Pustelnik Jano powiedział mi – mówi Jan Nalepa – pewną ważną rzecz: ”Pustelnictwo to stan umysłu”. Aby być pustelnikiem nie jest potrzebna ta stereotypowa otoczka, z którą kojarzymy samotne życie
Jeden z jego rozmówców mieszka na skraju gęstych puszczy, inny – w głębokich Bieszczadach, jeszcze inny – w centrum dużego miasta wojewódzkiego. Większość z nich to ludzie wierzący w Boga, choć jeden nie deklaruje żadnej wiary. Niektórzy z rozmówców to duchowni, w tym jeden prawosławny. Inni żyją jako pustelnicy bez jakiejkolwiek formy instytucjonalizacji swojego sposobu życia.
Rozmowy z nimi są fascynujące i wielowątkowe. Na przykład pustelnik Jano dzieli się swymi refleksjami na temat “Ulissesa” Jamesa Joyce’a, ale i opowiada o swych rozmowach z Krzysztofem Zanussim, Leszkiem Możdżerem czy Jerzym Maksymiukiem. Z kolei Krzysztof Kawenczyński – niegdyś znany warszawski antykwariusz – opowiada, na co wydał pieniądze ze sprzedaży kilku cennych starodruków.
Kim są współcześni pustelnicy? Odludkami, którzy uciekli od zwykłych problemów codzienności czy herosami tak świętymi i doskonałymi, że jedną nogą już są w niebie? Pustelnicy, z którymi rozmawiał autor, to ludzie z krwi i kości. A jednocześnie są to ludzie wielkiej ciszy.
Jan Nalepa – teolog, tłumacz z języka czeskiego (przetłumaczył m.in. biografię kardynała Františka Tomáška “Po stronie narodu” autorstwa Bohumila Svobody), pasjonat podróży koleją i turystyki górskiej.