"To są ludzie, którzy chcą zmiany. Paweł Kukiz nie jest właścicielem tych głosów. My zwracamy się do wyborców Kukiza: jeśli macie pomysł na zmiany, nie powinniście siedzieć w domu podczas drugiej tury" - tak o strategii Prawa i Sprawiedliwości przed druga turą mówił poseł Szczerski. Jego zdaniem przed głosowaniem 24 maja trzeba zmobilizować dwie duże grupy. To wyborcy innych kandydatów oraz ci, którzy w ostatnią niedzielę do głosowania nie poszli.


Zapis rozmowy Jacka Bańki z posłem PiS, Krzysztofem Szczerskim.

Jak jest z paktem PiS – Kukiz? Będzie? Ponoć Paweł Kukiz odmówił spotkania z prezesem Kaczyńskim.

- Zgodnie z tym, co mówił Paweł Kukiz, on nie jest właścicielem głosów swoich wyborców. My mówimy i zwracamy się do wyborców Pawła Kukiza. Jak mają pomysł, żeby doprowadzić do zmiany, to nie powinna im być obojętna II tura. Oni nie powinni siedzieć w domu. Dla wyborców Pawła Kukiza jest ważne, czy jest beton w postaci Komorowskiego czy nowe otwarcie w wydaniu Dudy. To także ich wybór. Przy całych emocjach musicie dokonać racjonalnego wyboru. Czy dla was lepszy jest Andrzej Duda czy Bronisław Komorowski? Lepszy jest Duda.

 

Z Pawłem Kukizem i tak będzie trzeba rozmawiać. Wygrana jest na wyciągnięcie ręki. Nie wierze, że PiS nie zrobi wszystkiego, żeby to się dokonało.

- Żeby te wybory wygrać, są dwie duże grupy, które trzeba zmobilizować. To wyborcy innych kandydatów, dla nich jest oczywiste, że otwarcie wygrywa ze stagnacją.

 

Wśród wyborców Kukiza są byli wybory PO.

- To ludzie, którzy chcą zmiany. Apelujemy do nich: to nie jest dla was obojętne. Uczestniczcie w II turze, żeby wybrać otwarcie polskiej polityki. Druga grupa to ci, którzy nie poszli głosować w I turze. Jeśli chcecie zmiany na lepsze i uważaliście, że nie ma na to szansy, bo PO i Komorowski oplotli Polskę, to widzicie, że to da się rozerwać. Duda wygrał I turę.

 

Rozerwał to chyba Paweł Kukiz.

- Andrzej Duda wygrał I turę. Mówimy też do naszych wyborców. Proszę państwa, chodźcie dumnie. Wyborcy Andrzeja Dudy są największą grupą polityczną. Jak pan popatrzy na media, to ma pan wrażenie, że obywatelami tego kraju są wyborcy Andrzeja Dudy? Nie. My musimy pokazać 24 maja, że my jesteśmy największą, obywatelską grupą polityczną w Polsce.

 

Ta różnica jest niewielka panie pośle.

- Do tego, żeby wygrać wybory, trzeba mieć 1 głos więcej. Duda miał ponad 100 000 głosów więcej. To wielkie zwycięstwo.

 

Pamiętajmy o pozostałym elektoracie, przepływach. Zna pan te mechanizmy jako politolog.

- I tura powiedziała, że Duda wyborów jeszcze nie wygrał, ale Komorowski już je przegrał. Elektorat Komorowskiego to ludzie żyjący z władzy. Wszyscy, którzy chcą zmiany, są z Dudą. Patrzę na głosy z zagranicy. Tam wygrał Kukiz z Dudą. Ci ludzie wyjechali z powodu PO. Jak wrócą, to dzięki Dudzie. To ważny wniosek.

 

5 lat temu z Bronisławem Komorowskim przegrał Jarosław Kaczyński. Andrzej Duda pokazuje, jak można wygrać. Może powinien szybko objąć stery w PiS?

- Andrzej Duda będzie prezydentem Polski a on jest bezpartyjny. On wygra i będzie przez 5 lub 10 lat prezydentem. Jego postawa gwarantuje, że jak Polacy uwierzą w swoją siłę, to zobaczą, że w pałacu prezydenckim jest osoba odpowiedzialna. Duda wygrał, bo traktował ludzi poważnie. Komorowski w pierwszy dzień do I turze pokazał, jakim jest politykiem. Nagły program referendalny obraził wyborców Kukiza. On pomachał karteczką referendalną. Sam siebie też obraził. Jak ktoś po 5 latach ma pomysł po poranku wyborczym, to jest to śmieszne. Ludzi trzeba traktować poważnie. Tak robi Andrzej Duda.

 

Pan przyjął już propozycję Andrzeja Dudy, żeby zostać pracownikiem kancelarii prezydenta?

- Praca dla prezydenta RP jest wielkim zaszczytem. Jak wygramy wybory i będzie powtórzona propozycja, to ją przyjmę. Agata Duda powiedziała, że zna Andrzeja Dudę 20 lat i on nigdy jej nie zawiódł. Ja go znam 10 lat i mnie też nie zawiódł. Jak będzie propozycja, to ją przyjmę.

 

Rozumiem, że jest to pewniejsze niż szefowanie w MSZ?

- Ja nie jestem kalkulatorem politycznym. Dla mnie to będzie zaszczyt, jak prezydent Duda złoży mi taką propozycję. To mój przyjaciel. Znam go od lat i wiem, że jest odpowiedzialny. Trudno by mi było odmówić.

 

Po wyborach będzie koalicja w parlamencie z Kukizem?

- Pan jest doświadczonym obserwatorem. Takie tąpnięcie, jak wygrana Dudy w II turze, uruchomi takie mechanizmy...

 

Że Kukiz może być niepotrzebny?

- Wyniki wyborów parlamentarnych będą otwarte. Są sygnały ze strony PO, że jak Komorowski będzie dołował, to partia rzuci go na pastwę przegranej. Wtedy rzuci też „Schetynowców”. Utopią ich razem z Komorowskim. To rozpocznie dekonstrukcję PO. Ten gmach skruszeje szybko.

 

Pan jest w stanie sobie wyobrazić Pawła Kukiza jako wicepremiera w rządzie PiS i Pawła Kukiza?

- Demokracja ma to do siebie, że o kształcie rządu decydują wyborcy. Trzeba ich szanować. Jeśli wyborcy, którzy są suwerenem, będą chcieli takiej koalicji, to będą ją mieli. To decyzja Polaków, nie nasza i nie jakichś gremiów.

 

Takiego wicepremiera można sobie wyobrazić?

- To będzie wicepremier Polaków a nie mój. Jak Polacy będą go chcieli, to będą go mieli.