Dlatego, choć zastrzegał, że Marta Patena jest dobrym kandydatem na prezydenta i doświadczonym samorządowcem, to jego zdaniem w drugiej turze trzeba rozważyć poparcie kandydata prawicy - Marka Lasoty. "Kraków potrzebuje dynamiki w zarządzaniu" - tłumaczył Józef Lassota.
Poseł wytykał Jackowi Majchrowskiemu porażki: brak Euro 2012 i wycofanie się Krakowa z organizacji Zimowych Igrzysk. "Kraków jest teraz ospały a przed nami do wydania ogromne pieniądze z ostatniej unijnej transzy" - tłumaczył poseł Józef Lassota w porannej rozmowie Radia Kraków.
Zapis rozmowy Jacka Bańki z posłem PO, Józefem Lassotą.
Wczoraj, przy okazji prezentacji Marka Lasoty, przedstawiciele prawicy mówili, że idą po zwycięstwo. Przestraszył się pan?
- Każdy z kandydatów, który startuje chce wygrać. To, ze tak jest głoszone to dobrze. Nie wiem czego miałbym się przestraszyć.
Z Martą Pateną jest pan bezpieczny?
- Marta Patena jest dobrym kandydatem. Wybory nie są łatwe. Zobaczymy kto przejdzie do II tury i wtedy się rozstrzygnie.
Czyli jak Marek Lasota będzie w drugiej turze to jest pan w stanie go poprzeć?
- Podstawową sprawą, którą powinniśmy sobie postawić jest cel. Celem jest zmiana obecnego prezydenta. Te 12 lat sennych rządów nie służą Krakowowi. Jak w II turze będzie Marek Lasota to trzeba to rozważyć. Sprawa jest poważna.
Jak to może być? Nie wierzę, żeby cała PO zagłosowała. Pewnie tylko część poprze kandydata PiS.
- To jest grzech, który od 12 lat jest w Krakowie. Kiedyś Jan Rokita i Zbigniew Ziobro przegrali w I turze i poparli Majchrowskiego w II turze. Teraz mamy to samo. Druga strona nie popiera kandydata innego niż Majchrowski a to błąd. Liderzy powinni usiąść i postanowić, że celem jest zmiana Majchrowskiego.
Czyli na pytanie co gorsze odpowie pan, że Jacek Majchrowski na fotelu prezydenta?
- Najwyższy czas na zmianę prezydenta Krakowa. Niedopuszczalne są kolejne 4 lata rządów Majchrowskiego. Jestem przekonany, że Marta Patena będzie w II turze. Jak się okaże, że będzie Marek Lasota to jest to pretekst do poważnej rozmowy.
Jarosław Gowin podczas prezentacji Marka Lasoty zaapelował do przedstawicieli PO, żeby już w I turze głosowali na Marka Lasotę. Może to jest ta szansa na pokonanie Jacka Majchrowskiego? Gowin sugerował nawet wycofanie Marty Pateny.
- Jarosław Gowin i Zbigniew Ziobro nie są dobrymi przykładami politycznymi. Obaj byli ministrami, potem poszli gdzie indziej. Należy być lojalnym. Gowin ma najmniejszy tytuł do takich apeli. Wyborcy są rozsądni i dzisiaj PO nie ma zamiaru niczego zmieniać. Mamy dobrą kandydatkę.
Rozumiem, że to kandydatka na I turę a potem wszystko jest możliwe. Pan jest w stanie poprzeć Lasotę?
- Jest za wcześnie na takie rozmowy, ale celem PiS i PO powinna być zmiana prezydenta w Krakowie.
To mówi Józef Lassota. Nie ma pan wrażenia, że krakowska PO niesie na tacy Majchrowskiemu reelekcję?
- Może wyłanianie kandydata w prawyborach nie było dobrym rozwiązaniem. Należało wcześniej przystąpić do przygotowania kandydata. Jednak nie skończyło się najgorzej.
Nie uważa pan, że koledzy z PO zrobią teraz wszystko, żeby Jacek Majchrowski znowu wygrał?
- Może są takie postawy, ale w większości tak nie jest. Wiemy, że potrzebna jest zmiana.
Czyli w części PO pokutuje takie sformułowanie, że jak trwoga to do Jacka Majchrowskiego?
- Nie sądzę, żeby Marek Lasota był trwogą. On dołączył do grupy, która tak postępuje. Będąc radnym sejmiku z ramienia PO, przechodzi na inna stronę. Rozumiem jakby jego działanie zmierzało do uzyskania celu. Jednak na razie na to nie wygląda. To trudna do zaakceptowania postawa.
Niestety to raczej trzeba odnieść do krakowskiej PO. Są przepychanki. To ciche poparcie urzędującego prezydenta.
- Nasza kandydatka jest jedyną kobieta i jest wyrazista. Układanie list to zawsze są różne racje. Każda partia i komitet ma z tym kłopot.
Powtarza pan, że czas skończyć z rządami Jacka Majchrowskiego. Jakie powinny być podstawowe punkty programu PO?
- Przede wszystkim potrzeba dynamiki w zarządzaniu. Widzimy zaniedbania od ZIO, Euro 2012, Kraków Arenę, która została wybudowana ze środków budżetu aż po dwa niepotrzebne stadiony. To źle ukierunkowane sprawy. Są sukcesy, ale mając corocznie 3,5-4 miliardów do dyspozycji to nawet jakby koń był na tym miejscu to by się okazało, że coś się udało. Kraków odstaje od pozostałych miast w Polsce a konkurencja się odbywa. Kraków jest ospały i nie istnieje. Mamy ostatnią perspektywę europejską. Kraków powinien z tego skorzystać.
O tej ospałości mówi też Marek Lasota.
- Tu się zgadzamy.
Rozumiem, że zgoda w ewentualnej II turze też będzie.
- Za wiele powiedziane.
Co by było jakby PO wycofała swoją kandydatkę i zgłosiła pana? Mielibyśmy dwóch panów o tym samym nazwisku.
- Nazwiska się różnią jedną literką, ale ja się nie zdecydowałem kandydować. Powinni być młodsi kandydaci. Dużo ludzi myli kandydata PiS ze mną i otrzymuje telefony. Proszę pozwolić, że oświadczę, iż ja, Józef Lassota nie kandyduję na urząd prezydenta miasta Krakowa w obecnych wyborach samorządowych. Kandydat PiS, Marek Lasota, olkuszanin, jest inną osobą i nie jest ze mną spokrewniony.
Trudno panów za to pomylić wizualnie.
- Nazwisko jest jednak bardziej kojarzone.