Radio Kraków
  • A
  • A
  • A
share

Krakowskim dorożkom stuknęło 160 lat

Jeszcze na 70-lecie Radia Kraków kawalkada prawdziwych dorożek z budami przejechała z Rynku bodaj na Kazimierz. A teraz tylko lakierowane landa (-ry...).

Posłuchaj:
160 lat krakowskich dorożek
Najpierw ostatnie dorożki jednokonne starego typu (Kaczara...) zdechły, bo Jacobs zafundował wszystkim piękne-zielone, w zamian za reklamę. Później zrobiły się landa napędzane przez dęte śluby. 
No i oczywiście FIAKRY i Gałczyński, który unieśmiertelnił krakowską dorożkę. I bar na rogu, czyli "Knajpa dorożkarska". Do tego całkiem niedawne dorożkarskie przedmieścia (ul. Żółkiewskiego - wspomniana z tej racji we wspomnieniach Marka Skwarnickiego "Minione a bliskie"). I grzeczność oraz szacunek dzisiejszych krakowskich/okołokrakowskich kierowców, którzy i rano, i wieczorem grzecznie czekają i nie trąbią, kiedy z odległych przedmieść dzisiejsze landa powoli jadą na Rynek na własnych kołach i kopytach. 
 
Ciekawostka: krakus, kolega Wiesława Dymnego i zawołany "Piwniczanin", Jerzy Żarów, był przez wiele lat dorożkarzem w Nowym Jorku i stał swoim dwukonnym cudem przed hotelem Plaza, co było ewenementem, bo tam tylko Włosi i Irlandczycy. 
 
Krakowskie dorożki na archiwalnych zdjęciach NAC
Wyślij opinię na temat artykułu

Komentarze (0)

Brak komentarzy

Dodaj komentarz

Kontakt

Sekretariat Zarządu

12 630 61 01

Wyślij wiadomość

Dodaj pliki

Wyślij opinię