przykład województwo małopolskie, czy pan będzie chciał, bo już ma pan za sobą jedną kampanię zachęcającą do szczepień, włączyć się w te działania zachęcające rodziców do szczepień?
Ja myślę że przede wszystkim do nas muszą przemówić fakty i to że niestety zwiększa się liczba pacjentów w szpitalach. Dokładnie dwa tygodnie temu mieliśmy aż o 57 pacjentów mniej w szpitalach niż dzisiaj. 181 osób było 19 września w szpitalach, dzisiaj mamy znacznie więcej, bo 238, czyli to jest sygnał, a rozmawiałem także jeszcze w piątek z anestezjologami, między innymi z panem profesorem Szczeklikiem, który wskazał mi, że pojawiają się już osoby, które mają problemy w ramach intensywnej terapii, czyli ich stan się znacznie pogarsza. To jest chyba dla nas wszystkich sygnał, że nie dajmy się pokonać koronawirusowi, nie dajmy się pokonać tej dramatycznej, ciężkiej chorobie covid, nie słuchajmy niesprawdzonych fake newsów i po prostu zrealizujmy szczepienia. Moja żona już się zaszczepiła Ja planuję to zrobić w najbliższym czasie i zachęcam wszystkich Małopolan, którym zdrowie na to pozwala po pierwsze do konsultacji z lekarzem, a po drugie do wyboru tego, abyśmy dokonali szczepienia i zabezpieczyli się kolejną tarczą ochronną.
Zostawmy szczepienia. Dziś rozpoczyna się 5. turnus dobrowolnych zasadniczej służby wojskowej. Ilu Małopolan do tej pory na nią się zdecydowało? Ilu po miesiącu służby podstawowej wybrało potem to 11-miesięczne szkolenie specjalistyczne.
Muszę powiedzieć że to jest wielki sukces – sukces Wojska Polskiego, Ministerstwa Obrony Narodowej, ale trzeba też powiedzieć, sukces Polski, bo w tej chwili możemy już mówić, że w samej Małopolsce ponad 650 młodych ludzi jest przeszkolonych, jeśli chodzi o dobrowolną zasadniczą służbę wojskową. Rzeczywiście od dzisiaj do końca października będzie trwało kolejne szkolenie. Zwracam uwagę na to, że ustawa, która weszła, ustawa o obronie ojczyzny, miała trzy główne założenia. Właśnie wprowadzenie koncepcji obrony powszechnej, która jest realizowana. Dziękuję tym wszystkim Małopolanom, którzy zdecydowali się, aby swoją przygodę z wojskiem rozpocząć, bo dobrowolna zasadnicza służba wojskowa ma za zadanie umożliwienie ochotnikom odbycia podstawowego szkolenia wojskowego. Cztery tury już za nami, teraz zaczynamy piątą przedostatnią. Mam nadzieję że będzie tych naszych wspaniałych bohaterów jeszcze więcej. A mówię o tym dlatego, że to nie jest jedyna forma współpracy wojska. Przypomnę, że w sobotę było ślubowanie osób, które przystąpiły do WOT-u. Ponad 120 bohaterów, bo tak nazywam tych ludzi, stało się dzięki przysiędze żołnierzami Wojsk Obrony Terytorialnej. Tworzymy także dodatkowe oddziały. Przypomnę że w Limanowej powstaje jednostka WOT-u. To będzie kolejna po Oświęcimiu,Tarnowie i Krakowie, jednostka która będzie w stanie szybko reagować. W ramach ustawy przypomnę także zwiększenie liczebności wojska właśnie realizowane przez WOT i przez przede wszystkim zasadniczą służbę wojskową, w tym dobrowolną. No i trzecia kwestia, bez której nic by się nie udało, czyli kwestia finansowania, to widzimy, to się realizuje. Muszę powiedzieć, że z pewnością Polska jaką znaliśmy za czasów rządów Platformy Obywatelskiej, Polska niesprawna, Polska, można powiedzieć, rozbrojona odeszła w przeszłość. Dzisiaj mamy zupełnie inną sytuację.
Dodajmy jeszcze że dobrowolna zasadnicza służba wojskowa to także benefity dla zainteresowanych.
Tak jest. Ponad 4500 zł na start, a więc jest to dobra kwota na początek. Państwo polskie myśli, myśli o żołnierzach, o ich rodzinach, o utrzymaniu. A na koniec dobra informacja – od dzisiaj uruchamiamy kolejny oddział Inspekcji Transportu Drogowego. Inspekcja Transportu Drogowego wojewódzka jest podległa wojewodzie. Nowy oddział w Miechowie, 4 inspektorów i dzisiaj na ręce Małopolskiego Inspektora Transportu Drogowego trafi specjalistyczne urządzenie, mobilne laboratorium, a więc wszyscy ci, szczególnie kierowcy samochodów ciężarowych, którzy łamali przepisy, nie dbali o nasze bezpieczeństwo, mogą czuć się zagrożeni. Będzie w Małopolsce jeszcze bezpieczniej na drogach.