Przywiozłem tutaj taką perełkę, prawdziwy skarb. Można powiedzieć, że jest to jeden chyba z pierwszych polskich komiksów z 1578 roku „Gniazdo cnoty” Paprockiego. To jest herbarz, ale ułożony w takiej konwencji, że na każdej stronie jest po kilkanaście drzeworytów przedstawiających szlacheckie postaci, rody z XVI wieku
- mówi Antoni Stąpor, właściciel antykwariatu Abecadło.
Czy kiedy antykwariusz dostaje w swoje ręce taką starą książkę, to chce ją sprzedać?
To zależy, ponieważ do niektórych książek mamy taką większą miłość. Natomiast do antykwariatu przybywa tak dużo książek, że staramy się jednak znajdować dla nich nowy dom, żeby robiło się miejsce w antykwariacie na nowe książki.
Czy antykwariusz to ginący zawód?
Patrząc na to, że młodzi koledzy otwierają antykwariaty w Krakowie, to wydaje mi się, że nie. Patrząc, też ile dzieci i młodzieży przychodzi do antykwariatu Abecadło, to też myślę, że nie jest to ginący zawód. Książka zawsze znajdźcie swoich miłośników i swoje miejsce na półeczce w naszych mieszkaniach.
(cała rozmowa do posłuchania)