"Andrzej Duda to nie jest człowiek, który podsumowuje swoje życie i swoje marzenia jak urzędujący prezydent. To człowiek, który jest przyszłością Polski" - mówił poseł Szczerski w porannej rozmowie Radia Kraków.
Przeczytaj: Andrzej Duda - europoseł z Krakowa będzie walczył o fotel prezydenta RP
Zapis rozmowy Jacka Bańki z posłem PiS, Krzysztofem Szczerskim.
Andrzej Duda jest kandydatem PiS na prezydenta Polski. Kogoś w partii to zaskoczyło?
- Zaskoczyło pewnie opinię publiczną. Utrzymaliśmy tę rzecz w tajemnicy, ona miała wczoraj wywołać zamieszanie. W partii było 5,6 osób wymienianych jako kandydaci. Ja jestem zadowolony, że kandydatem jest Andrzej Duda, wspierałem tę kandydaturę. Byłem przekonany, że jakby wybory na prezydenta były dokonywane przez parlament to inny krakowianin byłby idealny. Mowa o profesorze Andrzeju Nowaku. Jeśli ma to być normalna procedura długiej kampanii, czyli wywołującej emocje i obciążającej kogoś, to Andrzej Duda jest idealnym liderem. On nas poprowadzi w kampanię. Andrzej Nowak byłby idealny jakby wybory były elektorskie a Andrzej Duda jest fenomenalny na normalne demokratyczne wybory.
Co ma w sobie Andrzej Duda, czego nie mają inni?
- Andrzej Duda jest esencją PiS. On ma dużo cech, których nie mają inni kandydaci. To przyszłość Polski, on nie podsumowuje swojego życia jak Bronisław Komorowski. Jak patrzymy na prezydenta, kim się otacza, to ludzie, którzy mówią jedno - „jakbyśmy 30 lat temu wiedzieli, że będziemy żyli w wolnej Polsce to byśmy nie uwierzyli. Dzisiaj podsumowaliśmy nasze życie”. Te 25 lat wolności to podsumowanie ich życia. To człowiek, który nie ma pomysłu na kolejne marzenia. Andrzej Duda jest tym pokoleniem, które powie młodym, że oni mają marzenia. On nie podsumuje swoich marzeń, ale będzie marzył jak będzie wyglądała Polska za 30 lat. To pokolenie, które wyrosło w wolnej Polsce potrzebuje prezydenta wolnej Polski.
Wczorajsze wskazanie posła Dudy to w opinii komentatorów była próba przykrycia sprawy posła Hofmana. Pan płakał po pośle Hofmanie?
- Nie należy wiązać tych rzeczy. 11 listopada był w kalendarzu wcześniej. To nie miało znaczenia. Był plan, żeby 11 listopada ogłosić kandydata. Formalne zatwierdzenie będzie po wyborach samorządowych. Andrzej Duda musi zabiegać teraz o poparcie na radzie politycznej PiS. Ona się zbierze i struktury tę nominację będą zatwierdzać. Andrzej Duda robi teraz kampanię wewnątrz PiS. Tamta rzecz jest zamknięta. Możemy powiedzieć, że PiS jest partią, która w takich sprawach, działa szybko i bez dyskusji. Nie idziemy w kierunku SLD czy PO, które idą w zaparte a potem odsuwają człowieka na chwilę. My mówimy, że jak ktoś zrobi coś złego to kończy karierę w PiS. Mam nadzieję, że zostaniemy za to pochwaleni.
Rozumiem, że to ucieczka do przodu. Mówiło się, że panowie Hofman i Duda za sobą nie przepadają.
- Nie wiązałbym tego. 11 listopada byłby tak czy owak w mieście, nominacja by była ogłoszona.
Kończąc sprawę Hofmana i dwóch innych posłów. Ma być przeprowadzony audyt wszystkich wizyt zagranicznych. Jak się okaże, że takich przypadków było więcej, to co z tym zrobić?
- Zachęcam do takiego audytu, którego by nie prowadził marszałek Sikorski. On nie jest osobą właściwą do tego. On wypił za swoje a zjadł za nasze. Audyt jest potrzebny. Boję się, że jak komisja zacznie robić badania i jak dotrze do 3,4 przypadków ważnych polityków, którzy wyjeżdżali z żonami w delegację czy unikali obrad, to się okaże, że to się wyciszy po wyborach.
Pan też dużo podróżuje.
- Tak i różne rzeczy widzę. Słyszałem wczoraj od kolegi, że spotkał jednego z kolegów z PO, który załamywał się co to Sikorski wymyślił. Ja uczciwie pracuję w parlamencie i na delegacjach. Zabieram głos na obradach. Chciałbym w imieniu ludzi jak ja, żeby ci, którzy leserują, byli pokazani. Zachęcam odpowiednią komisję, żeby taki audyt przeprowadziła. Chętnie bym zobaczył moja pracę na innym tle.
Dzisiejsza Gazeta Wyborcza przynosi badania poparcia do krakowskiej rady miasta. Wynika z nich, że będzie remis między PO i PiS. O wszystkim zdecyduje koalicja z klubem Jacka Majchrowskiego. PiS będzie zabiegało o taką koalicję?
- Najpierw zachęcamy do głosowania na PiS. Idziemy do głosowania parami. Kto idzie do głosowania na PiS, niech weźmie kogoś ze sobą.
W Krakowie ten remis to i tak dobry wynik dla PiS.
- Tak, ale jak pójdziemy parami, to byśmy mieli spokojne rządzenia. Jak pan mówi o koalicjach, to będzie decydował fakt wyboru prezydenta w Krakowie. Brak wygranej Jacka Majchrowskiego w I turze będzie przegraną. Wszyscy głosili, że on wygra. Jak przegra I turę, to przegra w II turze. Będzie efekt kuli śniegowej i Marek Lasota wygra. Wtedy klub Jacka Majchrowskiego podkuli ogon i przyjdzie do nas.
Jak się tak nie stanie a Jacek Majchrowski wygra, to krakowski PiS powinien zabiegać o koalicję?
- Zobaczymy, jaki będzie realny układ głosów.
Andrzej Duda cztery lata temu poparł Jacka Majchrowskiego. W czym problem?
- My mamy plan innego, komfortowego Krakowa. Musimy iść w kierunku mieszkańców a nie deweloperów.
O tym Jacek Majchrowski też mówi.
- Ale on rozwijał duże inwestycje, które nie podnoszą komfortu życia. Jak zbudujemy nasz program i podpisze się pod nim inna grupa radnych, to PiS, jako lider, jest otwarte na koalicję.