Radio Kraków
  • A
  • A
  • A
share

Kwiaty i kobiety na europejską miarę. Wokół książki "Malarki Powiśla Dąbrowskiego"

Tradycyjne malarstwo Zalipia i okolicznych wsi doczekało się solidnego opracowania. Etnolog Urszula Gieroń w książce „Malarki Powiśla Dąbrowskiego” zebrała swoje wieloletnie obserwacje z wyjazdów terenowych i konkursów „Malowana Chata”. Publikacja Muzeum Ziemi Tarnowskiej zawiera część historyczną oraz biogramy ponad stu twórczyń, ale i twórców kwiatowych malunków.

Fot. Paweł Topolski

Od pacek do kwiatów

Zwyczaj zdobienia izb, budynków mieszkalnych i obejść pojawił się na Powiślu Dąbrowskim w XIX wieku. Zanim upowszechniły się kwiatowe motywy, dziewczęta malowały kropy, tzw. packi.

Zaczęło się to - podejrzewamy - pod koniec XIX wieku, kiedy jeszcze były kurne chaty, a w nich osmolone, brudne ściany. Trzeba było tę przestrzeń w okresach przedświątecznych nieco odświeżyć. Pierwsze wzory pojawiały się w okolicach pieca i na powale - mówiła w Przed Horyzontem Urszula Gieroń

Początkowo malarki korzystały z wapna i z pędzli ze słomy z prosa, zwanych prośniankami. Szybko jednak zaczęły poszukiwać barw. Czerwony powstawał ze skruszonej cegły, inne kolory na przykład z lokalnych glinek. W okresie międzywojennym pojawiły się farby proszkowe, później farby plakatowe, a obecnie najczęściej wykorzystywane są farby akrylowe.

Posłuchaj rozmowy z Urszulą Gieroń

Ewenement na skalę europejską

Kwiatowe motywy dziś znaleźć można przede wszystkim w Zalipiu. To tam jest najwięcej zdobionych domów i obejść, a także Zagroda Felicji Curyłowej oraz Dom Malarek. Tradycja jest jednak kultywowana także w sąsiednich miejscowościach, choć w dużo mniejszym stopniu. Należy wymienić Bolesław, Borusową, Kłyż, Kuzie, Niwki oraz Olesno.

Jak zaznacza autorka książki - kwiatowe malowanki w miejscowościach w widłach Wisły i Dunajca są ewenementem na skalę europejską...

Na obszarach Europy Wschodniej czy Południowej było malarstwo o motywach kwiatowych, zdobiące wnętrza domów czy wyroby. Do dziś można je znaleźć z Petrykiwka (Ukraina), na Morawach czy w okolicy miejscowości Kalocsa na Węgrzech. Jednak w przypadku Zalipia i okolic tradycja nie ma wymiaru skansenowskiego

Tradycyjne malarstwo Powiśla Dąbrowskiego w 2023 roku zostało wpisane na Krajową Listę Dziedzictwa Niematerialnego, co potwierdza żywność tej praktyki.

Urszula Gieroń w Zalipiu

Urszula Gieroń w Zalipiu

Sentyment

Urszula Gieroń jest związana z Muzeum Etnograficznym w Tarnowie, oddziałem Muzeum Ziemi Tarnowskiej od czterdziestu lat. Do Zalipia po raz pierwszy trafiła przy okazji studenckiego wyjazdu terenowego z prof. Romanem Reinfussem.  

Jako etnograf, który dość często udawał się w teren, zauważałam, że budownictwo drewniane, starodawne zanika. Powoli odchodzą dawne malarki, a często ich bogata spuścizna z biegiem czasu niknie. Zafascynował mnie ten świat w czasie pierwszej wizyty w domu malarki Stefanii Łączyńskiej

Książka "Malarki Powiśla Dąbrowskiego" powstała z sentymentu autorki. Jest pierwszym solidnym opracowaniem na temat ludowego malarstwa w okolicy Zalipia ze zbiorem licznych sylwetek twórczyń i kilku twórców, którzy także angażują się w zdobienie domów i obejść. Tradycyjne malarstwo pozostaje jednak domeną kobiet.

Autor:
Magdalena Zbylut-Wiśniewska

Wyślij opinię na temat artykułu

Komentarze (0)

Brak komentarzy

Dodaj komentarz

Kontakt

Sekretariat Zarządu

12 630 61 01

Wyślij wiadomość

Dodaj pliki

Wyślij opinię