Literackie portrety miast lub dzielnic to nie tyle dokumenty, zdające sprawę z historii danego miejsca, co bardziej teksty stwarzające klimat. Miejska fikcja pozwala lepiej zrozumieć przestrzeń, w której żyjemy, ale również daje szanse, by wymyślić ją na nowo. Zboczyć ze znanych opowieści, zabłądzić i obudzić się naprzeciwko budynku, którego wcześniej nie widzieliśmy. Co XXI-wieczna literatura może powiedzieć o Kazimierzu? Jak go traktuje? Czy dzielnica Krakowa to główny bohater, zagubiona postać z drugiego planu czy raczej tło wydarzeń?
Do projektu O_KAZ organizatorzy zaprosili trójkę pisarzy: Weronikę Murek, Łukasza Orbitowskiego i Dominikę Słowik. Ich opowiadania są zupełnie różne, autorzy potraktowali pytania stawiane przez organizatorów jak bazę, punkt startowy.
W radiowej bibliotece prezentujemy dwa z nich:
"Sanatorium" Dominiki Słowik w wykonaniu Beaty Schimscheiner (od 31.10 do 4.11)
Najpierw zaczęły znikać psy. "Jakby zapadły się pod ziemię", mówili potem zrozpaczeni właściciele. "Na chwilę tylko spuściłem go ze smyczy". "Musiał się zerwać, nawet nie zauważyłem". "Byłem w sklepie, pewnie ktoś ukradł". Cały Kazimierz obklejono ogłoszeniami. Kiedy rano szliśmy z tatą do pracy, z każdej latarni spoglądały na nas tęskniące psie oczy.
Posłuchaj: