Jury Koła Kultury zadecydowało: książka stycznia to "Wiersze wybrane" Jerzego Kronholda.
. Książka ukazała się w Krakowie nakładem wydawnictwa a5.Jest kolejnym tytułem serii poetyckich wyborów którym towarzyszą płyty z nagraniami wierszy czytanych przez autorów. Dzięki temu wydaniu możemy prześledzić właściwie całą drogę twórczą Kronholda mówi Paulina Małochleb. Wiersze Kornholda naprawdę warto czytać - dodaje.
Ta poezja ma olśniewającą zwyczajność i bliskość zwykłym zdarzeniom - mówiła Anna Marchewka. To są wiersze kogoś bardzo młodego i jest w nich dużo muzyki..
Jak zawsze w ostatni czwartek miesiąca w radiowym studiu Koła Kultury zbiera się jury złożone z krakowskich dziennikarzy, krytyków i blogerów literackich i dyskutuje nad wybranymi tytułami poszukując książki, która zasługuje na miano tytułu miesiąca.
Uznanie jurorów zdobyła też książka Urszuli Glens "Historia słabych. Reportaż i życie w Dwudziestoleciu (1918-1938)" ( Univeristas 2014)
Nominowane w tym miesiącu były też::
Joanna Bator. "Wyspa Łza" (Znak 2015)
Anna Janko "Mała zagłada" (Wydawnictwo Literackie 2015)
.
książki oceniało jury w składzie Anna Marchewka, Paulina Małochleb, Małgorzata I. Niemczyńska, Marcin Wilk .
*******************************************
W drugiej części programu przypomnimy poruszającą książkę szwedzkiego autora Gorana Rosenberga Krótki przystanek w drodze z Auschwitz, tłumaczenie Mariusz Kalinowski, (Czarne .)
Do napisania tej historii Goran Rosenberg przygotowywał się przez wiele lat. Autor jest uznanym dziennikarzem, czytanym, nagradzanym. Jego książka to reportaż, ale reportaż wyjątkowy, bo to historia jego rodziców. Historia bolesna, tragiczna, opisana z czułością i miłością, ale też będąca wynikiem wieloletniego dziennikarskiego śledztwa. Niezwykły, poruszający pamiętnik z dzieciństwa.
Rodzice Görana Rosenberga byli polskimi Żydami. Przeszli przez piekło obozu koncentracyjnego w Auschwitz, ojciec, David Rosenberg, za sprawą szwedzkiego Czerwonego Krzyża trafili do Szwecji w lipcu 1954 roku. Po okresie przejściowym, leczeniu, kwarantannie, dochodzeniu do fizycznych sił, polscy Żydzi mieli możliwość wyboru: powrót do Polski, wyjazd do innego kraju, pozostanie w Szwecji. Ojciec Rosenberga wybrał to ostatnie i zamieszkał w Södertälje, niewielkim mieście oddalonym kilkadziesiąt kilometrów od Sztokholmu. Dostał tu pracę, niewielkie mieszkanie, spokój, bezpieczeństwo, mógł sprowadzić z Łodzi odnalezioną cudem, ocalałą z Holocaustu żonę, urodziły się im dzieci, mieli prowadzić normalne szwedzkie życie.
Ale David Rosenberg nie znalazł spokoju, dręczyła go poobozowa trauma, nie potrafił żyć w normalnym świecie i w końcu mimo pomocy lekarzy popełnił samobójstwo.
Jego syn odtworzył przeszłość rodziny. Cofnął się do losów swoich rodziców w Polsce, do ich wojennej drogi z łódzkiego getta do obozu koncentracyjnego. Aż wreszcie drobiazgowo opisał drogę z Auschwitz do Szwecji, przypominając niezbyt znany epizod z kończącej się drugiej wojny światowej, kiedy to szwedzkie białe autobusy ratowały Żydów z obozów koncentracyjnych, a rząd tego kraju dał im nie tylko szansę leczenia ale też nowego życia.
„Składam zatem ułomki” pisze dziennikarz, odtwarzając tragiczną historię swojej rodziny.
Ta książka stała się w Szwecji wielkim bestsellerem, została uznana za jeden z najważniejszych dokumentów ostatnich lat. W 2012 roku została wyróżniona Nagrodą Augusta. Teraz dostają ją polscy czytelnicy dzięki znakomitemu tłumaczeniu Mariusza Kalinowskiego. Swój wkład w tę historię ma tu też znany tłumacz literatury polskiej na szwedzki Anders Bodegård, który przekładał dla Görana Rosenberga listy pisane po polsku.
W programie kilka dni przed trzecią rocznicą śmierci Wisławy Szymborskiej przypomnimy jej poezje i porozmawiamy z tymi, którzy przez kilka ostatnich lat byli jej bardzo bliscy - z sąsiadami.
W audycji róniez prof. Marta Wyka i recenzja książki "Mrożek w odsłonach. 39 opowieści z różnych miejsc i czasów" (Wydawnictwo Literackie)