Radio Kraków
  • A
  • A
  • A
share

Krakowskie "Siłaczki". Ich determinacja torowała drogę innym kobietom

Wystawa "Siłaczki" w Muzeum Krakowa jest unikalną podróżą przez historię krakowskich kobiet – silnych, odważnych, dążących do niezależności i spełnienia. To hołd dla siły i determinacji osób, które walczyły o swoje prawa i realizację marzeń. Wystawa, którą w Kamienicy Hipolitów można zwiedzać do marca 2025 roku, jest również niezwykłą okazją, aby poznać fascynujące, czasem zapomniane postaci i dowiedzieć się, jak ich postawa wpłynęła na rozwój miasta i pozycję społeczną kobiet w Polsce. W audycji "Przed hejnałem" Sylwia Paszkowska rozmawiała z kuratorem wystawy "Siłaczki", Michałem Hankusem.

Grafika Marty Frej, wernisaż wysatwy "Siłaczki", fot. Bogdan Krężel, Piotr Idem / Pracownia Fotografii Muzeum Krakowa

Geneza wystawy: historia silnych kobiet

Pomysł na wystawę narodził się prawie sześć lat temu, w związku ze stuleciem odzyskania przez Polskę niepodległości oraz stuleciem nadania praw wyborczych Polkom. Początkowo wystawa miała skupiać się na XIX i początku XX wieku, jednak z czasem zaczęła ewoluować, obejmując szerszy okres – od średniowiecza po współczesność. Wystawa ma na celu pokazanie historii kobiet, które walczyły o swoje miejsce w społeczeństwie i dążyły do spełnienia marzeń o edukacji, pracy zawodowej i niezależności. Michał Hankus przyznaje, że często był pytany, dlaczego zdecydował się stworzyć wystawę poświęconą kobietom. Jego odpowiedź jest prosta: „Dlaczego nie?”.

Byłem trochę zaskoczony tego typu pytaniami. Czy istnieje jakiś podział? Jeśli tak, to uważam, że niezasadny. Stwierdziłem, że warto spróbować zmierzyć się z tematem herstorii w Krakowie i spróbować ją pokazać. Tak na dobrą sprawę, jest to pierwsza tego typu wystawa, która w szerszy sposób pokazuje kontekst obecności kobiet, ich aktywności na różnych polach i w różnych sytuacjach w przestrzeni miasta - mówi Michał Hankus

W kontekście historycznym emancypacja kobiet w Krakowie miała szczególną dynamikę.

W pewnym sensie kobietom w Galicji było łatwiej, mimo różnych kłód rzucanych pod nogi. Autonomia galicyjska pozwalała generalnie na więcej, niż chociażby władze rosyjskie czy władze pruskie. W wielu wypadkach kobiety emigrowały do Krakowa z ziem, będących pod innymi zaborami. Tutaj miały większą szansę na realizowanie działań edukacyjnych, jak i również politycznych. Świetnym przykładem jest Maria Dulębianka, która mało brakowała, a stałaby się posłanką na Sejm Krajowy we Lwowie, zarządzający terenem autonomii galicyjskiej - wyjaśnia Michał Hankus

Choć prawa wyborcze przyznano Polkom w 1918 roku, to Maria Dulębianka wystartowała w wyborach do sejmu już dziesięć lat wcześniej. Otrzymała 511 głosów, które zostały unieważnionych z powodów formalnych. Komitet Równouprawniania Kobiet i działalność lwowskich emancypantek były rodzajem happeningu, który zwrócił uwagę opinii publicznej na kwestie praw wyborczych kobiet.

Michał Hankus w studiu Radia Kraków, fot. Sylwia Paszkowska

Michał Hankus w studiu Radia Kraków, fot. Sylwia Paszkowska

Symbole kobiecej walki: Nawojka, siostry Studzińskie, Jadwiga Jędrzejowska, Alicja Halicka

Wśród bohaterek wystawy "Siłaczki" znajduje się m.in. Nawojka - symbol dążenia do edukacji i niezależności. Jej historia, choć pełna legend, stała się inspiracją dla wielu innych kobiet. Przebrana za mężczyznę, uczęszczała na zajęcia na Akademii Krakowskiej, co było na tamte czasy nie lada wyzwaniem.

