Radio Kraków
  • A
  • A
  • A
share

"Lili” – intymny portret relacji w rodzinie patchworkowej. Rozmowa z Sylwią Rosak

Film dokumentalny „Lili", wyreżyserowany przez Sylwię Rosak, to niezwykła opowieść o dorastaniu, miłości i skomplikowanych relacjach rodzinnych. Bohaterką tej historii jest ośmioletnia Lili, dziewczynka wychowująca się w rodzinie patchworkowej, która spędza część swojego życia w surowych, pięknych krajobrazach Norwegii. Tam, podczas wspólnych wypraw z ojcem, buduje wyjątkową więź, przełamuje swoje lęki i odkrywa świat na własnych warunkach. Film stanowi intymny portret relacji ojca i córki, ale także głęboką refleksję nad współczesnym modelem rodziny oraz wyzwaniami, jakie niesie życie w różnych kulturach i środowiskach. Sylwia Rosak w rozmowie z Sylwią Paszkowską podkreśla, że „Lili” to nie tylko kronika pewnego etapu życia bohaterów, ale również uniwersalna opowieść, w której każdy może odnaleźć cząstkę siebie: „To film o relacjach, które definiują nas wszystkich – o miłości, która wymaga pracy i o dorastaniu, które jest procesem równie trudnym dla dzieci, jak i ich rodziców".

Kadr z filmu "Lili" (2023, reż Sylwia Rosak)

Wszystko zaczęło się od ogłoszenia

Jak przyznała Sylwia Rosak, pomysł na film pojawił się spontanicznie, gdy zauważyła post na Facebooku. Tomek, ojciec Lili, opublikował ogłoszenie, poszukując noclegów na trasie między Stavanger a Nordkapp w Norwegii. Towarzyszyło mu zdjęcie, na którym widniał on z córką.

Szybko sprawdziłam, jaką odległość planują pokonać. Okazało się, że w sumie to będzie 5000 kilometrów, co uznałam za absolutnie szalony pomysł. Byłam wtedy jeszcze w szkole filmowej, szukałam tematów, trochę nie wiedziałam, o co się zahaczyć i w którą stronę pójść. Napisałam do Tomka i od tego się zaczęło, bo nasza rozmowa zakończyła się moją rozmową z producentem i naszą absolutną fascynacją tym, że ojciec w taki sposób spędza czas ze swoim dzieckiem – mówi Sylwia Rosak.

Początkowo reżyserka była przekonana, że głównym bohaterem filmu będzie Tomek. – Był globtroterem, który zwiedził cały świat autostopem. Kiedy urodziła się Lili, jego podróże nieco wyhamowały, ale gdy tylko trochę podrosła, zaczął zabierać ją ze sobą. Fascynująca była zmiana perspektywy podróżnika, który dostosował swoje pasje do nowej roli ojca. Jednak wszystko zmieniło pierwsze spotkanie z Lili. – To właśnie ona mnie zafascynowała. Była pełna energii, miała bogaty wewnętrzny świat i zasypywała ojca pytaniami. To wtedy postanowiliśmy skupić się na niej jako głównej bohaterce – opowiada Rosak.

Dokument o delikatnych kwestiach rodzinnych

Realizacja dokumentu, który tak głęboko wnika w intymne aspekty życia bohaterów, zawsze wiąże się z trudnymi wyborami. Tym bardziej, gdy główną postacią jest dziecko. Sylwia Rosak przyznała, że od początku była świadoma moralno-etycznych dylematów związanych z takim projektem.

Kręcenie dokumentu o czyimś życiu to ogromna odpowiedzialność. Każda decyzja, każda ingerencja zmienia rzeczywistość bohaterów. Zwłaszcza, gdy mowa o ośmioletniej dziewczynce, która nie do końca zdaje sobie sprawę z tego, co dzieje się wokół niej – zauważa reżyserka.

Konsekwencje stworzenia tego filmu mogą być widoczne dopiero w przyszłości. – Dziś Lili, jako nastolatka, wzrusza się podczas oglądania tego filmu. Ale jestem świadoma, że jej odbiór może zmienić się, gdy spojrzy na to z perspektywy dorosłej osoby – mówi Sylwia Rosak.

Sylwia Rosak w studiu Radia Kraków, fot. Sylwia Paszkowska

Sylwia Rosak w studiu Radia Kraków, fot. Sylwia Paszkowska

Relacja ojca i córki

Głównym tematem filmu "Lili” jest wyjątkowa relacja ojca i córki, która rozwijała się na tle zmian w rodzinie patchworkowej. – To jest coś, co poruszyło mnie do głębi. Ich rozmowy i wspólne budowanie więzi były inspiracją nie tylko dla filmu, ale też dla mnie osobiście – przyznaje Sylwia Rosak. Dla reżyserki praca nad tym projektem była także formą osobistej refleksji.

Temat relacji ojca i córki zawsze mnie poruszał, bo nie miałam takich doświadczeń w swoim dzieciństwie. Moje zainteresowanie ich relacją wynikało z głębokiej potrzeby zrozumienia i zachwytu nad tym, że coś takiego jest możliwe

Film "Lili" to również opowieść o budowaniu patchworkowej rodziny, która jest zarówno bogata emocjonalnie, jak i pełna wyzwań. Matka Lili zakłada nową rodzinę, pojawia się przyrodnie rodzeńswo, a ojciec dziewczynki, Tomek, również wchodzi w nowy związek, wnosząc do niego dziecko z poprzedniej relacji. Tak złożony układ wymaga dużej dojrzałości, ponieważ dzieci z różnych rodzin muszą nauczyć się współistnieć, a nawet budować więź na poziomie przypominającym rodzeństwo. Reżyserka podkreśla, że jednym z kluczowych wyzwań w patchworkowej rodzinie jest rywalizacja o uwagę rodzica. W filmie doskonale ilustruje to scena, w której Lili, podczas wspólnej wyprawy na fiordy, stara się zaimponować ojcu. Ta podświadoma walka o aprobatę i uznanie ukazuje trudności, z jakimi zmaga się dziecko w obliczu nowych relacji rodziców.

(cała rozmowa do posłuchania)

Tematy:
Autor:
Sylwia Paszkowska

Wyślij opinię na temat artykułu

Komentarze (0)

Brak komentarzy

Dodaj komentarz

Kontakt

Sekretariat Zarządu

12 630 61 01

Wyślij wiadomość

Dodaj pliki

Wyślij opinię