Kolejnymi bohaterkami wystawy są siostry Konstancja i Filipina Studzińskie, które w XIX wieku, będąc zakonnicami z Zakonu Miłosierdzia, podjęły studia eksternistyczne na Akademii Krakowskiej. To wyjątkowa historia, gdyż zakonnice te prowadziły aptekę, którą sąsiedni klasztor męski chciał przejąć. Aby obronić aptekę, przeorysza zorganizowała dla nich naukę na uniwersytecie. Jako pierwsze kobiety na świeci zdobyły uniwersyteckie dyplomy z zakresu farmacji i skutecznie obroniły swoją aptekę przed zakusami mężczyzn.

Jedną z największych niespodzianek dla kuratora wystawy była postać Alicji Halickiej, krakowskiej żydówki, która w okresie międzywojennym stała się sławą artystyczną w Paryżu, a później w Nowym Jorku. Halicka była ilustratorką prestiżowych magazynów, takich jak "Harper's Bazaar" i "Vogue", a także przyjaciółką Heleny Rubinstein. Na wystawie można podziwiać jej wycinanki i kolaże, które, choć naiwne i przypominające dziecięce prace, ukazują pewien sentymentalny obraz XIX wieku, skonfrontowany z rzeczywistością lat trzydziestych XX wieku.

Wśród wielu inspirujących postaci przedstawionych na wystawie "Siłaczki" znajduje się także przedwojenna gwiazda sportu – Jadwiga Jędrzejowska. Uważana za jedną z najlepszych tenisistek swoich czasów, Jędrzejowska była nie tylko pionierką polskiego tenisa, ale również wyjątkową postacią w międzynarodowym świecie sportu. Zwyciężczyni licznych turniejów, zasłynęła swoją techniką i siłą, które wypracowała, trenując głównie z mężczyznami. Nie była to typowa droga dla tenisistek tamtych czasów, które zwykle grały i trenowały z innymi kobietami. Jędrzejowska, pochodząca z ubogiej rodziny, nie miała dostępu do partnerek treningowych w Krakowie, co sprawiło, że znalazła sparingpartnerów wśród mężczyzn. To unikalne doświadczenie przyniosło jej korzyści, gdyż dzięki grze z silniejszymi przeciwnikami rozwinęła swój agresywny, „męski” styl gry, który zapewnił jej międzynarodowe sukcesy.


Wystawa kontekstowa

"Siłaczki" są wystawą kontekstową, co oznacza, że często brakuje bezpośrednich pamiątek po niektórych bohaterkach. Na przykład po Nawojce nie zachowały się żadne rzeczy osobiste, więc powstał jej wizerunek – rekonstrukcja autorstwa Iwony Siwek-Front. Wystawa zawiera jednak liczne dzieła sztuki współczesnej oraz portrety XIX-wieczne, a także zaprojektowane stroje, oddające charakter postaci takich jak Kazimiera Bujwidowa, Zofia Stryjeńska czy Maria Jaremianka.

Wystawę "Siłaczki" można zwiedzać w Kamienicy Hipolitów, będącej oddziałem Muzeum Krakowa. Dla osób, które pragną zgłębić temat jeszcze bardziej, zaplanowano specjalne oprowadzanie kuratorskie, które odbędzie się 27 października. Więcej informacji [TUTAJ]
(Cała rozmowa do posłuchania)

Tematy:
Autor:
Sylwia Paszkowska

Wyślij opinię na temat artykułu

Komentarze (0)

Brak komentarzy

Dodaj komentarz

Kontakt

Sekretariat Zarządu

12 630 61 01

Wyślij wiadomość

Dodaj pliki

Wyślij opinię